reklama
reklama

Jaraczewo przeciwko CPK [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Nie, nie, nie - dla Kolei Dużych Prędkości w gminach Jaraczewo i Nowe Miasto - to jedyny konkretny wiosek po wczorajszym spotkaniu konsultacyjnym w sprawie CPK w Jaraczewie.
reklama

Jaraczewo było pierwszą miejscowością, w której odbyło się spotkanie w sprawie budowy Kolei Dużych Prędkości. Inwestycja budzi sporo kontrowersji wśród mieszkańców powiatu jarocińskiego i gminy Nowe Miasto. Najwięcej powodów do niepokoju mają właściciele posesji lub gruntów, którzy moga stracić nieruchomości pod inwestycję. Rządowa spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK), powołana do realizacji projektu szybkich kolei, przedstawiła cztery warianty przebiegu przez nasz teren. Czwarty prowadzi przez gminę Jaraczewo - konkretnie Brzostów, Zalesie i Bielejewo. Przedstawiciele spółki oraz firmy consultingowej BBF z Poznania w Jaraczewie gościli po raz drugi. Niespełna dwa tygodnie temu spotkali się z radnymi i sołtysami miejscowości przez, które mają przebiegać tory.

CPK w Jaraczewie. Ludzie żądają konkretów   

 Na wczorajsze spotkanie do Gminnego Ośrodka Kultury w Jaraczewie prócz mieszkańców gminy Jaraczewo przyjechali także przedstawiciele gmin Jarocin i Nowe Miasto. Mieszkańcy byli rozczarowani poniedziałkowym zebraniem, bo nie rozwiało ono ich wątpliwości odnośnie inwestycji. Ludzie oczekiwali konkretnych odpowiedzi na pytania: Ile domów zostanie wyburzonych w Zalesiu? Ile obiektów zniknie z powierzchni ziemi na trasie z Poznania do Jarocina? Jaka będzie wysokość nasypu?  Który z wariantów jest preferowany? Przedstawiciele firmy consultingowej i CPK jak mantrę powtarzali, że na tym etapie konsultacji nie mogą udzielić takich informacji. 

- Proszę powiedzieć, ile tych domów w Zalesiu jest do wyburzenia - pytała Emila Małecka, sołtys Zalesia.

- Nie chcielibyśmy tego powiedzieć wprost - stwierdził projektant. - Nie ma sensu, abyśmy teraz liczyli, bo nie wiadomo, czy ten wariant przejdzie. To wszystko może się jeszcze zmienić - dodał.


 - To po co to spotkanie, aby odhaczyć, że przyjechaliście - krzyczał ktoś z tłumu.

Projektant tłumaczył, że możliwości przesunięć są niewielkie, bo to będzie powodować zmianę na wielu kilometrach linii. Z kolei Sebastian Piątkowski z firmy consultingowej BBF z Poznania mówił, że wariant czwarty ma ogromną ilość negatywnych ocen w sąsiedniej gminie Nowe Miasto.

- Zachęcamy do wyrażania tego głosu, wysyłania e-maili, ankiet - apelował przedstawiciel poznańskiej firmy consultingowej BBF z Poznania.

Nie dla CPK w Jaraczewie

Mieszkańców gminy Jaraczewo, a w szczególności Zalesia, w proteście przeciwko Kolei Dużych Prędkości wspiera burmistrz.

- Będę robił wszystko, aby ta linia nie powstała.(…) W tej chwili jest nie do przyjęcia żadna koncepcja przejścia linii przez gminę Jaraczewo i Nowe Miasto. Jeżeli jest opór w Nowym Mieście i podobny jest u nas, to zwołamy wspólnie posiedzenie rady, na którym zaakcentujemy, że władze gminy nie akceptują przebiegu linii. Ja i rada jesteśmy przeciw - mówił Dariusz Strugała.

Zebrani nagrodzili wypowiedź burmistrza brawami.

- Wy patrzycie na parki, Naturę 2000, pomniki przyrody, a nic nie mówi się o ochronie ludzi przed hałasem i innymi uciążliwościami. Nie mówi się o tym, że przez środek Zalesia pójdzie szeroki pas kolei, który nie służy nikomu. To jest tak mała wieś, pas kolei będzie szerszy jak zabudowania - argumentował włodarz Jaraczewa.

Zebrani podnosili, że o inwestycji nie było nigdzie wiadomości, a mieszkańcy o przebiegu Kolei Dużych Prędkości dowiedzieli się z mediów.  

Wicestarosta przeciwko Kolei Dużych Prędkości         

       
Michał Kmiecik z Centralnego Portu Komunikacyjnego przekonywał, że informacja o planowej inwestycji została rozesłana do wszystkich gmin leżących na trasie każdego z korytarzy w lutym i marcu 2020

- Niech pan nie zgania na gminy. Otrzymaliśmy dokument z plamą, żadnych wiadomości, ani prośby o odniesienie się do tego. Przede wszystkim nie prosiliście o zajęcie stanowiska. To były konsultacje, nic nie wnoszące dla was, tylko uspokoiły was, że możecie sobie korytarz wyznaczyć - mówił Dariusz Strugała.

W podobnym tonie wypowiadała się Katarzyna Szymkowiak, wicestarosta powiatu jarocińskiego.

- W 2020 roku otrzymaliśmy małą tabelkę z mapką i informacją, że linia przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie i były wymienione miejscowości. Mam pytanie, czy bezpośrednie sąsiedztwo, to jest obok miejscowości, czy przez miejscowość? Dla mnie bezpośrednie sąsiedztwo, to jest obok miejscowości, które zostały nam wskazane.(..) Powiat jarociński odniósł się negatywnie do wszystkich czterech wariantów - zaznaczyła wicestarosta.

Przedstawiciel CPK: Nikt nie ma prawa wejść ma państwa teren


Mieszkańcy powiatu przekazują informacje, że pojawili się geolodzy, którzy wchodzą na prywatne posesje i chcą robić odwierty.(…)

 - Mamy informację, że oni przychodzą i żądają wejścia na posesję. Co w tej sytuacji mieszkańcy mają zrobić? – dociekała Katarzyna Szymkowiak.

Z kolei ludzie mówili, że oni nie mają informacji, że ktokolwiek ma dokonywać pomiarów czy odwiertów.

- Jeżeli nie wyrazicie państwo zgody na swój teren, to nikt nie ma prawa wejść na państwa teren. Jeżeli tej zgody nie wyrażacie, a ktoś wejdzie na państwa teren bardzo proszę o zgłaszanie każdego indywidualnego przypadku zarówno do spółki BBF, jak do CPK - apelował Michał Kmiecik z Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Dodał, że każda z takich osób powinna posiadać identyfikator z imieniem i nazwiskiem, z numerem telefonu, pod którym te osobę można zidentyfikować. Dodatkowo taka osoba powinna mieć pismo z BBF z Poznania, które informuje, w jakim celu te badania są przeprowadzane.  

- Ludziom psychicznie niszczycie zdrowie - mówiła Danuta Wesołek z Roszkowa.

- Mnie to nie dotyczy. Dla Roszkowa zrobiłam dużo, ale będę przeciwko powstaniu czegokolwiek. Niektórzy wybudowali domy, dostali zgody, a teraz co? Za dwa lata mają sprzedać. Pan nie zrobiłby tego dla siebie ani swojej matki. Chyba że pan jest antyrodzinny – grzmiała kobieta.


Na zakończenie spotkania włodarz Jaraczewa podkreślił jeszcze raz, że jest przeciwny przebiegowi linii Kolei Dużych Prędkości przez gminę Jaraczewo.

- Nie, nie, nie dla Kolei Dużych Prędkości w gminach Jaraczewo i Nowe Miasto – powiedział  Dariusz Strugała, burmistrz Jaraczewa.

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.



 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama