reklama
reklama

Burmistrz rozważa sprzedaż udziałów jednej ze strategicznych spółek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fot. M. Biegański

Burmistrz rozważa sprzedaż udziałów jednej ze strategicznych spółek - Zdjęcie główne

Burmistrz rozważa sprzedaż udziałów jednaj ze strategicznych spółek | foto Fot. M. Biegański

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Burmistrz rozważa sprzedaż udziałów jednaj ze strategicznych spółek.
reklama

Jarocińskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji prowadzi obecnie dwie duże inwestycje - modernizację oczyszczalni ścieków w Cielczy oraz wymianę sieci podziemnych w centrum Jarocina. Koszt tych zadań szacowany jest na blisko 300 mln zł.

W tych okolicznościach burmistrz Jarocina Adam Pawlicki podjął rozmowy na temat zbycia części udziałów PWiK-u. Sprawą zainteresowali się radni miejskiej opozycji, dla których jest to „niepokojąca sytuacja”.

Radni apelują o spotkanie z burmistrzem i prezesem PWiK-u

Jeden z nich - Tomasz Klauza zapytał obecnego na jednym z ostatnich posiedzeń rady wiceburmistrza Bartosza Walczaka, czy może potwierdzić, że próba zbycia udziałów miała miejsce.

- Były rozważane możliwości skorzystania z narzędzi, jakie daje Polski Fundusz Rozwoju* - wyjaśnił zastępca burmistrza. - Mianowicie objęcia przez PFR udziałów w spółkach komunalnych, wejściem gotówką za te udziały i potem wykupem tych udziałów przez spółkę z dywidendy. Takie narzędzie PFR oferuje samorządom. I na ten temat faktycznie toczyły się rozmowy. Natomiast nie ma żadnych konkretnych decyzji w tym zakresie - dodał.

Radny Klauza zwrócił uwagę, że zgodnie z uchwałą rady miejskiej z 2012 r. burmistrz, zanim podejmie kroki zmierzające do zbycia udziałów którejś z gminnych spółek, powinien przeprowadzić analizę ich stanu finansowego. Twierdził, że od ponad roku próbuje dowiedzieć się, jaka jest kondycja finansowa gminnych spółek.

- Do dnia dzisiejszego nie dostałem żadnej informacji na ten temat. A teraz okazuje się, że burmistrz podejmuje kroki zmierzające do zbycia udziałów PWiK-u. Jest to bardzo niepokojąca sytuacja - zaznaczył radny opozycji.

Dlatego zaapelował o spotkanie radnych z burmistrzem oraz prezesem PWiK-u.

- Chcielibyśmy poznać stan finansowy spółki. Dlaczego zostały wykonane ruchy w kierunku zbycia udziałów i co jest przyczyną tej sytuacji - argumentował.

Nie ma co budować atmosfery grozy 

Wiceburmistrz Walczak przyznał, że „nie widzi przeszkód, żeby takie informacje przekazać”.

- Nie ma co budować atmosfery grozy, napięcia i nieinformowania mieszkańców. Taka możliwość (zbycie udziałów - przyp. red.) była rozważana. Natomiast, jeśli miałyby nastąpić ruchy kapitałowe, na pewno państwo, jako radni i mieszkańcy, zostaliby o tym poinformowani - zapewnił.

Zaznaczył też, że „ewentualne odsprzedanie mniejszościowego pakietu udziałów nie jest prywatyzacją PWiK-u.

- To nabycie części udziałów przez instytucję państwową, a nie prywatnego inwestora. Mało tego, samorząd przy tych mechanizmach zawsze posiada większościowy pakiet kontrolny i ma w dalszym ciągu wpływ na zarząd i na to, co się dzieje w spółce - zapewnił zastępca burmistrza.

I nakreślił zasady działania narzędzia, które PFR proponuje samorządom.

- W skrócie wygląda to tak, że PFR wchodzi na mniejszościowego udziałowca średnio na okres 20 lat. Pieniądze z udziałów wpływają do kasy gminy. W ciągu tych 20 lat spółka odkupuje te udziały z dywidendy. Uważam, że to jest bardzo fajne narzędzie, bo pozwala na wykorzystywanie potencjału, jakim jest majątek spółek, do tego, aby inwestować go dalej. A jeśli partnerem do tego typu przedsięwzięcia jest PFR, to ja, z perspektywy bezpieczeństwa interesu gminy, nie widzę żadnego ryzyka - podkreślił.

Czy to jest gra warta świeczki?

Radny Jerzy Walczak zwrócił uwagę na to, że próba zbycia udziałów gminnej spółki odbyła się bez wiedzy rady miejskiej.

- Ja się zgadzam, że to jest mechanizm finansowy dopuszczalny, tutaj nie ma żadnego działania niezgodnego z prawem, ale próby jego wykorzystania powinny być podejmowane w uzgodnieniu z radą miejską. Dlatego karty na stół. Chcemy wiedzieć, czy to jest gra warta świeczki, czy w to wchodzimy i na co ewentualnie środki z tych udziałów mają być przeznaczone - wymieniał.       

Wiceburmistrz Bartosz Walczak zapewnił, że na jednym z kolejnych posiedzeń rady miejskiej, wymagane przez radnych opozycji informacje zostaną przygotowane.

- To, czego się dzisiaj dowiedzieliśmy, może być punktem wyjścia do tego, aby zainteresować się stanem finansowym wszystkich naszych spółek i tym, co planują na najbliższą przyszłość. Myślę, że wszyscy jesteśmy za tym, żeby prezesi spółek spotkali się z nami i taką informację przedstawili - stwierdziła przewodnicząca rady Karolina Wielińska - Kuś.

*Polski Fundusz Rozwoju jest spółką Skarbu Państwa. To grupa instytucji finansowych i doradczych dla przedsiębiorców, samorządów i osób prywatnych inwestująca w zrównoważony rozwój społeczny i wzrost gospodarczy kraju. PFR integruje następujące instytucje i banki: Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP), Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) oraz Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama