reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Praca
reklama
Najpierw kontrola inspekcji weterynaryjnej, później burza me...
09.06.2025 14:23 | ocena +0/-0
#tematdlauwagi
Byliśmy w niedawno otwartej restauracji Sphinks w Jarocinie....
09.06.2025 10:20 | ocena +3/-0
Zdjęcia zdecydowanie nie zachęcają do odwiedzenia tej jadłodajni.
Byliśmy w niedawno otwartej restauracji Sphinks w Jarocinie....
08.06.2025 21:03 | ocena +5/-1
Zastanowię się czy tam wrócę. Byłem dzisiaj z żoną i masakra. Rozumiem,że przygotowanie jedzenia musi trwać ale równe 85 minut od momentu zamówienia do momentu podania jedzenia to przesada. Obsługa powinna informować przy zamówieniu o czasie oczekiwania jeżeli jest tak długi. Inna para,która była z dzieckiem już chciała wychodzić. Kolejna para która siedziała obok i słyszała rozmowę z obsługą zrezygnowała. Już na wejściu jest informacja,żeby poczekać na obsługę,która wskaże stolik. Stoimy i czekamy, przechodzi kelnerka, następnie kelner, znowu kelnerka i zero zainteresowania. Trzeba samemu podejść do baru,żeby ktoś się zainteresował. Brakuje menadżera,który potrafiłby rozwiązywać problemy i miałby oko,żeby wszystko funkcjonowało jak należy. Do jedzenia ogólnie nie mamy zastrzeżeń (poza czasem oczekiwania) ewentualnie wypadałoby,żeby w sałatce greckiej był także ser feta). Na kuchni nie byliśmy ale zdecydowanie za mało osób tam jest. Przynajmniej dzisiaj. Po dzisiejszym doświadczeniu trudno mi uwierzyć,że autor artykułu w godzinę zdążył zjeść w Sfinksie.
Byliśmy w niedawno otwartej restauracji Sphinks w Jarocinie....
08.06.2025 15:00 | ocena +11/-5
Sieciowka-Śmieciówka, tyle mam do powiedzenia o tym miejscu , żarcie przywożone z centrali we wiadrach . Jak można nazywać to miejsce restauracją?! Podobno na kuchni jako przynieść wynieść pozamiataj pracuje jakąś wstrętna Ukrainka, która nienawidzi Polaków. Na bank pluje do żarcia. Nawet te zdjęcia wrzucone przez jarocińska nie są raczej apetyczne!