Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" w Jarocinie ma 80 lat. Wielu GS-om nie udało się przetrwać okresu transformacji. Jak sobie poradziliście?
Tak naprawdę, lata 90-te, to okres, kiedy gminne spółdzielnie zderzyły się z nową rzeczywistością. Do okresu transformacji były monopolistą na rynku wiejskim, oferując swoje towary i usługi, nie mieliśmy żadnej konkurencji. W czasie transformacji musieliśmy dokonać przekształceń, aby być konkurencyjnym na wolnym rynku. Zarząd i osoby wówczas odpowiedzialne za spółdzielnię dokonały koniecznych zmian i podjęły decyzje, które umożliwiły nam utrzymać się na rynku, nie będąc już monopolistą. Należy tu zaznaczyć, że podjęte w tamtym czasie decyzje były bardzo trudne, często niepopularne. Jednak patrząc z perspektywy czasu - jedyne słuszne. Świadczy to tym fakt, że nadal funkcjonujemy na rynku, a klienci nam ufają.
Jakie usługi na przestrzeni 80 lat oferowała Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" w Jarocinie mieszkańcom, klientom?
Mogę mówić tylko o czasie, w którym ja pracuję w tej spółdzielni. Jak pamiętam, w latach 80-tych były punkty skupu wełny, skór, zbóż, butelek, opakowań szklanych, makulatury, złomu. Ten ostatni przetrwał najdłużej jako punkt skupu. Wszystko, co ludzie kupowali i sprzedawali na wsiach, dystrybuowała gminna spółdzielnia.
W najlepszym okresie, ile mieliście sklepów, a ile jest teraz?
W połowie lat 80-tych spółdzielnia posiadała sklepy spożywcze w każdej wsi znajdującej się na terenie gminy Jarocin. W niektórych miejscowościach funkcjonowały 2 lub nawet 3 nasze sklepy spożywcze. Oprócz sklepów spożywczych, działały także przemysłowe. Spółdzielnia posiadała 4 bazy magazynowe, w których mieszkańcy wsi zaopatrywali się między innymi w węgiel, pasze, nawozy i materiały budowlane oraz wszystkie inne towary do produkcji rolnej. Lata 90-te zweryfikowały istnienie wszystkich placówek handlowych i wymusiły na spółdzielni częściową ich likwidację. W związku z tym, na dzień dzisiejszy posiadamy 17 sklepów - 12 spożywczych i 5 piekarniczych.
Obecnie zamykacie sklepy w małych miejscowościach, w to miejsce wprowadzacie handel obwoźny. Jak sprawdza się ta formuła?
Owszem, niejako byliśmy do tego zmuszeni. Powstanie marketów spowodowało zmniejszenie obrotów w niektórych sklepach i tym samym stały się one nierentowne. Pragnę w tym miejscu nadmienić, że często zdarza się, że mieszkańcy wsi, w której zamykamy sklepy, mają do nas o to żal. Trudno jednak konkurować z marketami, które są dziś bardzo modne, a nie zawsze są najtańsze. Dlatego zakupiliśmy samochód i wprowadziliśmy handel obwoźny, w którym sprzedajemy wyroby z naszych piekarni. Taka forma sprzedaży przyjęła się na tych wioskach, gdzie zamknęliśmy sklepy - w związku z tym nie pozbawiliśmy mieszkańców dostępu do dobrego, tradycyjnie wypiekanego pieczywa.
Jeszcze kilka lat temu GS-y zajmowały się sprzedażą węgla, nawozów. Teraz to już pewnie znikoma część działalności?
Tak, to prawda. W związku z tym, że w ostatnich latach na naszych oczach zlikwidowało się dość dużo małych gospodarstw, a ziemie przejęli więksi rolnicy, powstały duże gospodarstwa, które zaopatrują się bardzo często bezpośrednio w hurtowniach, a nawet i u producentów, uzyskując ceny hurtowe. To wcale nie znaczy, że zaprzestaliśmy handlu nawozami. Wciąż go prowadzimy, lecz nie są to ilości takie, jak były 10-15 lat temu. Jeśli chodzi o węgiel, wydaje mi się, że jesteśmy dość dużym, liczącym się podmiotem handlującym opałem w gminie Jarocin, a nawet w powiecie. Wynika to z faktu, że nasza spółdzielnia w 2023 roku wygrała przetarg na kwalifikowanego dostawcę węgla, ogłoszony przez Polską Grupę Górniczą. Jesteśmy jedynym podmiotem w powiecie jarocińskim, który dystrybuuje opał, zakupiony w sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej. Dlatego też, jeśli chodzi o węgiel, jak już powiedziałem, jesteśmy wciąż wiodącą firmą. Posiadamy również węgiel, który można zakupić u nas w sprzedaży bezpośredniej.
GS Jarocin wyróżnia się swoimi piekarniami - w Witaszycach i Wilkowyi. Ta ostatnia ma ponad 50 lat. Część tego typu piekarni zostało zrównanych z ziemią. Bardzo wielu konsumentów chwali pieczywo GS-u. Jak udaje się wygrywać z ofertą marketów?
Jeśli chodzi o pieczywo, na pewno nie walczymy ze sklepami wielkopowierzchniowymi. To markety zapraszają nas do współpracy, myślę - po to, aby mieć dobry towar na swoich półkach. W związku z tym, że nasze pieczywo w dużej mierze wyrabiane jest ręczne i wypiekane w tradycyjnych, ceramicznych piecach, bez wątpienia ma ono swój niepowtarzalny smak. Nasze piekarnie w miarę możliwości remontujemy i modernizujemy wprowadzając nowe maszyny, które ułatwiają pracę piekarzom, ale tylko do tego momentu, do którego praca maszyny nie ma wpływu na jakość i smak naszych wyrobów. Udało nam się też połączyć tradycję z postępem technologicznym, poprzez korzystanie z odnawialnych źródeł energii, takich jak panele fotowoltaiczne.
Planujecie otwierać kolejne piekarnie?
Nie, na tę chwilę mamy dwie dobre piekarnie, których produkcja w pełni zabezpiecza nasze potrzeby. W przypadku, gdyby zaistniała konieczność zwiększenia produkcji, znajdziemy moce w naszych piekarniach, aby tego dokonać.
Jaka jest aktualnie sytuacja spółdzielni?
Na dzień dzisiejszy sytuacja spółdzielni jest stabilna. Należy jednak podkreślić, że przy obecnych, mało przewidywalnych czasach, musimy rozważnie podejmować decyzje mając na uwadze, aby nie popełnić znaczącego błędu, który miałyby wpływ na kondycję naszej spółdzielni.
Pan zarządza spółdzielnią już ponad 5 lat. Co, pana zdaniem, jest największym sukcesem jarocińskiej GS?
Moim zdaniem, największym sukcesem jest to, że jesteśmy. Widząc, co stało się ze spółdzielniami choćby w naszym powiecie - zostaliśmy jedyni, tym bardziej utwierdzam się w moim przekonaniu. Tempo, w jakim zamykają się Gminne Spółdzielnie pokazuje nam, jak trudno jest utrzymać się na rynku. Dla zobrazowania - w roku 2020 w całej Polsce liczba Gminnych Spółdzielni oscylowała na poziomie 1.400, na ten moment jest ich niespełna 1.300.
Ile osób aktualnie jest zatrudnionych w GS? Kiedy pracowników było najwięcej?
Aktualnie zatrudniamy około 100 pracowników, w tym kilku pracowników młodocianych, uczących się w zawodach: piekarz, ciastkarz i sprzedawca. Jak sięgam pamięcią, w czasie, w którym pracuję w tej spółdzielni, pracowników było ponad 200. Spowodowane to było tym, że prawie wszystkie towary, które sprzedawaliśmy, dostarczane były wagonami. Ich wyładunki odbywały się ręcznie. Stąd konieczna była tak duża liczba pracowników.
Potrzebujecie osób do pracy?
Na dziś mamy pełną obsadę. Jednak nie można wykluczyć, że sytuacja ta zmieni się w najbliższym czasie.
Jakie macie plany na przyszłość?
Plany na przyszłość - to trudne pytanie. Trudno je snuć w tak niełatwych czasach. Mamy zamiar kontynuować modernizację naszych placówek handlowych. Chcemy również dokończyć remont Domu Handlowego ,,Rolnik”, który chcielibyśmy, aby stał się naszą wizytówką, ponieważ to właśnie on, jak żaden inny, kojarzy się z Gminną Spółdzielnią w Jarocinie.
Wspomniał pan o modernizacji „Rolnika”, ale też spółdzielnia inwestuje w odnawialne źródła energii, ochronę środowiska.
Tak, to prawda. W 2021 roku Zarząd wraz Radą Nadzorczą zdecydowali, że spróbujemy iść z duchem czasu i zamontujemy na naszych obiektach instalacje fotowoltaiczne. Mamy ich siedem. Znajdują się na piekarni, na bazie magazynowej w Jarocinie, w Witaszycach na pawilonie, na dwóch sklepach spożywczych - w Radlinie i w Łuszczanowie, Domu Handlowym „Rolnik” oraz na biurowcu przy ul. Poznańskiej. Płacimy znacznie mniej za energię. Uważam to za bardzo dobrą decyzję, bardzo szybko podjętą i wykonaną. Inwestycję zrealizowaliśmy dzięki kredytowi, który pozyskaliśmy na bardzo dobrych warunkach. Spłacamy go zgodnie z harmonogramem i korzystamy z oszczędności.
Czego życzyłby pan sobie z okazji 80-lecia spółdzielni, którą kieruje?
Na pewno życzyłbym sobie tego, aby ta spółdzielnia istniała jeszcze wiele, wiele lat, a pracownicy czuli się w niej dobrze i czuli się za nią odpowiedzialni, a nasi klienci byli zawsze zadowoleni z jakości jej usług. Chciałbym móc przekazać spółdzielnię swojemu następcy lub następczyni w takiej kondycji, aby mogła dalej konkurować z innymi i służyć tym, którzy będą chcieli korzystać z jej usług i dobrodziejstw.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.