reklama
reklama

"Nie ma serca nie karmić gołąbków" - horror mieszkańców trzech bloków w Jarocinie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"Nie ma serca nie karmić gołąbków" - horror mieszkańców trzech bloków w Jarocinie - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
27
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Mieszkańcy trzech bloków na osiedlu 1000-lecia w Jarocinie mają dość karmienia gołębi przez jedną z sąsiadek. Skarżą się, że nie można spokojnie wyjść z domu, bo wszystko jest zanieczyszczane przez ptaki.
reklama

Problem mieszkańców trwa od dłuższego czasu, ale z każdym miesiącem przybiera na sile, bo gołębi jest coraz więcej. Jedna z mieszkanek wykładając karmę dla gołębi pod blokami trzy razy dziennie, powoduje, że ptaki mają bardzo dobre warunki do rozrodu. Stąd też ich stadko stale się powiększa. 

- Rozumiemy, że przez rewitalizację te gołębie zostały niejako przepędzone z centrum miasta, ale to nie powód, dla którego my mamy cierpieć. Niech pani spojrzy, wiata śmietnikowa jest cała w gównach. Dzieci nie mogą korzystać z piaskownicy, bo załatwiają się tam ptaki. Mamy wiecznie brudne parapety. O tym, że wychodząc z bloku trzeba być przygotowanym na to, że można oberwać gównem z wysokości, to już nawet nie wspominam. Sprawa była zgłaszana wielokrotnie do spółdzielni, ale jedyne, co zrobili, to wywiesili kartkę o zawartym w regulaminie zakazie dokarmiania gołębi. A ta pani nic sobie z tego nie robi. Nic do niej nie dociera - mówią mieszkańcy okolicznych bloków. 

Podkreślają, że nie są przeciwni ptakom jako takim, tym bardziej, że na jednym z bloków znajdują się budki, z których po ociepleniu budynków styropianem korzystają  jerzyki i jaskółki. Ptasie kupy, którym upstrzona jest okolica m.in. parapety, balkony, chodniki, piaskownica, wiata śmietnikowa, to nie tylko problem estetyczny. Gołębie mogą być nosicielami wielu chorób i pasożytów m.in. obrzeżka gołębiego - odmiany maleńkiego kleszcza, z którym zmagano się w jarocińskim ratuszu przez rozpoczęciem jego remontu. Konieczna była dezynsekcja całego obiektu. Wykładane jedzenie może przyciągać również szczury i inne gryzonie.   

Czy należy dokarmiać gołębie w miastach? 

Pani Stenia w rozmowach z mieszkańcami, kórzy zwracali jej uwagę na problem z ptakami, miała stwierdzić, że "nie ma sumienia nie karmić gołąbków". Czy nie zdaje sobie sprawy, że robi ptakom krzywdę, ponieważ w ten sposób zatracają one naturalną umiejętność samodzielnego znajdowania sobie pokarmu? Nawet w przypadku kaczek czy łabędzi, które żyją w miastach, uważa się, że jedynym powodem, aby dostarczać im jedzenie jest bardzo sroga zima z dużymi opadami śniegu. Na takim stanowisku stoi też Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. 

- Temat dokarmiania ptaków w mieście jest dość konfliktogenny. Z jednej strony mamy miłośników ptaków, którzy chcą pomóc im najlepiej, jak potrafią, z drugiej strony są mieszkańcy, spółdzielnie mieszkaniowe czy zarządcy miast, którym takie dokarmianie może przeszkadzać z różnych powodów. Dlatego warto wyjaśnić, jak dokarmianie bądź niedokarmianie wpływa na miejskie ptaki, w szczególności gołębie. Jako OTOP stoimy na stanowisku, że ptaki nie wymagają całorocznego dokarmiania, a czasami jest ono dla nich szkodliwe - podkreśla Monika Klimowicz-Kominowska, rzeczniczka prasowa OTOP-u. - Zazwyczaj ptaki doskonale radzą sobie samodzielnie w poszukiwaniu pokarmu, a ten naturalny, zdobyty samodzielnie lub przez rodziców w trakcie karmienia piskląt - jest dla nich najzdrowszy i zaspokaja ich potrzeby żywieniowe. Celowo zaznaczam tutaj "pokarm naturalny", bo niektóre gatunki ptaków są w stanie zjeść wszystko, co się do tego nadaje, w tym pokarm podawany przez człowieka. Pieczywo, ciastka, resztki obiadowe - takie "specjały" najczęściej serwowane są ptakom w miastach. Dokarmiający jednak nie zdają sobie sprawy, że przetworzona żywność jest dla ptaków szkodliwa: może powodować u nich zatrucia pokarmowe, choroby neurologiczne, zmiany zwyrodnieniowe i deformacyjne kośćca oraz poważne niedobory makro- i mikroelementów. Wszystko to może prowadzić do poważnych chorób, a nawet do śmierci ptaków 

Dodaje, że dodatkowo miejsca stałego dokarmiania ptaków mogą przyczyniać się do rozprzestrzeniania się ptasich patogenów. W takim miejscu najczęściej jednocześnie przebywa naraz kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt stłoczonych osobników, zatem wirusy (np. wirus ptasiej ospy), bakterie, grzyby chorobotwórcze czy pasożyty zewnętrzne bardzo łatwo i szybko mogą się przenosić.

- Ptaki mogą potrzebować naszej pomocy jedynie w zimie - gdy chwyci mróz i spadnie śnieg. Gruba pokrywa śnieżna może uniemożliwić ptakom znalezienie naturalnego pokarmów i wtedy warto pomóc naszym skrzydlatym sąsiadom poprzez mądre dokarmianie (np. specjalnymi mieszankami ziaren, słonecznikiem, orzechami, owocami, kulami tłuszczowymi czy niesoloną słoniną) - wyjaśnia rzeczniczka Ogólpolskiego Towarzystwa Opieki nad Ptakami. 

A co się stanie, gdy lokatorka zaprzestanie wysypywania ziarna gołębiom? Zdaniem fachowców - nic złego. 

 - Nagłe zakończenie dokarmiania gołębi nie powinno mieć negatywnych konsekwencji. Ptaki przez jakiś czas mogą wyczekiwać "podania im przed dziób" jedzenia, ale jeśli go nie dostaną - poszukają w innym miejscu. Ptasi instynkt przetrwania jest na tyle silny, że na pewno nie dopuści do śmierci głodowej. Jest lato, są owoce, nasiona chwastów i ziarna - wszystko, czego gołębiom potrzeba do wyżywienia się 

Zdaniem Moniki Klimowicz-Kominowskiej jest jednak jeszcze jeden aspekt, o którym oburzający się na dokarmiającą ptaki panią prawdopodobnie nie pomyśleli.

- Obcowanie z ptakami, ze zwierzętami oraz poczucie, że robi się dla nich coś ważnego, że jest się im potrzebnym - ma zbawienny wpływ na ludzką psychikę. Łagodzi poczucie samotności, pozwala lepiej myśleć o nas samych, a samo obserwowanie ptaków - przynosi spokój, pomaga zwalczać nastroje depresyjne, uczy skupienia, wyzwala empatię i wyraźnie poprawia samopoczucie. Ornitolodzy wiedzą o tym najlepiej! Warto o tym pamiętać, zanim wyda się jednoznacznie potępiający osąd dokarmiającej ptaki mieszkanki - dodaje. 

Misskańcy tej części osiedla uważają, że sąsiadka mogłaby dokarmiać ptaki, skoro nie potrafi tego zaprzestać, na terenie parku Radolińskich, przy stawie, tam gdzie bytują również dzikie kaczki.  

Z prośbą o zajęcie się sprawą zwróciliśmy się do Pawła Niewiadomskiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Jarocinie. Przyznał, że zna sytuację i że dotychczasowe próby przekonania lokatorki do zaprzestania dokarmiania były nieskuteczne, bo "do tej pani nie trafiają żadne argumenty". Obiecał, że po konsultacjach z prawnikiem wystosuje pismo do kłopotliwej mieszkanki osiedla. Niestety, jak informują mieszkańcy terroryzowanych przez ptaki bloków, przez kolejne dni nic się nie zmieniło. Gołębie są nadal dokarmiane, a okolica pokrywa się śladami ptasich kup. 

Samo dokarmianie nie jest prawnie zakazane, ale osoby karmiące ptaki narażają się na karę grzywny na podstawie art. 145 Kodeksu Wykroczeń tj. za zanieczyszczanie czy zaśmiecanie miejsca dostępnego dla publiczności. W takim wypadku karą może być nagana a nawet mandat w wysokości do 500 zł. Prawo do ukarania ma zarówno policja, jak i straż miejska.   

Przewodniczący osiedla 1000-lecia Zbigniew Kaczmarek zna sprawę. Twierdzi, że problem zgłaszany jest do niego od conajmniej 3 lub 4 lat. Temat został przedyskutowany na zarządzie i przekazany do władz spółdzielni. Sam nie podejmował bezpośrednich rozmów z kobietą, gdyż ostrzegano go, że zachowuje się ona bardzo agresywnie i używa wulgarnego słownictwa. Zapewnia, że rozmawiał jednak o tym problemie również z dzielnicową. 

Gołąb miejski to ptak, który od 2014 roku objęty jest częściową ochroną. Nie można go umyślnie zabijać, okaleczać i chwytać, a także nielegalnie sprzedawać oraz niszczyć ich siedlisk. Ministerstwo Środowiska zabrania również chowu gołębi miejskich, a co za tym idzie, przewożenia ich zarówno na terenie kraju, jak i poza nim. 

Jakie choroby mogą przenosić gołębie? 

Ornitoza - choroba górnych dróg oddechowych, wywoływana przez drobnoustroje. Rozprzestrzenia się drogą kropelkową i dostaje się do organizmu człowieka przez wdychanie powietrza zawierającego drobne cząsteczki wysuszonych odchodów gołębich. Chorobą zarazić się można również od osoby zainfekowanej. Jej objawy podobne są do grypy lub zapalenia płuc. W grupie szczególnie narażonych wymienia się osoby starsze, o obniżonej odporności organizmu i dzieci.

Salmonelloza - choroba wywoływana przez bakterie. Głównym źródłem infekcji jest żywność (jaja, mięso drobiowe) skażona odchodami chorych zwierząt, zarazić się można również przez kontakt z zainfekowanymi odchodami. Najczęściej choroba objawia się ostrą biegunką. 

Robaczyce - choroby wywoływane przez pasożyty. U gołębi najczęściej występują tasiemce i glisty, które mogą przenosić się na ludzi. Choroby te w przebiegu mogą być bezobjawowe lub powodować liczne zaburzenia w przewodzie pokarmowym.

Ptaszyniec - choroba wywoływana przez roztocza odżywiające się krwią ptaków (również niektórych ssaków, w tym ludzi). Typowe objawy to zaczerwieniona i opuchnięta skóra, a w późniejszym etapie ropne pęcherze.

Obrzeżki - pasożyt gołębi, występuje w miejscach ich nocowania i gniazdowania. Mogą przenosić się na ludzi, kiedy zabraknie ptasiego żywiciela (np. po likwidacji gniazd lub kiedy populacja obrzeżka jest bardzo liczna). Ich ukłucie jest bolesne, a świąd długo się utrzymuje. Przenoszą boleriozę, gorączkę Q, salmonellę oraz odkleszczowe zapalenie mózgu. Obrzeżki można łatwo odstraszyć przy pomocy środków owadobójczych, dobrze sprawdzają się też pułapki na lep.

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama