Rafał Mielcarek pochodzi z Jarocina, ale mieszka obecnie w Hilarowie. Ma czterdzieści lat. Jest bardzo pogodną osobą, zawsze gotową pomóc drugiemu człowiekowi. Wielokrotnie angażował się w zbiórki dla potrzebujących i akcje internetowe - m.in. na rzecz zakupu windy dla Jacka Koszalika i Antoniny Forszpaniak. Rafał pomagał innym - i to nie tylko lokalnie.
"Wiecie, kiedy poznałam Rafała? Wtedy, kiedy padł pomysł pomocy naszej małej Gabrysi, która walczyła z SMA1. Ogrom pracy, który włożył w rozpropagowanie tematu, czas, który włożył w zbiórki kasy dla małej był nie oceniony (czasami myślałam, że On nie śpi). Jestem wdzięczna za każdy motywujący tekst, który pojawiał się co rano, gdy włączałam FB, a teraz... - napisała Agnieszka Stanicka z Warszawy.
Teraz sam potrzebuje wsparcia ludzi dobrej woli.
Zaczęło się od bólu nogi, skończyło się amputacją. Poznaj historię Rafała Mielcarka z Hilarowa
Rafał prowadził dotąd spokojne życie, dzieląc codzienność ze swoją ukochaną partnerką. Zawodowo Rafał od dwunastu lat pracuje w tartaku. Wolny czas poświęcał na swoją wielką pasję - wędkarstwo. Pomagało mu to w utrzymaniu tak zwanej życiowej równowagi.Trzy lata temu Rafała zaczęła boleć noga. Początkowo lekarz podejrzewał, że to przeciążenie pracą fizyczną. Po miesiącu nastąpiła jednak zmiana koloru skóry w obrębie stopy. Diagnoza brzmiała: miażdżyca. Wykonano kilka zabiegów udrażniania żył, które dawały nadzieję na uratowanie nogi. Niestety, ostatecznie takie leczenie nie dało efektów. Sugestia o konieczności amputacji wręcz poraziła Rafała. Nie wyobrażał sobie tego. Szukał innych opcji u kolejnych specjalistów. Niestety bypass mający udrożnić przepływy krwi się nie przyjął. Wdało się zakażenie.
Amputacja stała się zabiegiem koniecznym - bo ratującym życie mężczyzny. Operacja została przeprowadzona kilka dni temu we Wrocławiu. Dzisiaj (piątek, 1 września) Rafał Mielcarek ma wrócić do domu. Będzie musiał nauczyć się żyć w tej nowej dla niego sytuacji.
W jaki sposób można pomóc Rafałowi Mielcarkowi wrócić do normalnego życia?
Rafał chce szybko wrócić do sprawności i móc znów realizować swoją pasję. Żeby było to możliwe, potrzebuje jednak protezy i rehabilitacji, których koszt znacznie przekracza jego możliwości. Konieczne jest również przystosowanie mieszkania do potrzeb osoby z niepełnosprawnością ruchową.Społecznik Waldemar Krzyżaniak z Jarocina podjął rozmowy z miejscowym Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Stara się również o prywatną rehabilitację oraz wsparcie psychologiczne dla Rafała. Terminy oczekiwania na tego rodzaju pomoc w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia zwykle kilkumiesięczne, a pomoc powinna zostać udzielona jak najszybciej.
Na facebooku powstała więc grupa wsparcia dla Rafała. Można na niej znaleźć informacje m.in. o planowanych akcjach pomocowych. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę, swój pomysł do tworzenia tego wspólnego charytatywnego dzieła. Jak podkreśla Waldemar Krzyżaniak - ma to być wspólnota ludzi o dobrych sercach, ponad wszelkimi podziałami.
Zbiórkę na protezę prowadzi Fundacja Moc Pomocy. Potrzeba 67 tys. zł. Akcja dopiero ruszyła - udało się zebrać niecałe 500 zł. Chcesz wpłacić pieniądze? Kliknij [TUTAJ]. Na to samo konto wpłacane są też pieniądze za wylicytowane przedmioty. Aukcje odbywają się na specjalnie utworzonej, osobnej grupie [KLIKNIJ TUTAJ].
Na portalu zrzutka.pl został z kolei utworzony profil "Pomoc Rafałowi po amputacji". Tutaj kwota jest znacznie niższa, bo wysokość zbiórki na adaptację mieszkania, leczenie i rehabilitację została określona na 15 tys. zł. W ciągu zaledwie dwóch dni udało się zebrać prawie 6 tys. zł. Jeśli ktoś chce wesprzeć akcję, wystarczy kliknąć [TUTAJ].
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.