Ludzie chcą rezygnować z ogrzewania gazowego albo przenosić się do innego sprzedawcy tego paliwa - państwowej spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, która podniosła cenę zaledwie o ok. 7,4%.
Radykalna podwyżka cen gazu. Wzrost kosztów przeniósł się na klientów
Tak Anco, jak i G.EN. GAZ Energia drastyczną podwyżkę opłat dla klientów tłumaczą wzrostem cen gazu w Europie i na świecie, w tym również na polskiej Towarowej Giełdzie Energii w Warszawie.
„Nie jesteśmy właścicielem źródeł, z których wydobywany jest gaz. Nie mamy też możliwości zakupu gazu zaazotowanego od innego wydobywcy niż PGNiG. Musieliśmy zatem zakupić paliwo gazowe po nowych cenach rynkowych, co przełożyło się na wzrost cen u klientów. Podwyżka dotyczy wszystkich grup odbiorców, we wszystkich grupach taryfowych” - czytamy w odpowiedzi, jaką przesłał do naszej redakcji zespół komunikacji G.EN. GAZ Energia.
Spółka tłumaczy, że „wzrost cen paliwa gazowego na rynkach w Europie i na świecie wynika głównie z większego zapotrzebowania na to paliwo, co ma związek z niższymi temperaturami, zwiększonym popytem przemysłowym w okresie po pandemii”.
PGNiG nie chce zdradzić, o ile podniosła cenę gazu, który kupują od nich Anco i G.EN. GAZ Energia. W odpowiedzi na nasze pytania PGNiG zasłania się tajemnicą handlową.
„Zapisy umów z klientami - również z lokalnymi dostawcami, w tym ceny zakontraktowanego gazu ziemnego - są objęte tajemnicą handlową. Zobowiązanie zachowania poufności dotyczy obu stron umowy” - piszą.
Z pozyskanych przez nas nieoficjalnie informacji wynika, że wzrost opłaty za gaz, który kupowany jest od PGNiG jest na podobnym poziomie, jak ten, który Anco oraz G.EN. GAZ Energia musiały wprowadzić dla swoich klientów, czyli ok. 180%.
Radykalna podwyżka cen gazu. Przejście do innego sprzedawcy ty tylko teoria
Tak radykalne podniesienie cen gazu wywołało falę krytyki i oburzenia. Wielu odbiorców w proteście zdecydowało się na zmianę dostawcy, chcieli przejść do PGNiG, gdzie podwyżka była znacznie mniejsza.Okazuje się, że każda firma dostarczająca gaz ziemny musi mieć podpisane umowy dystrybucyjne z innymi odbiorcami. Tak, aby jej klienci mieli możliwość zmiany dostawcy. Tak też jest w przypadku Anco i G.EN. GAZ Energia.
Sprawa jednak nie jest taka prosta. Wielu klientów spotyka się z odmową ze strony PGNiG.
- Tłumaczono mi, że to Anco robi problemy i nie mogę się przenieść - mówi pan Piotr z Jarocina, który natychmiast po otrzymaniu powiadomienia o podwyżce, postanowił zmienić dostawcę gazu.
Anco z kolei twierdzi, że nie ma takiej możliwości.
- Mamy podpisane umowy dystrybucyjne z sześcioma dostawcami (m. in. z PGNiG - przyp. red.) i na tym nasza rola się praktycznie kończy. Wszystkie formalności dotyczące przejścia klienta są po stronie podmiotu, który go przejmuje - wyjaśnia spółka.
Pan Piotr z kolei uważa, że umowy obowiązują tylko na papierze, bo w praktyce nie są wprowadzane w życie.
- Mają taki wymóg prawny, żeby mieć takie umowy, więc mają, ale przejście klienta do innego sprzedawcy jest praktycznie niemożliwe - stwierdza.
Jego zdaniem spółce PGNiG nie zależy na tym, żeby odbierać klientów takim firmom, jak Anco czy G.EN. GAZ Energia.
- PGNiG sprzedaje im bardzo drogi gaz i nie jest w ich interesie, żeby odbierać tym firmom klientów, bo w ten sposób pośrednio pozbyliby się tych, którzy za ten drogi gaz płacą - uważa mieszkaniec Jarocina.
Z informacji otrzymanych z PGNiG wynika, że od początku tego roku w powiecie jarocińskim spółka pozyskała ok. 400 nowych klientów korzystających z gazu wysokometanowego (indywidualnych). Są to jednak dane ogólnikowe i nie wynika z nich, ilu spośród tych nowych klientów to osoby, które przeniosły się od innego sprzedawcy.
Radykalna podwyżka cen gazu. Interweniują samorządowcy i UOKiK
Po horrendalnym podniesieniu cen gazu w obronie interesów nie tylko mieszkańców, ale i swoich wystąpili samorządowcy z naszego terenu. Sprzeciw w tej sprawie wystosowali do Anco i G.EN. GAZ Energia radni Rady Miejskiej w Jarocinie.Działania podjął także burmistrz Jaraczewa Dariusz Strugała, który w porozumieniu z innymi włodarzami wielkopolskich gmin, między innymi Tarnowa Podgórnego, poinformował o powołaniu komitetu protestacyjnego. Dodatkowo petycja w sprawie podwyżki z ponad 3 tysiącami podpisów mieszkańców trafiła do Jacka Sasina - wicepremiera, ministra aktywów państwowych, do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do Urzędu Regulacji Energetycznej oraz do posła Andrzeja Grzyba.
Spółka G.EN. GAZ Energia poinformowała nas, że prowadzi dialog z przedstawicielami gmin, które się do niej zgłosiły.
„Poszukujemy rozwiązań, które mogą pomóc mieszkańcom dotkniętym obecną sytuacją. Stale też obserwujemy sytuację na rynkach giełdowych i liczymy na szybkie odwrócenie się trendu zwyżkowego oraz powrót do stawek, które będą bardziej atrakcyjne dla naszych klientów” - zapewnia dostawca gazu.
Sprawą zainteresował się także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przyczyny całej sytuacji upatruje w działaniach rosyjskiego potentata na rynku gazowym - spółki Gazprom.
„Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wystąpił do Komisarz Margrethe Vestager odpowiedzialnej za ochronę konkurencji w Komisji Europejskiej o zbadanie praktyk Gazpromu, mających wymiar europejski” - informuje departament komunikacji UOKiK-u.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.