W niedzielne popołudnie w Mieszkowie pojawiły się aż dwie grupy interwencyjne policji, więc wywołało to spore poruszenie wśród mieszkańców. Niektórzy pomagali również w przeszukaniu obiektu znajdującego się przy ulicy Dworcowej. Ponieważ w związku z tym zdarzeniem pojawiło się wiele sensacyjnych teorii, dlatego informacja o tym, co się naprawdę wydarzyło, pojawiła się w mediach społecznościowych na fanpage'u sołectwa Mieszków. Z naszą redakcją skontaktował się z kolei właściciel obiektu.
- W Mieszkowie miało miejsce wtargnięcie dwóch zamaskowanych osób do byłej gorzelni. Po ok. 10 minutach otrzymałem informację o tym zdarzeniu. Natychmiast zgłosiłem to na nr 112. Ruszyłem szybko do Mieszkowa. Potrzebowałem 15 minut. Na miejscu były już dwie grupy policji. Weszliśmy do środka gorzelni. Po przeszukaniu całego budynku funkcjonariusze natrafili na dwóch mężczyzn. Dzięki czujności sąsiadów i miejscowej społeczności doszło do szybkiego zatrzymania - relacjonuje sytuację z niedzieli Robert Zawodny, który od ośmiu lat jest właścicielem byłej gorzelni.
Na terenie obiektu zostało ujętych dwóch mężczyzn spoza powiatu jarocińskiego, którzy hobbystycznie zajmują się eksploracją opuszczonych obiektów tzw. urbexem. Wyjaśnili, że ich celem nie było dokonanie kradzieży czy dewastacja, lecz wykonanie zdjęć wnętrza obiektu, na co przedstawili wystarczające, według funkcjonariuszy policji, dowody. Nie oznacza to jednak dla nich końca problemów z prawem. Każde takie wejście na cudzy teren, traktowane jest jako przestępstwo.
Gorzelnia w Mieszkowie nie pierwszy raz zainteresowała miłośników urbexu
Jak przypuszcza właściciel starej gorzelni, osoby mogły być w obiekcie nie po raz pierwszy albo też otrzymały szczegółowe wskazówki od kogoś, kto był już w tym miejscu. Na przestrzeni ostatnich lat zdarzało się bowiem zauważyć ślady świadczące o tym, że ktoś wchodził do budynku, ale nie udało się nikogo złapać na gorącym uczynku. W internecie działają nawet strony, na których można znaleźć informacje o miejscach interesujących miłośników urbexu. Nadzór nad obiektem w Mieszkowie cały czas ma konserwator zabytków, który kontroluje m.in. to, czy gorzelnia jest właściwie zabezpieczona.Robert Zawodny podkreśla, że rozumie zainteresowanie tym miejscem, ale nie popiera samowolki i łamania prawa. Jest otwarty na to, żeby umożliwić osobom zainteresowanym możliwość zobaczenia byłej gorzelni od środka wraz z zachowanymi elementami oryginalnej infrastruktury. Kiedy wcześniej z taką prośbą zwracały się do niego różne grupy, stowarzyszenia czy organizacje, nie odmówił nikomu. Kontakt do niego posiada m.in. sołtys.
Mieszkowską gorzelnię - według skąpych informacji znalezionych w internecie - uruchomiono w 1900 roku, ale w okresie międzywojennym była nieczynna. Przyczyną tego stanu rzeczy były prawdopodobnie kłopoty finansowe dziedzica z Szypłowa. Początkowo gorzelni towarzyszył młyn, który cały czas pracował. Gdy wybuchła wojna przejęli ją Niemcy i uruchomili w 1941 roku. W czasie okupacji w gorzelni mieszkali państwo Wysoccy.
Obiekt jest ogrodzony, a w nocy dodatkowo oświetlony. Jak podkreśla właściciel, pojawiają się tam też od czasu do czasu pracownicy. Nie można więc mieć wrażenia, że jest on zapomniany.
Czym jest urbex?
Urban exploration, znane również jako urbex, to hobby polegające na odkrywaniu trudno dostępnych, opuszczonych i często ukrytych obiektów w miejskiej przestrzeni. Z uwagi na stan wielu budynków wiąże się to również z niebezpieczeństwem. Dreszczyk emocji z tym związany jest dla niektórych eksploratorów dodatkową motywacją.Ale nawet wyglądający na opuszczony i zniszczony budynek może stanowić własność prywatną. Wtargnięcie na taki teren może być zakwalifikowane jako naruszenie miru domowego, które stanowi już poważne przestępstwo.
Niepisane zasady uczestników urbexu mówią, że to hobby a nie wandalizm, dlatego należy unikać niszczenia mienia czy kradzieży. Celrm jest odkrywanie i dokumentowanie zapomnianych miejsc, a nie ich dewastacja.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.