Jarocińskie Rytmy Młodych jako konkurs zespołów muzycznych funkcjonują od 1970 roku, czyli od momentu powstania. Pierwsza edycja miała charakter przeglądu amatorskich zespołów muzycznych, które rywalizowały ze sobą, prezentując umiejętności przed jury oraz publicznością. Konkursowy charakter festiwalu był kontynuowany przez wiele lat, stając się trampoliną dla wielu młodych zespołów do zdobycia popularności i rozpoczęcia profesjonalnej kariery muzycznej.
Dawid Podsiadło na Jarocińskich Rytmach Młodych
Konkurs nadal się odbywa. Co roku dzień przed Festiwalem Jarocińskim odbywa się Finał JRM w amfiteatrze w parku. [RELACJA Z TEGOROCZNEGO FINAŁU] Nagrodą dla wygranych jest też występ na dużej scenie Festiwalu w trzeci jego dzień. Spośród wszystkich zgłoszeń konkursowych, do kolejnego etapu zakwalifikowanych zwykle zostaje ok. 30 zespołów.Ale co dalej? Co dzieje się z wygranymi, gdy światła festiwalu zgasną?
Wiele zespołów z lat 80/90, które zaczynały w Jarocinie znamy po dziś dzień jako legendarne. Dość wymienić - Hey, T.Love, Dżem, ale też gwiazdę zapełniającą dzisiaj stadiony czyli Dawid Podsiadło.
Dalsza część artykułu pod WIDEO
Co prawda ten śpiewał w Jarocinie z zespołem Curly Heads w 2012. Wówczas nie wygrali JRM, wygrał poznański Rust. CH dostało wyróżnienie od Jury. Coś jeszcze?
- Dostaliśmy mega dużo pozytywnej energii w Jarocinie - mówił potem wokalista w jedym w wywiadów.
Ekipa Podsiadły zagrała w Jarocinie w 2015 roku. "Gra Curly Heads, czyli Dawid Podsiadło i spółka. Lider nie wspomina o X Faktorze, ale wspomina za to, że początek kapeli to Jarocin i gra na autobusie." - pisaliśmy wówczas w portalu. [RELACJA Z KONCERTU CURLY HEADS]
Dalsza część artykułu pod WIDEO
Tuż przed tegoroczną edycją festiwalu Tomasz Budzyński podczas otwarcia swojej wystawy malarskiej w Spichlerzu Polskiego Rocka powiedział:
Jestem związany z Jarocinem już 40 lat. Festiwal odmienił moje życie w 20 minut - tyle trwał koncert zespołu Siekiera.
Co się dzieje z laureatami Jarocińskich Rytmów Młodych?
Kiedyś Jarocin był jednostkowy, dzisiaj jest jednym z wielu festiwali, a sam konkurs wydaje się nie dawać zespołom popularności. Prześledziliśmy te z ostatnich lat. W 2020 roku, mimo pandemii konkurs odbył się. Ta edycja nazywała się wtedy “Rytmy w sieci”. Wygrała je Krakowska formacja WaluśKraksaKryzys. Waluś nadal koncertuje, a jego kariera rozkwita. Na początku bywał gościem na wydarzeniach typu Męskie Granie. Bardzo popularnym w serwisie YouTube jest jego występ z tego festiwalu, gdzie obok Kwiatu Jabłoni, Krzysztofa Zalewskiego i rapera Bedoesa wykonuje piosenkę, pt. “Pani w obuwniczym”
A teraz kochani, ostatnia nadzieja polskiego rocka [...] WaluśKraksaKryzys - mówi Zalewski , który kilka lat temu z powodzeniem wystąpił w Jarocinie z repertuarem Niemena [ZOBACZ].
Wokalista ma też za sobą występy na Pol’and’Rock’u (w tym roku jako gość zespołu T.Love) oraz z zespołami takie jak Cool Kids of Death czy popularnym wśród młodzieży duetem Braci Kacperczyk.
Ikarus Feel to zespół, który został laureatem w 2021 roku [RELACJA Z WYDARZENIA]
“Ten zespół rockowy z twojej gimbazy i nic poza tym” Tak o sobie piszą.Ich najpopularniejszy singiel, pt. “Domino” ma prawie 850 000 tys. wyświetleń. Robi wrażenie, ale na tle takiego Maty… Wydali jedną płytę, pt. “Tokyo”, a w lutym podczas wywiadu dla Radia Czwórka wokalista zapowiedział kolejny album. W dyskografii tego zespołu widnieje też żartobliwy utwór Ti-nder w kolaboracji ze stand-up’erem Mateuszem SochąNa ich kanale YouTube możemy znaleźć zarówno autorskie utwory, jak i covery. Niedawno - na początku sierpnia - zagrali w Szczecinie.
W kolejnym roku - 2022, JRM wygrała formacja The Bullseyes. [RELACJA Z FINAŁU] Jest to duet, który wydał do tej pory jeden album studyjny - "The Best of The Bullseyes". Wydanie albumu-debiutu poprzedziło 10 singli.Bilety na wydarzenia z ich udziałem rozchodzą się w mgnieniu oka. Ich charakterystyczny żartobliwy charakter utworów skradł serce wielu słuchaczy. Panowie działają prężnie na TikToku pod nazwą BULSJARZ. Oprócz koncertowych informacji, merchu i muzyki znajdziemy tam zabawne treści i żarty o zwierzętach. Ponad pół miliona obserwacji, 19,5 milionów polubień i kolejne miliony wyświetleń. Ogarniają sieć.
W ubiegłym roku Jarocińskie rytmy młodych wygrał zespół Sad Smiles. [RELACJA Z WYGRANEJ]Jest to grupa nastolatków, która podbija polską scenę. Zaraz po zwycięstwie na JRM grali koncerty na scenach festiwali takich jak OFF Festival, Great September, CieszFanow, Watermill (Niemcy) i Takt Festival (Serbia).“Z jednej strony byliśmy tego dnia przerażeni, bo nie graliśmy jeszcze na tak dużym festiwalu, a z drugiej towarzyszyło nam potężne podekscytowanie. Generalnie nie wiedzieliśmy, co się dzieje, byliśmy w amoku. Weszliśmy na backstage, zobaczyliśmy tych wszystkich ludzi z ekipy i zamknęliśmy się w garderobie, bo nie mieliśmy pojęcia, co ze sobą zrobić. Z godziny na godzinę ekscytacja i pewność były coraz większe. Ostatecznie to był jeden z naszych najbardziej energicznych koncertów, bardzo dobrze się bawiliśmy. To było niezwykłe przeżycie. “ - opowiada Szymon Jarmuła [WYWIAD]
Aktualnie zespół koncertuje niemal non-stop. Między innymi będzie można ich usłyszeć w Warszawie na Męskim Graniu. Wystąpią na scenie radia 357.
W tym roku Sad Smiles wrócili na Festiwal Jarocin. Zagralli w sobotę przed koncertem Ani Rusowicz. [SOBOTA NA FESTIWALU] Publiczność? Niewielka… Koncert został powtórzony następnego dnia na polu namiotowym. Publiczność tym razem dopisała.
Tegoroczny konkurs Jarocińskich rytmów młodych wygrał zespół Willa Kosmos. Życzymy im równie udanej przyszłości w świecie muzyki. [ZOBACZ RELACJĘ Z WYGRANEJ WILLA KOSMOS]
Zadaliśmy kilka pytań wygranym i wyróżnionym zespołom JRM oto ich odpowiedzi.
1. Co dała Ci wygrana w JRM? Jeżeli cokolwiek dała.
Szymon (Sad Smiles): Dała mi bardzo dużo motywacji. Poczułem się wtedy wyróżniony i doceniony. Zrozumiałem wtedy, że to co robimy ma sens i trzeba w to iść na maksa.
Francis Tuan: Podczas JRM byliśmy wyróżnieni jako drugi zespół. Na pewno występ na dużej scenie festiwalu był dla nas dużą nagrodą i ciekawym doświadczeniem. To chyba największa scena z tych, na których do tej pory graliśmy, niektórzy słuchacze śledzą nasze działania od czasu tego koncertu.
WaluśKraksaKryzys: Na pewno Jarocin legitymizuje młode zespoły, które warto mieć na uwadze. Wygrana JRM dała mi rozpoznawalność wśród ludzi, którzy pisali historię tego festiwalu w roli artystów, ale też organizatorów i uczestników. Poza tym z perspektywy czasu czuję, że to był spory zastrzyk motywacji do działania, której na początku muzycznej przygody nigdy dość.
2. Czy uważasz, że taki konkurs w czasach mediów społecznościowych, internetu i YouTube jest jeszcze jakąkolwiek "trampoliną"?
Filip (Sad Smiles): Niestety dziś świat wygląda jak wygląda i dla wielu osób poza social mediami świat nie istnieje, jednak my na to patrzymy trochę inaczej. Dla nas nie liczą się tylko kliknięcia i odtworzenia, ale też uznanie przez ludzi. Pomimo tego, że serwisy społecznościowe poniekąd zagarnęły cały rynek, to dla nas ten konkurs był tą "trampoliną". Dużo osób zna nas właśnie jako zwycięzców Rytmów Młodych i od wygrania tego konkursu wszystko zaczęło iść do przodu, a lepszego pierwszego takiego występu niż Jarocin Festiwal nie mogliśmy sobie wymarzyć.
Francis Tuan: Konkursy nie są dla zespołów żadną trampoliną przynajmniej od kilkunastu lat. I też nie dla trampoliny się zgłaszaliśmy – była to po prostu okazja, żeby zagrać na festiwalu ze świetnym klimatem, o którym wiele słyszeliśmy. I przy okazji pokazać swoją twórczość, ale nie żeby zyskać sławę, bo gramy muzykę niszową, ale dać się poznać tym, którzy takie granie lubią.
WaluśKraksaKryzys: Proponuję oddzielić festiwal z bogatą historią od tony mułu i trocin jakimi wypchane są dziś media społecznościowe. Oczywiście w sieci można znaleźć wiele wartościowych treści, ale myślę sobie, że jeśli ktoś trafia na Jarocin, to "walutą" jaką się posługuje nie są reakcje, udostępnienia i komentarze, a sex, drugs, rockendroll, oczywiście z przymrużeniem oka i poszanowaniem życia swojego i bliźniego swego. Jeśli ktoś marzy o "wszystkim, wszędzie, naraz" to lepszej drogi niż wbicie się w trend, tj. algorytm, próżno szukać, ale jeśli ktoś w syntezie kombinatoryki, żądzy przygód, tworzenia, grania na żywo, starć i zbliżeń widzi sens życia, to Jarocin jest obowiązkowym przystankiem na tej drodze.
3. Czy wygrana w JRM jest dla Ciebie czymś ważnym, biorąc pod uwagę historię Jarocińskiego festiwalu?
Filip (Sad Smiles): Zdecydowanie tak! Tak jak wspomniałem wcześniej, wygrana dała nam bardzo dużo również jeśli chodzi o nasze nastawienie. Żeby nikt nie zrozumiał mnie źle - to nie tak, że poczuliśmy się jak gwiazdy, ale dało nam to dużo pewności siebie i uświadomiliśmy sobie, że ciężką pracą, graniem koncertów i pokazywaniem się na takich imprezach możemy dużo osiągnąć. Warto również wspomnieć, że Rytmy Młodych to był nasz pierwszy wygrany przegląd.
Francis Tuan: Oczywiście historia festiwalu robi wrażenie. Osobiście cieszę się, że obecnie jest miejsce w Jarocinie na bardzo różnorodne odcienie muzyki rockowej i nie tylko. Festiwal zaczął pisać nową historię i chyba najważniejsze jest dla nas bycie częścią tego współczesnego kształtu. Podczas ostatnich edycji grały też zespoły, z którymi się przyjaźnimy – m.in. Cinemon, The Bullseyes, Joulie Fox.
WaluśKraksaKryzys: Jarocin jest dla mnie symbolem miłości do wolności, ludzi i ojczyzny. Może to brzmieć górnolotnie, ale "ten" Jarocin był manifestacją tożsamości i symbolem siły jakie posiadamy jako Polacy. My - nasze rodziny, sąsiedzi i znajomi - którzy nie ulegamy propagandzie, nie dajemy się wodzić za nos i wtłaczać to systemu, który chciał, a może nawet w czasie teraźniejszym - chce, projektować nam moralność, wrażliwość i światopogląd. Oczywiście wiemy wszyscy, że to dwa inne światy, ale nie wolno zapominać, że ta sama planeta. Dziś bunt przybiera inne formy, bo i system jest w zgoła innej formie, której do końca jeszcze nie znamy. Na świecie jest mnóstwo głupoty i cierpienia, ale czuję, że jest też dużo dobra i mądrości. W moim odczuciu dziś Festiwal w Jarocinie pełni rolę wydarzenia, które poprzez pewien rodzaj sentymentu skłania do refleksji nad tym jak dziś kręcą się trybiki i jak jest skonstruowany świat.
4. Czego nauczył Cię Jarocin? Jeżeli czegokolwiek nauczył.
Szymon (Sad Smiles): Że warto trzymać się tradycji. Będąc w tym roku na polu namiotowym widziałem prawdziwych punków, przeżyłem ciekawe przygody i świetnie się bawiłem. Ciekawie było grać na tym festiwalu w tym roku dwukrotnie i widzieć twarze ludzi, których się poznało przez ostatnie dni. Moim zdaniem Jarocin ma się świetnie i dalej jest inspirujący.
Francis Tuan: Chyba tego, by się nie zrażać – zgłaszaliśmy się do udziału przez mniej więcej dziesięć lat i za tym dziesiątym udało się wreszcie zagrać (śmiech).
WaluśKraksaKryzys:Jeśli pytasz o ten "mój Jarocin" to tego, żeby w żołnierski sposób konkretnie zwracać kolegom uwagę na język jakim się posługują przy kobietach, ale zbiór słów i ramy zachowań pozostaną moją słodko-gorzką tajemnicą.
Co myślicie o JRM? Czekamy na komentarze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.