O tym, że nie byłoby Klubu Społecznego "Mieszko" w Mieszkowie, gdyby nie inicjatywa i zaangażowanie Barbary Antoniewicz, pracującej na co dzień w Centrum Usług Społecznych w Jarocinie, mówił na jubileuszowej uroczystości Igor Armon, dyrektor CUS. Przedstawiciele pozostałych klubów społecznych z gminy Jarocin dziękowali w czwartek (21 listopada) za przykład, jaki dał im Mieszków. Kolejne powstały w Jarocinie ("Jarocino"), Golinie ("Sami swoi"), Łuszczanowie ("Vigor"), Witaszycach ("Witaszyce Razem"), Wilkowyi ("Wilki") oraz Cielczy ("Nasz Fyrtel").
Na przedstawienie pełnej historii Klubu Społecznego "Mieszko" potrzeba byłoby około dwóch godzin
Barbara Antoniewicz przedstawiła w skrócie działalność mieszkowskiej grupy na przestrzeni dekady. Można się było dowiedzieć m.in. że spotkania odbywają się w czwartki w godz. 15.00-19.00 w sali Wiejskiego Ośrodka Kultury w Mieszkowie. Oprócz cotygodniowych zajęć, dodatkowo organizowane są m.in. zabawy przebierańców i imprezy integracyjne. Grupa włącza się też w "Święto Pyry". Współpracuje też z innymi lokalnymi organizacjami - KGW czy Kurkowym Bractwem Strzeleckim.Tym, co ich wyróżnia na tle innych klubów jest Teatr Euforia, prowadzony przez Martę Bierłę, na co dzień oddziałową w jarocińskim szpitalu oraz radną powiatową.
- Czym jest dla nas te 10 lat? To przede wszystkim cotygodniowe spotkania. To także wycieczki, wypoczynek nad morzem, wyjazdy na termy, do kina i na koncerty. To także spotkania z ciekawymi ludźmi oraz warsztaty o różnej tematyce: kulinarne, informatyczne, fotograficzne i wiele, wiele innych, których się nie da tu wymienić. 10 lat oznacza także dziesiątki porad dotyczących m.in. zdrowia, kosmetologii, nowoczesnych technologii czy życia. To również zajęcia gimnastyczne, sportowe. Wiele razy byliśmy na strzelnicy. Przez te 10 lat razem świętowaliśmy urodziny, imieniny, klubowe wigilie i wielkanocne śniadania. Bawiliśmy się wiele razy. Braliśmy też udział w wydarzeniach organizowanych przez naszych przyjaciół z innych klubów społecznych. (...) Ja przepraszam, że to tylko w takiej pigułce malutkiej, ale jakbym chciała mówić o wszystkim, co było przez 10 lat, to musiałabym zająć ze dwie godziny, a to jest niemożliwe - wymieniała szefowa Klubu Społecznego "Mieszko".
Igor Armon podkreślił, że początki Klubu Społecznego "Mieszko" nie były łatwe.
- A ja przyszedłem przede wszystkim podziękować. Zgadnijcie komu? Przede wszystkim Basi, bo to ona była inicjatorką, pomysłodawcą tego, że w ogóle taki klub, pierwszy w Mieszkowie, powstał. Pamiętam, jak ponad 10 lat temu, rozmawialiśmy o tym, że w Jarocinie jest Dom Senior+ i inne działania, a na terenach wiejskich ludzie nie mogą z niczego skorzystać. I zobaczcie państwo, co się z fantastycznego wydarzyło. Pamiętam, że na pierwszym spotkaniu było nas chyba kilkanaście osób i każdy tak naprawdę nie wiedział, jak to wszystko się rozwinie. A dzisiaj mamy ponad 100 osób na sali. Jest siedem miejscowości, w których tętni, że tak powiem, życie seniorów. Chciałbym, żeby to się nadal rozwijało i oczywiście, jeżeli będzie do tego dobra współpraca z gminą, to myślę, że to będzie się dalej i dalej rozwijało. A Tobie, Basiu, serdecznie dziękuję, bo ty jesteś tutaj jakby iskierką tego wszystkiego i to ty powołałaś to wszystko do życia. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, a przede wszystkim dużo zdrowia - powiedział dyrektor Centrum Usług Społecznych w Jarocinie.
Wiceburmistrz Łukasz Witczak stwierdził, że jest pod ogromnym wrażeniem działalności "Mieszka". Zapewnił, że władze gminy będą nadal przychylne tego typu działaniom i będą ją wspierać. Podkreślił, że w przyszłym roku - o ile uda się pozyskać środki zewnętrzne, o które aplikują - planowany jest remont sali WOK-u, która jest jedną z dwóch największych na terenie gminy Jarocin.
- Drogie koleżanki i koledzy z klubu "Mieszko": Niech nie boli was żaden gnat, żyjcie 100 lat - życzył przedstawiciel klubu "Witaszyce Razem".
Na zakończenie gratulacji głos ponownie zabrała Barbara Antoniewicz. Podziękowała wszystkim zaproszonym gościom za pamięć, kwiaty i upominki.
- Chciałam tu jeszcze szczególnie pochwalić, bardzo pochwalić tę grupę, która stoi za mną. Bo ta grupa to jest praktycznie do wszystkiego - do tańca i do różańca. Robią próbę, gotują, sprzątają, kroją i szyją... I to jest taka szczególna grupa. Brakuje tu jeszcze dwóch, trzech osób, których akurat dzisiaj z nami nie ma - podkreśliła szefowa "Mieszka".
Panie z Klubu Społecznego "Mieszko" przygotowały urodzinowe przyjęcie i same uszyły sobie sukienki
Na jubileusz 10-lecia działalności panie przygotowały również specjalny program artystyczny. Były scenki kabaretowe, jak również żartobliwa piosenka o urokach życia seniora. Specjalnie na ten występ panie uszyły sobie własnoręcznie jednakowe sukienki. Na ścianach można było podziwiać obrazy wykonane haftem krzyżykowym przez Marię Antoniewicz. Jest to niewielki wycinek z kolekcji, która liczy już ponad 200 dzieł.Po części oficjalnej i występach rozpoczęło się wspólne biesiadowanie. Najpierw był posiłek, który dla 140 osób przygotowały członkinie "Mieszka", a po nim na salę zostały wniesione dwa torty. Panie do urodzinowych obchodów przygotowywały się przez kilka dni. W trakcie zabawy muzykę do tańca puszczał DJ Dymek, czyli Piotr Dymowski. Była również okazja, aby pośpiewać popularne piosenki biesiadne przy akordeonie. Wszyscy doskonale się bawili i nikt nie miał ochoty kończyć zabawy o godz. 23.00. Na pożegnanie każdy z zaproszonych gości otrzymywał też świąteczny stroik, wykonany własnoręcznie przez klubowiczki.
Krótką wideo-relację z 10-lecia znajdziecie [TUTAJ]
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.