Sala funkcjonowała w Jarocinie przed kilkdziesiąt lat. Odbywały się tam wesela, bale, zabawy, dyskoteki, przyjęcia z róznych okazji oraz zebrania, kiermasze i pokazy.
- To była wtedy Sala przez duże „S” - wspominają jarociniacy.
Sala cechu to była sala przez duże „S”
Zanim powstała sala cechu w budynku na narożniku ulic Wrocławskiej i Barwickiego w Jarocinie była palarnia kawy i magazyn nawozów sztucznych.W 1961 roku obiekt został kupiony przez jarociński Cech Rzemiosł Różnych za 350.000 złotych. Następnie rozbudowany i wyremontowany przez rzemieślników. Od tamtej pory funkcjonował jako Dom Rzemiosła.
Sala cechu w tamtych latach była w Jarocinie jedną z niewielu, gdzie mogło pomieścić się tylu gości i gdzie była tak dobrze wyposażona kuchnia. Wynajmowały ją zakłady pracy funkcjonujące w Jarocinie i okolicy oraz osoby prywatne.
Koncerty, zabawy i bale w sali cechu
Informacja o tym, że sala cechu znika z krajobrazu Jarocina wzbudziła wiele emocji i uwolniła falę wspomnień. Wielu Czytelników dzieliło się swoimi przeżyciami związanymi z tym miejscem.Pani Marzena napisała: „Wesele tam mieliśmy i nie jeden bal karnawałowy. Ogólnie bardzo miłe wspomnienia i sentyment do przeżytych tam chwil.”
Inni pisali:
„Sylwestry marzeń”, „miałem tam zakończenie gimnazjum”, „oj niejeden bal karnawałowy...”, „mikołaj dla dzieci rzemieślników, zabawa w cechu z Silvester”. Pan Mariusz był w sali cechu na koncercie Persona Non Grata i Final Charge. A pani Marika w 1999 r. miała tam imprezę na koniec szkoły podstawowej i w obliczu zburzenia sali stwierdziła: „Dobrze, że mam zdjęcia”.
Z kolei pan Bartek wspomina przyjęcie z okazji pierwszej komunii swojej siostry, a pani Beata przywołuje kiermasze handlowe na przełomie lat 80 i 90.
Salę cechu zburzono, ale wspomnień nikt nie zabierze
Wiele wspomnień związanych z salą cechu ma także Krystyna Bobek, która jako uczennica chodziła z koleżankami do sali cechu na kółko recytatorskie. Później, już jako pracownica Spółdzielni Rzemieślniczej, uczestniczyła w wielu uroczystościach i imprezach, które się tam odbywały.
- Były tam wszystkie walne zgromadzenia członków spółdzielni. Uroczyście świętowałyśmy też z koleżankami niejeden Dzień Kobiet. Mile wspominam wesele koleżanki oraz wiele, wiele zabaw karnawałowych - mówi pani Krystyna.
Była pracownica Spółdzielni Rzemieślniczej nie krytykuje tego, że budynek, gdzie była sala został zburzony.
- Przyzwyczaiłam się już do tego, że stare trzeba zburzyć, aby powstało nowe. Należy iść z duchem czasu, a wspomnień nikt nie zabierze - stwierdza.
A, jak Wy wspominacie salę cechu? Czy jej wyburzenie, aby mogło powstać Centrum Edukacji i Kariery, to dobry pomysł?
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.