Prokurator oskarżył ich o składanie fałszywych zeznań w toku śledztwa. Chcieli dobrowolnie poddać się karze, ale sąd się nie zgodził. Dlatego ruszył proces. Na ławie oskarżonych znaleźli się dwaj urzędnicy Starostwa Powiatowego w Jarocinie - Jacek S. i Witold B.
W związku z tymi samymi wydarzeniami sądzony jest także były wicestarosta Mirosław D.
Wszyscy trzej w 2018 roku zostali wezwani do Sądu Pracy w Kaliszu w charakterze świadków w sprawie, którą wytoczył Przemysław Masłowski, dyscyplinarnie zwolniony z pracy dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Jarocinie [o finale tej sprawy przeczytasz TUTAJ].
Z nieoficjalnych informacji wynika, że powiatowi urzędnicy - Mirosław D., Jacek S. i Witold B. - chcąc odsunąć w czasie wydanie wyroku, który mógłby być niekorzystny (zbliżała się kampania przed wyborami samorządowymi - przyp. red.) zgłosili się na szkolenie, które miało się odbywać w tym samym terminie co rozprawa. Zostało ono jednak odwołane.
Oskarżeni twierdzili, że o odwołaniu dowiedzieli się zbyt późno i do sądu w Kaliszu nie zdążyli dojechać. Do przedstawienia takiej wersji miał nakłaniać Mirosław D. Skutkowało to oskarżeniem o składanie fałszywych zeznań w postępowaniu prokuratorskim.
Żeby tego było mało, Mirosław D. pobrał z jarocińskiego starostwa kilometrówkę na wyjazd szkoleniowy do Poznania, co zostało uznane za oszustwo na szkodę urzędu.
Po tym, jak Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie postawiła im zarzuty, wszyscy trzej chcieli dobrowolnie poddać się karze. Ostrzeszowski sąd rejonowy (sprawa tam trafiła, kiedy z jej prowadzenia wycofał się Jarocin - przyp. red.) nie zgodził się na to i po nowym roku rozpoczną się procesy.
Pierwsza rozprawa odbyła się 11 lutego, przeciwko byłemu wicestaroście, a obecnie powiatowemu radnemu PiS - Mirosławowi D. [więcej szczegółów TUTAJ]. Sąd przesłuchał świadków i podał termin następnego posiedzenia - 3 kwietnia.
Druga rozprawa miała miejsce 3 marca. Na ławie oskarżonych zasiadło dwóch urzędników starostwa. Jednym z nich jest Jacek S. - ten sam, który napisał list otwarty do radnych powiatowej opozycji. Został on odczytany na ostatnim posiedzeniu rady w miniony czwartek.
Jacek S. opisuje w nim swoje obserwacje tego, jak funkcjonuje władza w powiecie i jak doszło do postawienia mu zarzutu składania fałszywych zeznań. Nie dość tego stawia szereg zarzutów i oskarżeń wobec najważniejszych osób ze starostą Lidią Czechak, jej zastępczynią Katarzyną Szymkowiak oraz byłym wicestarostą Mirosławem D. na czele [szczegóły TUTAJ].
Drugim oskarżonym, na którym ciążą zarzuty składania fałszywych zeznań jest inny pracownik starostwa - Witold B.
Posiedzenie sądu w sprawie obu tych oskarżonych odbyło się 3 marca. Stawił się tylko jeden z nich - Witold B. Sąd nie przychylił się do wniosku o dobrowolne poddanie się karze i wyznaczył rozprawę na środę - 24 czerwca na godzinę 9.15.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.