Hasło „farma” budzi obawy wśród mieszkańców powiatu jarocińskiego. W ostatnich latach głośno było o protestach wobec planów budowy farm w Siedleminie, Kadziaku i Łuszczanowie. Teraz mieszkańcy podnieśli alarm na wieść budowy farmy przy ulicy Podlesie w Witaszycach.
Czy będzie farma w Witaszycach? Mieszkańcy wolą „dmuchać na zimno”
Pogłoska o budowie farmy na pograniczu gmin Jarocin i Kotlin spowodowała natychmiastową i zdecydowaną reakcję głównie mieszkańców gminy Kotlin. Można powiedzieć, że nie ma się czemu dziwić. Mają oni bowiem dość nieprzyjemne doświadczenia związane z budową i działalnością farmy bydła w Twardowie [więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ].Tam okazało się, że brak informacji na temat planów budowy i w związku z tym spóźniona reakcja mieszkańców nie zablokowały powstania wielkie hodowli bydła.
Być może dlatego teraz, kiedy pojawiła się pogłoska o budowie farmy, okoliczni mieszkańcy wolą „dmuchać na zimno”. Nagłośnili sprawę i organizują zebranie w tej sprawie.
Sekretarz gminy Kotlin: „Nikt nie złożył wniosku o warunki zabudowy dla tego terenu”
Rzekoma farma miałaby powstać przy ulicy Podlesie, za skrzyżowaniem z ulicą Marcina. Teren znajduje się w Witaszycach, ale terytorialnie przynależy do gminy Kotlin. Grunt ma przeznaczenie rolnicze.Dlatego zwróciliśmy się o wyjaśnienie sprawy do sekretarza gminy Kotlin, który poinformował nas, że do urzędu nie wpłynął żaden wniosek o wydanie warunków zabudowy czy środowiskowych uwarunkowań dla tego terenu.
- Miałem już dzisiaj tyle telefonów odnośnie tej kwestii, że rzadko która sprawa została tak dogłębnie wyjaśniona. Rozmawiałem z pracownikiem odpowiedzialnym za te sprawy w urzędzie i okazało się, że właściciel jednej z działek zadzwonił do urzędu, żeby zapytać, jakie warunki trzeba spełnić, bo zastanawia się nad postawieniem farmy fotowoltaicznej. Ale żadnego wniosku czy pisma do urzędu nie złożył. To było tylko takie telefoniczne zapytanie - stwierdza Michał Urbaniak.
Sekretarz gminy Kotlin przestrzega przed bazowaniem na niepotwierdzonych informacjach.
- Ta działka, to jest własność prywatna i dopóki właściciel nie określi dokładnie, co chce tam robić, na przykład czy siać kukurydzę czy stawiać farmę, to wypowiadanie się osób trzecich na ten temat, jest, moim zdaniem, bardzo nieodpowiedzialne i budzi niepotrzebny niepokój. Domyślam się, że jakiś wpływ na tę całą sytuację, ma to, co zdarzyło się w Twardowie i rozumiem, że mieszkańcy mogą się denerwować, ale powtarzam, my nie mamy w urzędzie żadnego śladu tej sprawy, a nikt nie może niczego wybudować bez uzyskania stosownych pozwoleń i dokumentów - podkreśla Michał Urbaniak.
W sprawę zaangażował się również wiceburmistrz Jarocina Bartosz Walczak, prywatnie mieszkaniec Witaszyc.
- Jestem w stałym kontakcie z sekretarzem gminy Kotlin i wiem, że nie wpłynął do tamtejszego urzędu żaden wniosek nie tylko na budowę farmy hodowlanej, ale i fotowoltaicznej - zaznacza zastępca burmistrza Jarocina i deklaruje swój udział w spotkaniu z mieszkańcami.
Co myślicie na temat tej sprawy, czy mieszkńcy słusznie podnoszą alarm, czy może przesadzają - piszcie swoje opinie w komentarzach.
CZYTAJCIE TAKŻE
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.