Dokładnie rok temu w Sądzie Okręgowym w Kaliszu zakończył się proces, w którym oskarżeni zostali: były prezes gminnej spółki Zakład Gospodarowania Odpadami w Jarocinie (obecnie WCR) - Mariusz Z., księgowa zakładu - Violetta G. oraz dwie osoby współpracujące ze spółką - Katarzyna O. i Tomasz G.
Zarzuty postawione zostały również byłemu burmistrzowi Jarocina a obecnie radnemu powiatowemu Stanisławowi Martuzalskiemu oraz jego zastępcy, a obecnie wiceprezydentowi Ostrowa Wlkp. Mikołajowi Kostce (obaj wyrazili zgodę na podanie nazwisk i upublicznienie wizerunku z sali rozpraw - przyp. red.).
Burmistrz odwołuje prezesa i składa zawiadomienie do prokuratury
Przypomnijmy, że sprawa ujrzała światło dzienne w 2014 r., kiedy w wyniku wyborów samorządowych burmistrzem Jarocina został Adam Pawlicki. Jedną z pierwszych decyzji było wówczas odwołanie ze stanowiska prezesa ZGO Mariusza Z. Konsekwencją było także zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę spółki odpadowej. Wcześniej podobne zawiadomienie w odniesieniu do zarządu spółki złożył też - wówczas radny miejski z ramienia Ziemi Jarocińskiej, dzisiaj sekretarz gminy Jarocin - Robert Kaźmierczak.
Śledczy badali sprawę przez ponad 6 lat. Wreszcie w 2021 roku postawili zarzuty i akt oskarżenie trafił do Sądu Okręgowego w Kaliszu. W październiku 2023 r. odbyła się pierwsza rozprawa. Prokurator Andrzej Biernaczyk z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. odczytywał wówczas, liczący ponad 100 stron akt oskarżenia, ponad godzinę.
O co prokurator oskarżał byłego burmistrza Jarocina i jego zastępcę?
Z ustaleń prokuratury wynikało między innymi, że to spółka ZGO płaciła za plakaty wyborcze i działania promocyjne Stanisława Martuzalskiego, ówczesnego burmistrza Jarocina, w wyborach samorządowych 2014 r. Dowodem na to miały być faktury za roboty budowlane, których nie wykonano czy płatności za imprezy, których nie było. Faktury miała wystawiać firma męża oskarżonej księgowej Violetty G. W rzeczywistości pieniądze z rzekomych płatności miały być - zdaniem prokuratury - wydawane na kampanię wyborczą Stanisława Martuzalskiego.Stanisław Martuzalski, został oskarżony w procesie o nadużycie władzy, miał wywierać nacisk na prezesa ZGO w celu zatrudnienia wskazanych przez niego osób.
- W ten sposób działał na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w podważeniu zaufania do bezstronności i bezinteresowności działań organów samorządowych a także podważeniu zaufania do gospodarowania mieniem gminy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez rzekomo zatrudnionego - uzasadniał w czasie rozprawy prokurator Andrzej Biernaczyk.
Z kolei Mikołaj Kostka został oskarżony o przekroczenie swoich uprawnień.
- Wykorzystując faktyczną podległość prezesa ZGO nakłonił go do zatrudnienia w spółce dwóch osób, uregulowania faktur za doradztwo, imprezy muzycznej, oprawy muzycznej oraz występów zespołów muzycznych, czym działał na szkodę interesu publicznego - twierdził prokurator.
O zarzutach wobec pozostałych oskarżonych przeczytasz TUTAJ.
Byli jarocińscy decydenci - burmistrz i jego zastepca nie przyznawali sie do winy. Mikołaj Kostka wyraził przekonanie, że „będzie mógł obronić swoje dobre imię i prawdę”. Z kolei Stanisław Martuzalski stwierdził, że „jest to kolejna sprawa z inicjatywy ówczesnego burmistrza Jarocina z typu "utopić Martuzalskiego".
Byli jarocińscy decydenci - wyrok, odwołanie i rozprawa apelacyjna
Po 10 latach od ujawnienia sprawy - 22 maja 2024 r., Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał wyrok.
O tym, jakie były postanowienia Sądu Okręgowego w Kaliszu wobec pozostałych oskarżonych przeczytasz TUTAJ
- Jestem niewinny i będę do końca walczył, żeby oczyścić swoje imię. Nie mam się czego wstydzić i obawiać. Sąd skazał mnie tylko na podstawie pomówienia innego skazanego w tej sprawie, dlatego wierzę, że ostatecznie zostanę oczyszczony z zarzutów - mówił Stanisław Martuzalski.
- To była rozprawa wstępna, dopuszczająca dodatkowe dowody i wyznaczająca kolejny termin na październik - informuje Stanisław Martuzalski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.