Towarzystwo Kolei Wielkopolskiej od piętnastu lat działa w Jarocinie. Przez ten czas udało się im zgromadzić 84 eksponaty. Jest to jedyna placówka muzealna wpisana do rejestru tego typu instytucji, a stworzona od podstaw przez społeczników. O historii tworzenia tego miejsca można było przeczytać na tablicach informacyjnych. Dodatkowo każdy z zabytków został zaopatrzony w kartkę z opisem.
Tłumy na VIII Festynie Kolejowym w Jarocinie
Początkowo wydawało się, że niełaskawa pogoda pokrzyżuje plany organizatorów festynu. Okazało się jednak, że dla wielu jarociniaków deszcz czy zimno nie stanowią żadnego problemu. Do Parowozowni zmierzały głównie całe rodziny z małymi dziećmi. Na szczęście później wyszło nawet słońce. I można było już bez żadnych problemów zwiedzać wszystko to, co zostało przygotowane na zewnątrz.Niezależnie od panujących na zewnątrz warunków pogodowych - oblegane było pomieszczenie z makietami kolejowymi. Modele wzbudzały zainteresowanie nie tylko wśród najmłodszych. W kinie wyświetlane były filmy dotyczące kolei wąskotorowej w Witaszycach. Dzięki staraniom członków Towarzystwa udało się również uratować elementy z nią związane.
- Wiedziałem, że była kolejka w Witaszycach, ale nie miałem pojęcia, jaką odgrywała rolę i jak bogata była ta infrstruktura. Świetnie, że ktoś ratuje pamięć o tych miejscach, bo bez tego kolejne pokolenie mogło by już tych faktów nie poznać, a tutaj może obcować i dotykać historii - zachwycał się pan Tomasz, który do Jarocina przyjechał z córkami.
Festyn kolejowy w Jarocinie ze zbiórkami
Tradycją każdego festynu jest to, że przy okazji zbierane są fundusze na renowację kolejnego eksponatu. Tym razem środki zostaną przeznaczone na remont najstarszej w Polsce drezyny spalinowej z 1952 roku. W organizację pikniku w Muzeum Parowozownia Jarocin włączyło się wiele instytucji m.in. strażacy, którzy przy tej okazji prowadzili kwestę na rehabilitację Macieja Kaliszaka, prezesa OSP w Jarocinie. Za tydzień z myślą o komendancie OSP zostanie zorganizowany wielki festyn, z którego dochód będzie przeznaczony na ten sam cel.Dla najmłodszych jak zawsze były przejazdy kolejką parkową, a dla całych rodzin - drezyną ręczną. Szczególnym powodzeniem wśród dzieci cieszyły się również przejażdżki "dzikiem", za którym ciągnięte były dwie małe przyczepki, które wykonano z beczek po oleju. Mimo że trzeba było czekać w długiej kolejce, nie brakowało też chętnych na to, aby przejechać się lokomotywami i zobaczyć, jak wygląda świat z perspektywy maszynisty.
Na festyn można było też przyjechać pociągiem. PolRegio uruchomiło bowiem specjalne połączenie z Poznania do Parowozowni.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.