Prokuratura Rejonowa w Pleszewie zakończyła postępowanie wyjaśniające po zawiadomieniu złożonym przez władze Jarocina.
W maju burmistrz Adam Pawlicki powiadomił organa ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez swojego poprzednika Stanisława Martuzalskiego. Zawiadomienie skierowano do Prokuratury Rejonowej w Jarocinie. Ta jednak postanowiła wyłączyć się ze sprawy. Ostatecznie doniesienie trafiło do śledczych z Pleszewa, którzy badali jego treść kilka miesięcy.
Jaki efekt? - Prokurator wydał decyzję o umorzeniu śledztwa w tej sprawie – informuje prok. Antoni Ulatowski, szef Prokuratury Rejonowej w Pleszewie.
W postępowaniu, jak tłumaczą śledczy, sprawdzane były trzy wątki – jeden dotyczył niedopełnienia obowiązków przez burmistrza Jarocina poprzez bezpodstawne umorzenie podatnikowi odsetek od podatku w wysokości ponad 48 tys. zł. Drugi dotyczył podjęcia w 2013 roku przez ówczesnego burmistrza decyzji o wcześniejszym wykupie obligacji w wyniku czego gmina Jarocin miała ponieść straty w wysokości ponad 230 tys. zł, a trzeci wątek wskazany w zawiadomieniu, wskazywał na przekroczenie uprawnień poprzez przedłużenie okresów wypowiedzenia umów o pracę zastępcom szefa gminy.
- Odnośnie wszystkich trzech wątków prokurator umorzył postępowanie, nie dopatrując się w zachowaniu byłego burmistrza znamion przestępstwa - podkreśla prok. Ulatowski.
Doniesienie było wynikiem audytu przeprowadzonego w urzędzie miejskim na zlecenie obecnych władz miasta. Prawnicy ostrożnie komentowali podnoszone zarzuty. Autor wystąpnienia pokontrolnego mówił, że "w większości te nieprawidłowości, czy błędy mają charakter neutralny". Sam Stanisław Martuzalski, który teraz jest radnym powiatowym, od początku podkreślał, że jest spokojny o wyniki prokuratorskiego postępowania. - Gówno! Tyle mogę powiedzieć o tym audycie i o tych pseudosensacjach – skomentował w pewnym momencie.
Postanowienie jest nieprawomocne. Póki co nie ma informacji, by autorzy zawiadomienia zaskarżyli decyzję śledczych.