Klub Społeczny "Mieszko" w Mieszkowie jest najdłużej działającym spośród wszystkich tego typu grup na terenie gminy Jarocin. W tym roku będzie obchodził 10. rocznicę powstania. Na ostatni dzień karnawału, na wtorek (13 lutego) zaproszenie do Mieszkowa otrzymali członkowie pozostałych sześciu klubów, czyli "Sami Swoi" z Goliny, "Vigor" z Łuszczanowa, "Witaszyce Razem" z Witaszyc, "Nasz Fyrtel" z Cielczy, "Wilki" z Wilkowyi oraz "Jarocino" z Jarocina.
Bal na koniec karnawału w Mieszkowie
Na stołach pojawiło się mnóstwo potraw przygotowanych własnoręcznie przez członkinie "Mieszka". Był m.in. żurek, kiełbasa, bigos, sałatki, wędliny a także domowe pączki. Marta Bierła, która prowadzi w ramach mieszkowskiego klubu amatorski teatr "Euforia", przybliżyła zebranym historię karnawału, a szczególnie tradycji związnych z jego końcem, czyli Ostatkami, które nazywane są również Śledzikiem czy Podkoziołkiem. Wśród dekoracji na ścianach i stołach pojawiły się również elementy związane z obchodzonymi dzień później Walentynkami. Każdy mógł sobie zrobić również pamiątkowe zdjęcie ze śmiesznymi rekwizytami na specjalnie przygotowanej karnawałowej ściance. Była też Hinduska w sari, która zamiast tradycyjnej wróżki czy Cyganki, wróżyła wszystkim chętnym z kart. Do tańca przygrywał DJ Dymek, czyli Piotr Dymowski. W przerwach odbywały się gry i zabawy integracyjne, w których trzeba było wykazać się m.in. sprawnością i umiejętnością współpracy w grupie. Była również okazja, aby pośpiewać popularne piosenki biesiadne przy akordeonie.
Pięknie przebrani na Ostatki w Mieszkowie
Na imprezie na krótko pojawił się wiceburmistrz Bartosz Walczak. W swoim wystąpieniu stwierdził, że "kopara mu opadła" na widok niektórych przebrań, jakie przygotowali uczestnicy zabawy. Rzeczywiście inwencji i kreatywności nie sposób było odmówić. Na balu w Mieszkowie bawili się biskupi, księża, zakonnice, królowie, piraci, policjanci, mafiosi, barmani i Arabowie. Były też postacie rodem z lat 30. XX wieku.Wśród uczestników wyróżniała się zdecydowanie Fiona, czyli ogrzyca, ukochana Shreka. Zofia Wiśniewska z Mieszkowa, która wystąpiła w tej roli, pomalowała się nawet na zielono. Jak przyznała w trakcie wręczania nagród za najlepsze przebrania, w transformacji w bajkową postać pomagał jej zięć. Bez wątpienia było to najlepsze przebranie, jakie można było zobaczyć na balu w ostatkowy wieczór. Jury, które oceniało kostiumy, przyznało kilkanaście nagród. Wśród wyróżnionych osób był również płetwonurek, który tańczył na parkiecie w płetwach, goglach i czepku. Nagrodzono również najmłodszych uczestników balu - księżniczkę i pirata oraz całość duchowieństwa. Na koniec wybrano króla i królową balu, którymi zostali przedstawiciele Klubów Społecznych z Witaszyc i Wilkowyi.
Wiele osób robiło sobie zdjęcia z Igorem Armonem, dyrektorem Centrum Usług Społecznych w Jarocina, który wystapił w stroju rzymskiego legionisty. Kostium, który jest zgodny z historycznymi realiami, został wypożyczony ze Stowarzyszenia Bellator Societas w Poznaniu. W marcu można będzie zobaczyć kolejne przygotowane przez nich - we współpracy m.in. z Biblioteką Publiczną Miasta i Gminy Jarocin - misterium Męki Pańskiej. Właśnie trwają próby do inscenizacji. Z kolei szefowa "Mieszka", czyli Barbara Antoniewicz, była piratem.
W marcu, przy okazji Dnia Kobiet pierwszą rocznicę działalności obchodzić będzie Klub Społeczny "Wilki" z Wilkowyi.
ZOBACZCIE naszą fotorelację
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.