1.827 zł brutto wynosi pensja zasadnicza pielęgniarki w jarocińskim szpitalu. Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia miała zagwarantować podwyżki pensji zasadniczej. Przepisy weszły w życie od 15 sierpnia z mocą wsteczną od lipca.
Prezes jarocińskiego szpitala zaproponował wszystkim zatrudnionym podwyżkę o 215 zł. W stosunku do pielęgniarek i położnych zarząd spółk do ich wynagrodzenia zasadniczego „przerzucił” pieniądze z dodatków ministerialnych tzw. zembalowego.
- Nie zgadzamy się na sfinansowanie podwyżki z dodatku ministerialnego - mówi Sławomir Zieliński, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych koło w Jarocinie. W rzeczywistości ustawa o minimalnym wynagrodzeniu nie dała nic pielęgniarkom i położnym.
Prezes szpitala tłumaczy, że przepisy pozwalają na włączenie dodatku ministerialnego do pensji zasadniczej.
Pielęgniarki i położne walczą o wzrost wynagrodzeń od ponad 4 lat. Są tak zdeterminowane, że zaplanowano referendum strajkowe, które odbędzie się 27 i 28 listopada. Żeby było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 156 osób. Strajk odbędzie się, jeżeli większość z głosujących wyrazi zgodę na jego przeprowadzenie.
Pielęgniarki i ratownicy medyczni upominali się o wyższe wynagrodzenia w lutym 2015 roku.
To już kolejna w tym roku walka o podwyżki płac w jarocińskim szpitalu. Przez kilka miesięcy zabiegali o wzrost płac ratownicy medyczni. Najpierw przybyli na sesję rady powiatu, na której skrytykowali sposób rozmów z zarządem spółki. [ZOBACZ] Potem złożyli wypowiedzenia z pracy[ZOBACZ]