Ponad tydzień temu mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Traguta w Jarocinie przeżyli chwilę grozy. W sobotę 23 lipca doszło do wybuchu.
- Oglądałem w mieszkaniu telewizję. Usłyszałem huk, jakby coś wybuchło. Syn ukraińskiej rodziny schodził na hulajnogę. Poczuł swąd na klatce schodowej. Zadzwonił do ojca. Sąsiad zaczął zbiegać na dół. Pukał w drzwi. Wybiegłem z mieszkania i biegliśmy do piwnicy - opowiada jeden z lokatorów, który ratował poparzonych mężczyzn. Tam często biesiadował jeden z lokatorów ze swoim kolegą.
Wybuch w piwnicy bloku w Jarocinie
Akcja była utrudniona bo mężczyźni zamknęli się od wewnątrz.
- Wyważaliśmy drzwi. Było coraz większe zadymienie, coraz trudniej nam się oddychało. Przyświecałem telefonem - relacjonuje na rozmówca.
Ostatecznie mężczyznom udało się sforsować drzwi.
- W tym dymie dostrzegłem nogi. Chwyciłem leżącego i wyciągnąłem go na zewnątrz. Potem we dwóch wynieśliśmy go przed blok na chodnik - dodaje.
Mężczyźni, którzy ruszyli na ratunek nie wiedzieli, ile osób znajduje się w piwnicy objętej pożarem. Usłyszeli jęki i ponownie wrócili do pomieszczenia. Wyciągnęli drugą osobę.
- Byli bardzo mocno poparzeni - zaznacza.
Nie żyje jedna z ofiar wybuchu w piwnicy bloku w Jarocinie
Potem działania przejęły służby ratunkowe. Na miejscu pojawiła się straż pożarna i dwie karetki pogotowia ratunkowego. Jednego z rannych przewieziono do szpitala w Pleszewie. W nocy z soboty na niedzielę wezwano śmigłowiec, który przetransportował go do jednego z poznańskich szpitali. Drugi z poszkodowanych w ciężkim stanie trafił do szpitala w Jarocinie. W niedzielę również Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym został przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Pomimo wysiłku lekarzy 51-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
- W sobotę pacjent zmarł - poinformowała portal Marta Stec z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.