Piast Czekanów - Jarota Jarocin 1:3
W ostatniej jesiennej kolejce trzeciej grupy V ligi Jarota Jarocin grała w Czekanowie z miejscowym Piastem. Podopieczni trenera Krysia walczyli tam o ligowe podium.
Pomimo bycia faworytem, Jarota dała się zaskoczyć gospodarzom. Wyszli oni na prowadzenie już w dwunastej minucie spotkania. JKS musiał więc odrabiać straty, ale udało mu się to już w pierwszej połowie. W 29. minucie gry bramkarza Piasta pokonał Miłosz Kowalski. Lider żółto-czerwono-niebieskich wyprowadził ich na prowadzenie jeszcze przed przerwą i to Jarota schodziła na przerwę prowadząc.
W drugiej połowie przyjezdni kontrolowali grę i miało to odzwierciedlenie także w wyniku, choć dopiero w samej końcówce meczu. W 77. minucie spotkania rezultat ustalił drugi najlepszy strzelec JKS-u w tym sezonie - Juan Agudelo. Spokojna przewaga sprawiła, że trener Kryś zaczął ponownie wpuszczać na boisko młodych piłkarzy z akademii. Szansę dostali Aleksander Czajka, Adrian Kierzkowski i Kacper Pietrzak.
Jarota Jarocin zimę spędzi na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Rywalizacja o awans do IV ligi będzie jednak bardzo zacięta. Pięć pierwszych zespołów w tabeli dzieli zaledwie osiem punktów, a pierwsze cztery pięć. Zapowiada się więc pasjonująca wiosna.
Piast Czekanów - Jarota Jarocin 1:3 (1:2)
Bramki:
12' 1:0 Miłosz Zapart
29' 1:1 Miłosz Kowalski
41' 1:2 Miłosz Kowalski
77' 1:3 Juan Camilo Agudelo Posada
Jarota: Jakub Woźniak - Mikołaj Kowalski, Piotr Stachowiak, Jakub Tischer, Szymon Komendziński (kapitan) (Ż) - Dawid Guźniaczak, Nikodem Roguszczak - Jakub Szymkowiak (85' - Adrian Kierzkowski), Jacek Pacyński (78' - Aleksander Czajka), Juan Camilo Agudelo Posada (85' - Kacper Pietrzak) - Miłosz Kowalski
Trener: Paweł Kryś
LUKS Stare Bojanowo - GKS Jaraczewo 4:0
Serię ośmiu spotkań z punktami z rzędu zakończył GKS Jaraczewo. Podopieczni Kamila Stefaniaka w ostatniej kolejce tego mierzyli się z LUKS-em Stare Bojanowo.
Przez większą część pierwszej połowy spotkanie było dość mocno wyrównane. Gospodarze przycisnęli dopiero pod jej koniec i w ciągu dwóch minut zdążyli dwukrotnie pokonać Mateusza Adamkiewicza. W 43. minucie gry zrobił to Mateusz Krauze, a tuż przed gwizdkiem arbitra na zejście do szatni na listę strzelców wpisał się Adam Szulc.
GKS próbował odrabiać straty, ale niestety bezskutecznie. Nie pomogły nawet ofensywne zmiany, na które zdecydował się trener Stefaniak. Tymczasem LUKS metodycznie czekał na swoje okazje i w 73. minucie strzelił po raz trzeci. Pierwszego swojego gola w tym meczu zdobył Artur Musielak. Pięć minut później ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania, skutecznie egzekwując rzut karny. Żółto-czerwoni tymczasem nie zdołali pokonać bramkarza ekipy z Bojanowa, mimo że w końcówce grali w przewadze, po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Kacper Mania.
GKS Jaraczewo mimo wysokiej porażki utrzymał szóste miejsce w tabeli "okręgówki". O awans do piątej ligi będzie jednak trudno. Już na tym etapie strata do liderującego PKS-u Racot wynosi dziewięć punktów, a przed "Gieksą" plasują się jeszcze cztery inne zespoły.
LUKS Stare Bojanowo - GKS Jaraczewo 4:0 (2:0)
43' 1:0 Mateusz Krauze
45' 2:0 Adam Szulc
73' 3:0 Artur Musielak
78' 4:0 Artur Musielak (rzut karny)
GKS: Mateusz Adamkiewicz - Stepan Kokhan, Marcin Urbaniak, Jakub Adamkiewicz, Dariusz Józefiak (58' - Michał Rzepa) - Krystian Wawrzyniak, Dariusz Małecki (kapitan) - Przemysław Rzepka, Patryk Rzepka, Konrad Stefaniak (64' - Hubert Kubiak) - Bartosz Chybki (58' - Filip Wojtaszyk)
Korona Pogoń Stawiszyn - GKS Żerków 2:0
Mecz o przysłowiowe sześć punktów niestety nie dla GKS-u Żerków. Podopieczni Grzegorza Burchackiego przegrali na wyjeździe z Koroną Pogoń Stawiszyn.
Jak w wielu meczach w tym sezonie, nie wskazywała na to zupełnie pierwsza połowa spotkania. W niej padł bezbramkowy remis i można było liczyć na to, że w drugiej części gry "Gieksa" znów weźmie sprawy w swoje ręce. Tak się jednak nie stało, bo gospodarze rozstrzygnęli losy meczu w ciągu pięciu minut.
W 62. minucie Korona miała rzut karny. Do jego wykonania podszedł Patryk Brajer, który wyjątkowo grał wczoraj na pozycji bramkarza. Na co dzień gra jednak w polu, i to było decydujące przy wykonaniu jedenastki. Pięć minut później wynik ustawił Antoni Świerblewski. Piłkarz GKS-u niestety jednak nie strzelił do bramki gospodarzy, a swojej własnej, i tym samym rozstrzygnął losy meczu.
GKS spędzi przerwę zimową w strefie spadkowej. Piętnaste miejsce i osiem punktów sprawiają, że na wiosnę podopieczni Grzegorza Burchackiego będą musieli się mocno postarać, żeby uniknąć spadku do Proton A-Klasy.
Korona Pogoń Stawiszyn - GKS Żerków 2:0 (0:0)
62' 1:0 Patryk Brajer (rzut karny)
67' 2:0 Antoni Świerblewski (sam.)
GKS: Jakub Jaskulski - Darwin Leonardo Carillo Gonzalez, Wojciech Rzepa (Ż), Daniel Pilarczyk (kapitan), Bartosz Kujawa - Dariusz Szlachetka (70' - Dominik Urbaniak), Michał Cieślak (Ż) - Filip Kardasz, Przemysław Kujawa, Antoni Świerblewski - Marcin Jujka
Trener: Grzegorz Burchacki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.