reklama
reklama

Prezes GS-u Jarocin Paweł Gładczak: W tym roku będzie podwyżka cen chleba [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Paweł Gładczak w GS Jarocin pracuje od 35 lat. Prawie trzy lata zarządza spółdzielnią. - Nie chciałbym być jej ostatnim prezesem. Mam nadzieję, że nie skończy tak, jak wiele innych spółdzielni w tym kraju – mówi szef GS-u Jarocin
reklama

Rozmowa z PAWŁEM GŁADCZAKIEM - prezesem GS-u w Jarocinie      
Kiedy się umawialiśmy na rozmowę, powiedział pan, że jest na urlopie, ale mimo wszystko był w firmie. Czy to oznacza, że GS nie może istnieć bez pana, czy pan bez pracy?
      To drugie. GS poradziłby sobie. Jestem trochę pracoholikiem. Pracuję tak długo w tej spółdzielni, że nie wyobrażam sobie pracować gdzie indziej. Bardzo dużo czasu poświęcam spółdzielni. Nigdy nie liczyłem, nie liczę i pewnie nie będę liczył tego czasu. Lubię to, co robię. A największą satysfakcję daje w życiu to, jeżeli praca zadowala. A mnie ona zadowala.          
Kilka dni temu piekarnia w Wilkowyi obchodziła 50-lecie. Część tego typu piekarni  zostało zrównanych z ziemią. Jak udało się przetrwać te pół wieku?
    W okresie transformacji wszystkie GS-y przeżywały ciężkie chwile i my też. Nasz sukces nie byłby możliwy, gdyby nie zaangażowanie i determinacja załogi GS-u i piekarni. To wszystko spowodowało, że idziemy do przodu, rozwijamy się. Próbujemy różnych rzeczy i w związku z tym udało się dotrwać do jubileuszu 50-lecia. Bardzo duży udział w tym sukcesie mają byli pracownicy. To oni niejako stworzyli to miejsce i dali zaczątek temu dziełu. Przekazali swoją wiedzę i umiejętności kolejnym osobom, aby następcy mogli je kontynuować. Koniecznie trzeba zauważyć, że na sukces składa też się praca bardzo wielu osób poza piekarzami i ciastkarzami: takimi jak kierowcy, sprzedawcy, dostawcy komponentów. Dlatego też jakość pieczywa jest taka, jaką życzą sobie klienci.

Prezes GS Jarocin: Mamy klientów i co najważniejsze przybywa ich

Właśnie, jak udaje się wam utrzymać jakość?
     I znów powiem, że to jest możliwe dzięki załodze. A znaczący udział w tym ma kierownik, który piekarnią zarządza od 22 lat. Ale pracuje w niej już dużo dłużej. Rzemiosło przekazuje kolejnym piekarzom. W produkcji chleba istotne znaczenie ma przygotowanie zakwasu. To nie jest tak, że piekarze wychodzą z piekarni w sobotę o 10.00, zamykają ją na klucz i wracają o godzinie 17.00 w niedzielę. Co weekend jedna osoba ma dyżur i co około sześć godzin musi przyjechać do piekarni, aby przemieszać zakwas i utrzymać temperaturę w piecach, by był on taki, jak być powinien. Produkcja pieczywa jest bardzo skomplikowanym i wymagającym procesem. To wszystko ma wpływ na jakość, z której jesteśmy bardzo dumni. Mamy klientów i co najważniejsze przybywa ich. Trzeba być uczciwym i powiedzieć, że czasami chleb wyjdzie niższy, a bułka mniejsza. Ale na jakość pieczywa ma wpływ m.in temperatura na dworze, czy wilgotność powietrza.
Najlepszy chleb i bułki. Życzę kolejnych 50 lat. Otwórzcie sklep w Jarocinie. Takie wpisy pojawiły się na naszym forum pod notatką z relacji jubileuszu. Co pan czuje, jak czyta takie komentarze?
    Przede wszystkim chciałbym podziękować  klientom, że tyle lat są już z nami. Kupują i doceniają nasze pieczywo i ciasto. Takie opinie cieszą nie tylko mnie, ale i całą załogę. Motywują nas do dalszej pracy. Jesteśmy dumni, że mieszkańcy  dostrzegają nasze wypieki i je chwalą. Mamy już dwa sklepy w Jarocinie; w domu  handlowym „Rolnik” oraz na bazie magazynowej przy ulicy Nieodległości 30, do których codziennie jest dowożone świeże pieczywo  gdzie serdecznie wszystkich zapraszamy.
A może pora na kolejny?
    Tak, chcielibyśmy otworzyć kolejny. Jesteśmy na etapie szukania lokalu. Wiemy, że jest zapotrzebowanie w Jarocinie na pieczywo z Wilkowyi. W sobotę w naszym firmowym sklepie w Wilkowyi pojawiają się klienci z Jarocina. Są nawet kolejki, ale cieszymy się, bo to świadczy o jakości i zaufaniu. Oczywiście przyjmujemy też uwagi, bo nie jesteśmy nieomylni, wszyscy popełniamy błędy.


Nie jest to jedyna piekarnia GS-u w Jarocinie. Chleb wypiekacie jeszcze w Witaszycach.

Paweł Gładczak: Wypiek pieczywa odbywa się również tradycyjnie


      To jest dużo mniejsza piekarnia. Znajduje się przy sklepie. Tam wypiek pieczywa odbywa się również tradycyjnie, tylko bułki dzieli maszyna, bo tak jest zdecydowanie szybciej. Wszystkie inne czynności są wykonywane ręcznie. Chleb jest nakładany w foremki, a potem na łopaty i w taki sposób trafia do pieca. Chociaż jest tam nutka nowoczesności. Ponieważ, paliwem do tradycyjnego, ceramicznego pieca, nie jest węgiel a gaz.
Tradycyjne metody wypieku pieczywa wymagają czasu, wykwalifikowanej kadry, a dodatkowo praca w takiej piekarni jest o wiele cięższa niż w tej zmechanizowanej.

Czy nie ma pan problemów z pozyskaniem piekarzy?
    Bywa z tym różnie. Był okres, kiedy się borykaliśmy z brakiem kadry.  Na szczęście udało nam się pozyskać piekarzy, chyba są zadowoleni, bo zostali.                        
Teraz market jest w każdej większej wiosce. Oferują pieczywo często tańsze, czy odczuwacie ich oddech na plecach. Jak z tymi sieciami konkurujecie?
     Jest bardzo trudno konkurować z dużymi sieciami. Przez markety przewija się bardzo dużo klientów i mamy tego świadomość. Dlatego też tak dbamy o jakość  i naprawdę ludzie wracają do naszych sklepów. Oczywiście był taki okres, że ludzie zachwycili się marketami i tam też kupowali pieczywo. Od kilku lat produkcja chleba i bułek utrzymuje się na tym samym poziomie, a to świadczy o tym, że patriotyzm lokalny zwycięża, a ludziom smakują nasze wyroby.
Wzrosły ceny zboża, a co za tym idzie mąki i innych komponentów do wypieku pieczywa i ciast. Podwyższyliście ceny?

Prezes GS-u Jarocin: Prawdopodobnie czeka nas jeszcze jedna podwyżka, oby nie dwie


    Tak, ale staramy się to robić bardzo umiarkowanie, jednak wobec podwyżek cen węgla jesteśmy bezsilni. W tym roku trzy razy wzrosły ceny chleba. Każda z nich wynosiła około 30 groszy na bochenku. Ostatnia podwyżka ominęła bułki. Zapowiadane są podwyżki cen energii elektrycznej. Choć jesteśmy w dobrej sytuacji, bo na piekarni w Wilkowyi mamy panele fotowoltaiczne, które w okresie letnim zapewniają nam około 80 procent energii elektrycznej. To jest znacząca ulga w kosztach produkcji

Czy jeszcze w tym roku będą podwyżki pieczywa?
     Zapewne nasi klienci i czytelnicy „Gazety” chcieliby usłyszeć, że nie, ale nie mogę tego zagwarantować. Jestem realistą i widzę, co się dzieje na rynku zbóż. Prawdopodobnie czeka nas jeszcze jedna podwyżka, oby nie dwie. Niechętnie takie decyzje podejmujemy, bo wiemy, że społeczeństwo ma także wiele innych wydatków związanych z kosztem utrzymania rodzin, ale Jeżeli chcemy produkować dobrej jakości pieczywo, potrzebujemy wykwalifikowanej kadry,  a wiedza i umiejętności też kosztują.                                 
A piekarze i pracownicy GS-u otrzymali w tym roku podwyżki wynagrodzeń? 

Co roku pensje wszystkich pracowników wzrastają o kwotę podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Nie mogę dopuścić do spłaszczania pensji. Nie może być tak, że  podwyżki otrzymują tylko ci, którzy zarabiają najmniej, bo nie byłoby to sprawiedliwe w stosunku do pracowników, którzy wykonują bardziej odpowiedzialną i obciążającą pracę.
Jakie macie plany na przyszłość?
     Tak jak już wspomniałem, w pierwszej kolejności chcemy otworzyć sklep z pieczywem w Jarocinie. Na pewno wykonamy parking przy piekarni w Wilkowyi, ponieważ przyjeżdża tam dużo klientów i nie mają gdzie zostawić pojazdów. Mamy Plany inwestycyjne, ale patrząc na sytuację ekonomiczną w kraju, musimy być bardzo ostrożni, aby nie przeinwestować.

Prezes GS: Mam nadzieję, że nie skończy tak, jak wiele innych spółdzielni w tym kraju

Inwestycją zapewne były panele fotowoltaiczne
    Tak. Jestem dumny, że udało nam się je zamontować. Widzę, jakie to ma ogromne znaczenie. Panele mamy na piekarni w Wilkowyi, Rolniku, biurowcu przy ul. Poznańskiej, na bazie magazynowej na ul. Niepodległości w Jarocinie i pawilonie handlowym w Witaszycach, sklepie spożywczym w Radlinie oraz Łuszczanowie. Mając w perspektywie zbliżające się podwyżki cen energii, to jestem przekonany, że była to bardzo słuszna decyzja.                            
     Przeszedł pan wiele stanowisk w GS-ie: od kierowcy poprzez magazyniera, zaopatrzeniowca, kierownika bazy magazynowej w Mieszkowie jednocześnie będąc członkiem rady nadzorczej, a potem jej przewodniczącym, a na końcu prezesa. Które z nich  było najbardziej obciążające?
Obecne. Ale ten szlak, który przeszedłem w spółdzielni, bardzo mi pomaga pełnić tę funkcję. Pracuję tutaj 35 lat. Znam spółdzielnię i ludzi. Dlatego też jest mi trochę łatwiej. Bardzo bliska jest mi idea spółdzielczości i zrobię wszystko, aby ją utrzymać, Nie chciałbym być jej ostatnim prezesem. Mam nadzieję, że nie skończy tak, jak wiele innych spółdzielni w tym kraju.                           
Blisko 3 lata jest pan prezesem, co w tym okresie było najtrudniejsze?
    Podjęcie się tego obowiązku. To bardzo odpowiedzialna funkcja, biorąc pod uwagę wielkość zakładu oraz ilość osób w niej pracujących. Początek nie był łatwy. Ten rok też zapowiada się trudno. Już dawno nie było tak wysokiej inflacji. Nie wiadomo, jakie zakupy zrobić, bo handlujemy jeszcze węglem, nawozami, materiałami budowlanymi. Ale optymizm to cecha, która nie jest mi obca, dlatego uważam, że wspólnymi siłami uda nam się przetrwać ten nieprzewidywalny dla wszystkich czas.
 Wróćmy do urlopu i wakacji. Gdzie pan wyjedzie?                           
     Byłem już na wakacjach z żoną w czerwcu. Udało nam się wyjechać do Włoch. Staram się wyjeżdżać, ale generalnie poświęcam spółdzielni dużo czasu i nie zamierzam tego zmieniać.  

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama