Konferencje, spotkania z mieszkańcami, zapowiadana wizyta prezydenta i coraz więcej twarzy na bilbordach. Tego już się nie da, nie zauważyć. Do wyborów został dobry miesiąc.
Będącą ostatnio w odwrocie Platformę Obywatelską na sejmowych listach reprezentuje tylko jeden znany kandydat z naszego terenu - Stanisław Martuzalski. Były burmistrz Jarocina jest na… ostatnim 24. miejscu. „Otrzymałem propozycję startowania w wyborach do parlamentu z pozycji 5. lub 6., czyli zaraz po obecnych posłach. Podjąłem jednak decyzję, że wystartuję z ostatniego, 24. miejsca w myśl hasła "odwróć tabelę Martuzalski na czele"” - tłumaczy były szef gminy, który jak wiadomo nieoficjalnie, pracuje poza terenem powiatu jarocińskiego.
Koledzy z partii potwierdzają. - Stachu sam chciał być na ostatniej pozycji. Szansa jest zawsze - przyznaje jeden z młodych działaczy Platformy. Martuzalski zapowiada, że po ewentualnym sukcesie wyborczym, będzie walczył o dokończenie drogi S11. „Wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenia samorządowe chciałbym dopilnować z pozycji parlamentu realizacji tej strategicznej dla Wielkopolski inwestycji. Dopiero bowiem wybudowanie drogi S11 uatrakcyjni Jarocin jak i całą Wielkopolskę Południową dla potencjalnych inwestorów.” – tłumaczy.
Czy były szef gminy powinien tryskać politycznym optymizmem? Faktem jest, że kilka kadencji temu, otarł się o mandat senatora (była inna ordynacja). Dzisiaj jednak zrobienie kilkutysięcznego wyniku, jak tłumaczą obserwatorzy lokalnej sceny politycznej - może być jedynym, co uzyska eksburmistrz.
Z pozycji nr 7. o mandat posła powalczy też nowa twarz w Platformie - Joanna Dworzyńska, prywatnie córka działacza PO Andrzeja Dworzyńskiego i studentka medycyny.
Jak oceniacie szanse kandydatów?
Jeszcze dzisiaj na naszym portalu relacja z konferencji kandydatów nowoczesnaPL – nowe formacji Ryszarda Petru.