- „Śledztwo” jarocińskiego radnego na terenie festiwalowych stref Mieszkańca i VIP
- „Wycieczka” jarocińskiego radnego do festiwalowych stref Mieszkańca i VIP zakończona interwencją policji
- Festiwalowe strefy Mieszkańca i VIP przedmiotem burzliwej dyskusji w Jarocinie i nie tylko
- Pieniądze na festiwalową strefę Mieszkańca trafiły do spółki Jarocin Sport
- Strefa Mieszkańca ostatni raz na Jarocin Festiwalu?
- Na Strefę VIP gmina Jarocin nie wydała ani złotówki
„Śledztwo” jarocińskiego radnego na terenie festiwalowych stref Mieszkańca i VIP
W nocy z soboty na niedzięlę - z 16 na 17 lipca, strefę VIP bez zaproszenia odwiedził w towarzystwie innej osoby, która wszystko nagrywała, radny opozycyjny Tomasz Klauza.Relacje z zajścia są różne [więcej o wydarzeniu przeczytasz TUTAJ]. Radny twierdzi, że chciał porównać dwie różne przestrzenie na terenie festiwalu - Strefę VIP oraz Strefę Mieszkańca [jak wyglądała strefa mieszkańca zobacz TUTAJ].
- Na utworzenie Strefy Mieszkańca rada miejska przekazała 100 tysięcy złotych. Te pieniądze miały zostać przeznaczone między innymi na telebim, doprowadzenie światłowodu i posianie trawy. Miało to być sielankowe miejsce dla mieszkańców, którzy nie kupili biletów i za okazaniem Karty Mieszkańca, mogli tam obserwować to, co dzieje się na festiwalu. Z moich obserwacji wynika, że tak nie było, bo nic z tych zapowiadanych rzeczy nie zostało wykonane - relacjonował Tomasz Klauza.
Dlatego radny postanowił sprawdzić, czy na terenie festiwalowym jest miejsce, gdzie przekazane 100 tysięcy złotych zostało zainwestowane. Podejrzenie padło na strefę VIP.
Opozycyjny radny wszedł do Strefy VIP. Twierdzi, że nie wiedział gdzie się znajduje, ponieważ strefa nie była oznakowana.
„Wycieczka” jarocińskiego radnego do festiwalowych stref Mieszkańca i VIP zakończona interwencją policji
W pewnym momencie, jak twierdzi, został - na polecenie wiceburmistrza Bartosza Walczaka wyprowadzony przez ochronę. Radny wyszedł, co też zostało uwiecznione na nagraniu. Z jego relacji wynika, że już na ul. Maratońskiej podbiegł do niego prawdopobnie ochroniarz, wyrwał mu telefon z ręki i się oddalił.Tomasz Klauza zawiadomił o incydencie policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze po długich poszukiwaniach znaleźli telefon radnego... w koszu na śmieci w Strefie VIP. Był poważnie uszkodzony.
Sprawa może trafić na drogę sądową. Wbrew pozorom jednak nie z doniesienia radnego, ale innych osób, których wizerunek został udostępniony na nagraniach bez ich zgody. Tomasz Klauza podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Festiwalowe strefy Mieszkańca i VIP przedmiotem burzliwej dyskusji w Jarocinie i nie tylko
Jego relacja i porównanie obu stref na festiwalu wywołały jednak burzliwą dyskusję i wiele komentarzy. Dysproporcje między wyposażeniem Strefy VIP i Strefy Mieszkańca były tak znaczne, że większości nasuwały się pytania, jak doszło do tego, że Strefa Mieszkańca - jak wskazują sami jarociniacy - była tak uboga.
„Wielu mieszkańców jest oburzonych, niektórzy dopiero teraz uświadomili sobie, że jest pan burmistrz z ekipą kelnerów, czyli VIP i reszta pospólstwa w zgrzebnej strefie mieszkańca” - napisał w mediach społecznościowych pan Marek.
A pani Ewa tak skomentowała sprawę:
„Chciałabym wiedzieć, z jakiej puli poszły na to pieniądze. Bo że były to nasze publiczne pieniądze, to nie ma wątpliwości... I niech przedstawią dokładne faktury za strefę dla mieszkańców.”
Pieniądze na festiwalową strefę Mieszkańca trafiły do spółki Jarocin Sport
Wszystkie te wątpliwości i pytania przekazaliśmy - z jednej strony do władz Jarocina, a z drugiej do poznańskiej agencji Good Taste Production - czyli porducentów tegorocznego Jarocin Festwal.Z wyjaśnień wiceburmistrza Bartosza Walczaka wynika, że 100 tys. zł, które rada miejska przekazała na Strefę Mieszkańca, trafiło do spółki Jarocin Sport, która odpowiadała za urządzenie tego miejsca oraz przygotowanie terenu pod pole namiotowe.
- Mówię tu o kilkukrotnym walcowaniu, dosiewaniu trawy i koszeniu, tak aby miała ona odpowiednią gęstość, żeby mogły po niej jeździć samochody, rozbić namioty. Takie było przeznaczenie tych pieniędzy i z tego spółka jest w stanie się rozliczyć - zapewnia zastępca burmistrza.
Jeśli chodzi o Strefę Mieszkańca, została ona urządzona - jak mówi Bartosz Walczak - „na łące".
- I w związku z tym nie można było wymagać, żeby teren wyglądał, jak trawnik” - argumentuje.
Strefa Mieszkańca ostatni raz na Jarocin Festiwalu?
Brak telebimu, który był zapowiadany w Strefie Mieszkańca, władze miasta usprawiedliwiają silnymi porywami wiatru, które były zapowiadane na dni, kiedy trwał festiwal.
- Ponieważ to miała być konstrukcja wolnostojąca, to ze względów bezpieczeństwa podjęliśmy decyzję, że nie będziemy jej stawiać - argumentuje Bartosz Walczak. - Poza tym my informowaliśmy radnych, że to nie jest tak, że na gołym polu nagle wszystko się zrobi, że pojawi się światłowód i inna infrastruktura, której koszty znacznie przewyższyłyby te przekazane 100 tys. zł - dodaje.
Bartosz Walczak nie ukrywa, że po incydencie z radnym opozycji Tomaszem Klauzą władze miasta i organizator festiwalu zastanawiają się, czy w przyszłym roku organizować Strefę Mieszkańca w czasie festiwalu.
- To był ukłon w stronę mieszkańców, żeby ludzie, którzy nie mają biletów, mogli sobie tam usiąść, coś zjeść i skorzystać z toalety - zaznacza wiceburmistrz.
Na Strefę VIP gmina Jarocin nie wydała ani złotówki
Z wyjaśnień zastępcy Adama Pawlickiego wynika, że za Strefę VIP odpowiadał organizator festiwalu - poznańska agencja Good Taste Production.
- Była ona w całości prywatnym przedsięwzięciem, finansowanym przez organizatora festiwalu. Przebywały tam wyłącznie osoby zaproszone przez Good Taste Production. Gmina nie wydała na tę strefę ani złotówki - stwierdza zastępca burmistrza Jarocina.
Zwróciliśmy się do agencji Good Taste Production o potwierdzenie tych informacji.
„Strefa VIP była jedną z wielu stref na festiwalu w Jarocinie i tak jak za inne strefy, organizacyjnie odpowiadało za nią Good Taste Production. Bilety na tę strefę były przekazane wielu naszym partnerom jako zaproszenia dla ich gości. Uprawnione do przebywania w strefie były osoby, które posiadały opaskę VIP” - odpowiedziała nam mailowo Agnieszka Kopiewska, PR & Marketing Director Good Taste Production.
I dodała:
„Strefa VIP była oznakowana na materiałach przeznaczonych wyłącznie dla dedykowanych jej gości”.
Zapytaliśmy także o koszty utworzenia Strefy VIP.
„Nie jesteśmy w stanie przedstawić konkretnego kosztu organizacji strefy, był on częścią całego budżetu festiwalowego przeznaczonego na organizację Stref Gastronomicznych. Koszty zostały uwzględnione na wielu płaszczyznach produkcyjnych” - napisała Agnieszka Kopiewska.
Nieficjalnie wiadomo, że goście strefy mogli korzystać nieodpłatnie z gastronomii. Napoje wyskokowe były już dla niektórych z nich płatne.
Jaka jest Wasza opnia na temat stref zorganizowanych dla uczestników tegorocznego festiwalu - zwłaszcza na temat Strefi Mieszkańca - piszcie w komentarzach.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.