reklama
reklama

Czy ktoś się włamał do miejskiego monitoringu przy pomniku prof. Jana Szyszko?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Czy jarocińska policja prowadzi postępowanie w sprawie włamania do miejskiego monitoringu. Kamery nie nagrały aktu wandalizmu na pomniku prof. Jana Szyszko?
reklama

Pomnik Jana Szyszko, kontrowersyjnego polityka i byłego ministra środowiska, został odsłonięty w parku Szubianki w Jarocinie pod koniec czerwca [więcej na ten temat czytaj TUTAJ].

Kamera monitoringu strzeże pomnika prof. Szyszko w parku w Jarocinie

Wydarzenie budziło wiele emocji i spotkało się z krytyką części mieszkańców [więcej szczegółów TUTAJ].

- Moim zdaniem, zanim ten pomnik tu stanął, powinny być konsultacje z mieszkańcami. Od tego powinno się zacząć. A to jest tylko i wyłącznie sprawa ambicji politycznych burmistrza miasta - stwierdził w czasie uroczystego odsłonięcia jeden z mieszkańców Jarocina.

Jego zdaniem minister Szyszko nie był związany w żaden sposób z Jarocinem.

- Nie rozumiem dlaczego ten pomnik tutaj powstał. Bo jednak, jak pomniki się stawia to osób związanych czy to z miejscem zamieszkania czy też działania. Rozmawiałem trochę ze znajomymi, z rodziną i jest im wstyd, bo czytają w internecie i cała Polska z nas się śmieje. To jest przykre. Myślę, że profesorowi Szyszko zrobiono tym krzywdę - dodał mężczyzna.

Wielu obserwatorów ówczesnych wydarzeń twierdziło, że kwestią czasu jest, kiedy pomnik zostanie uszkodzony, a nawet zniszczony.

Władze uspokajały jednak twierdząc, że park jest monitorowany, a niedaleko pomnika stoi jedna z kamer.

Zniszczenia pomnika prof. Szyszko w parku w Jarocinie nie zarejestrowała kamera monitoringu 

Okazało się, że to nie odstraszyło wandali. W nocy - 17 lipca, w czasie trwania Jarocin Festiwalu, monument został od głowy do stóp oblany czerwoną farbą [więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ].

- Zdarzenia nie zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego, który przestał wtedy działać na około 3 minuty. Zabezpieczyliśmy nagrania bezpośrednio od zarządzającego monitoringiem i będziemy sprawdzać, czy cokolwiek się nagrało - informowała wówczas asp. sztab. Agnieszka Zaworska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.

Policja cały czas prowadzi postępowanie pod kątem art. 261. - znieważenie pomnika.

„Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.”

Do dzisiaj jednak działania policji nie przyniosły rezultatów i nadal nie wiadomo, kto, ani z jakiego powodu, dopuścił się aktu wandalizmu na pomniku prof. Jana Szyszko.

Czy „kamera goniła kamerę” i dlatego nie zarejestrowała zniszczenia pomnika prof. Szyszko w parku w Jarocinie? 

Inną sprawą, która wymaga wyjaśnienia, jest to, dlaczego akurat wtedy nie działała kamera miejskiego monitoringu w parku Szubianki.

Początkowo wersje były różne. Władze Jarocina twierdziły, że mogło dojść do ataku hakerskiego. Innym razem tłumaczono to włamaniem do monitoringu

Zdaniem burmistrza Adama Pawlickiego, który skomentował wówczas całą sprawę między innymi dla TVN24 „to nie był przypadkowy atak wandalizmu tylko celowe, zaplanowane działanie”.

- Do zdarzenia doszło w momencie włamania do systemu miejskiego monitoringu i wyłączenia zasilania na czas popełnienia przestępstwa. Przygotowała to jakaś lewacka grupa. Zrobiono to w trakcie trwania jarocińskiego festiwalu, kiedy jest u nas dużo mediów i łatwo jest zwrócić na siebie uwagę - stwierdził włodarz gminy.

Temat wrócił podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Jarocinie. O przyczyny awarii kamery przy pomniku prof. Szyszko zapytał radny opozycyjny Jerzy Walczak.

CZYTAJ TEŻ: Burmistrz Jarocina czyścił pomnik prof Jana Szyszko, opozycja ma swoje zdanie na ten temat - czytaj więcej TUTAJ

Radnemu na sesji odpowiedział mu wiceburmistrz Robert Ziółkowski.

- Zrobiliśmy audyt wewnętrzny. Przeprowadziliśmy rozmowy, łącznie z konfrontacją między firmą, która jest odpowiedzialna za funkcjonowanie kamer monitoringu, inspektorem nadzoru, który w tamtym czasie dokonywał sprawdzeń oraz firmą, która miała zlecone przyłączenie dodatkowej kamery na ulicy Kościelnej w związku ze zbliżającym się festiwalem - wyjaśniał. 

I dodał:

- Problem polega na tym, że jedna firma zarzuca drugiej (tej, która podłączała dodatkową kamerę - przyp. red.), że wpięła się bez jej zgody do szafki, do której podpiętych jest szesnaście kamer. Te kamery są inteligentne, dlatego w momencie, kiedy nastąpiła ta ingerencja, zaczęły się same naprawiać, czyli wyłączały się i włączały ponownie, bo taki jest system. Oczywiście widział to dyżurny policji, który nie zainterweniował. W konsekwencji wszystkich 16 kamer zaczęło wariować, czyli chodziły 3, 4 godziny i wyłączały się na 2, 3 minuty. Tak było w przypadku tej kamery w parku Szubianki, przy pomniku profesora Szyszko.

To tłumaczenie najwyraźniej nie przekonało radnego Jerzego Walczaka.

- Jakieś „Gwiezdne wojny” się działy i ten ktoś (wandal - przyp. red.) akurat wiedział, że przez te trzy minuty kamera goni kamerę - stwierdził.

Czy było włamanie do monitoringu, który nie zarejestrowała zniszczenia pomnika prof. Szyszko w parku w Jarocinie?

Radny wrócił do wydarzeń z lipca:

- Ja się pytam o włamanie, bo żyję w przeświadczeniu, tak z resztą zostało to przekazane mediom, że do tych pomieszczeń, gdzie znajdują się urządzenia związane z monitoringiem, doszło do włamania. Czy o tym zostały powiadomione organy ścigania?

Zastępca burmistrza twierdził, że sprawą zajmuje się policja.

- Początkowo my sami nie wiedzieliśmy, co się stało. Wtedy przypuszczaliśmy, że to włamanie. Ale po wykonaniu audytu, okazało się to, co wcześniej przedstawiłem - zaznaczył.

Z zapewnień wiceburmistrza Ziółkowskiego wynika, że protokół z wszystkich działań i ustaleń magistratu został przekazany przez Jarocińską Agencję Rozwoju (monitoring jest własnością JAR-u - przyp. red.) policji pod kątem wszczęcia postępowania w sprawie uszkodzenia mienia. 

Potwierdza to prezes JAR-u Robert Cieślak.

- Złożyłem zawiadomienie z całą dokumentacją na policji i zostałem przesłuchany w dniu 10 sierpnia - zapewnia.

Faktu zawiadomienia nie potwierdza jednak rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. 

- Rzeczywiście mamy takie pismo złożone przez Jarocińską Agencję Rozwoju. Jest to jednak pismo dołączone do toczącego się postępowania prowadzonego w sprawie znieważenia pomnika, a nie włamania do sieci monitoringu - wyjaśnia asp. sztab. Agnieszka Zaworska.

I dodaje:

- Z tego pisma i danych, które tam zostały umieszczone, wynika, że do żadnego włamania nie doszło, że nastąpiła awaria systemu. Dlatego my nie prowadzimy postępowania dotyczącego włamania do systemu, bo nie ma takiego zawiadomienia.  

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama