Prof. Jacek Piątek pracuje w jarocińskiej lecznicy od 13 lat. Jest kierownikiem oddziału wewnętrznego. Ostatnio dużo się mówi o jego rzekomej roli w zmianach, które są wprowadzane w szpitalu.
Kontrowersje wokół ordynatora jarocińskiej interny prof. Jacka Piątka
Oddział wewnętrzny jarocińskiego szpitala, którym kieruje prof. Jacek Piątek, funkcjonuje nieco inaczej niż pozostałe oddziały.
- Szpital ma podpisany kontrakt z niepublicznym zakładem opieki profesora Piątka na prowadzenie tego oddziału. Doktor zapewnia kadrę lekarską, a pielęgniarki i pozostały personel jest po stronie szpitala - wyjaśnia Beata Walczak-Silińska, prezes lecznicy.
Nie jest tajemnicą, że prof. Jacek Piątek budzi sporo kontrowersji. To jeden z lekarzy, na których nierzadko skarżą się nie tylko pacjenci, ale i członkowie ich rodzin. Większość zażaleń dotyczy szorstkiego podejścia i braku empatii w kontaktach z chorymi.
- Kiedy moja mama usłyszała, że ma skierowanie do szpitala, to zapytała tylko, czy na oddział wewnętrzny, bo jeśli tak, to ona na pewno tam się nie położy - mówi jedna z mieszkanek Jarocina.
Profesorowi nie można jednak odmówić kompetencji, wiedzy i umiejętności. W 2023 r. Jacek Piątek odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy tytuł profesorski.
Od kilku lat jest też dziekanem Wydziału Nauk o Zdrowiu Akademii Kaliskiej. To on miał decydujący wpływ na uruchomienie w tej uczelni kierunku lekarskiego.
Ordynator: „Ten pan reorganizuje nasz oddział, a nie ma o tym zielonego pojęcia”
Od jakiegoś czasu mówi się też o jego wpływie na wprowadzaną reorganizację Szpitala Powiatowego w Jarocinie. Jest ona związana ze zmianą na stanowisku prezesa lecznicy - miejsce Henryka Szymczaka w lutym tego roku zajęła Beata Walczak-Silińska. Sprawa wydaje się nie do końca przejrzysta. Rola prof. Jacka Piątka nigdy bowiem nie została głośno i wyraźnie określona.O tej roli stało się jednak ostatnio głośno za sprawą informacji, która jakiś czas temu przedostała się do przestrzeni publicznej, o planowanej likwidacji położnictwa i oddziału noworodkowego. Portal jarocinska.pl pisał o tym jako pierwszy.
W czasie akcji protestacyjnej, którą przeprowadził personel szpitala przeciwko zamykaniu oddziałów, Miłosz Matuszczak, ordynator ginekologii i położnictwa, powiedział:
- Ja rozumiem, że sytuacja w służbie zdrowia jest, jaka jest, że każdą placówkę trzeba zmieniać i poprawiać - ale na lepsze. A to, co się u nas dzieje, jest sytuacją zupełnie odwrotną. Został powołany doradca pani prezes do spraw reorganizacji. To on reorganizuje nasz oddział ginekologiczno-położniczy, a nie ma o tym zielonego pojęcia. Dlatego zakończyło się tym, że oddział nadaje się tylko do zamknięcia. I to jest wniosek z pracy tego pana. Nie chcę wchodzić w szczegóły, jak zostaliśmy potraktowani, jakie były rozmowy, bo tych rozmów właściwie nie było.
Na pytanie zebranych, jak się nazywa ten pełnomocnik, ordynator odpowiedział:
- To jest pan doktor Piątek.
Prof. Jacek Piątek: „Nie wiem, komu mogłoby coś takiego przyjść do głowy”
Wśród wielu pogłosek, jakie wywołała informacja o likwidacji oddziałów w Jarocinie, była i taka, że zwolniona powierzchnia, która 5 lat temu przeszła gruntowną modernizację za blisko 10 mln zł, zostanie sprywatyzowana i przejmie ją właśnie prof. Jacek Piątek.
- Ma już oddział wewnętrzny, to teraz pójdzie dalej i po kolei przejmie cały szpital - mówiono.
Temu stanowcza zaprzeczają sam zainteresowany - prof. Jacek Piątek oraz prezes szpitala.
- Dementuję te insynuacje. Nie wiem, komu mogłoby coś takiego przyjść do głowy. To jest kłamstwo - oburza się prof. Piątek.
Takie samo stanowisko deklaruje zarząd szpitala.
- Nie było takich planów - dodaje Beata Walczak-Silińska.
Prezes szpitala: „Mamy podobne podejście do pewnych spraw”
Zapytaliśmy prezesa szpitala, jaką czy i rolę we wprowadzaniu zmian w szpitalu pełni prof. Jacek Piątek.
- Jest pełnomocnikiem do spraw reorganizacji i spraw medycznych. Został powołany w uzgodnieniu z zarządem powiatu, krótko po tym, jak objęłam stanowisko - wyjaśnia Beata Walczak-Silińska.
Na pytanie, co w takim razie z dyrektorem medycznym szpitala, którym jest dr n. med. Włodzimierz Budzyński, odpowiada:
- Cały czas jest i będzie, ale inaczej pewne sprawy widzi ginekolog, a inaczej lekarz z innego oddziału. Tym bardziej, że reorganizacja dotyczy oddziału ginekologiczno-położniczego, gdzie doktor Budzyński jest lekarzem - precyzuje.
Beata Walczak-Silińska przyznaje, że dobrze jej się współpracuje z ordynatorem jarocińskiej interny.
- Mamy podobne podejście do pewnych spraw. Ale uważnie słucham też innych osób, które pracują tu od lat i dobrze znają szpital. Bardzo bym chciała, żeby wszyscy włączyli się w te zmiany, które chcemy wprowadzić i przekazywali swoje uwagi. Drzwi mojego gabinetu są dla wszystkich otwarte. Można mnie też spotkać na terenie szpitala, bo odwiedzam oddziały i przyglądam się ich pracy - stwierdza prezes szpitala.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.