Sumie przewodniczył biskup Łukasz Buzun, wikariusz generalny diecezji kaliskiej. W kazaniu przypomniał kilka faktów z życia cudotwórcy z Padwy.
- I pozwolił też panu Bogu działać w swoim sercu i stał się bratem Antonim, chociaż miał na imię Fernando i pochodził z Lizbony, z Portugalii. Takie są jego korzenie. I później w ubóstwie właśnie bez trzosa i sandałów ruszył w świat, aby przygotować Bożemu Słowu drogę do ludzkich serc. Jest święty. I samo to słowo "Santo", czyli "Święty", właśnie w Padwie czy w okolicy, od razu odnosi się do niego. Tak, my możemy też zapytać, jakie są motywy ojców, którzy wstąpili do zakonu franciszkanów i służą w tym zakonie. U ich takie motywy pierwsze, bo zawsze one są. Pan Bóg, Duch Święty poruszają serce młodego człowieka, żeby ten wybrał taką a nie inną drogę w swoim życiu. Za to też dziękujemy tutaj ojcom, że służą i że są synami Świętego Franciszka, co nas też cieszy. Mi się wydaje, że ta ich służba tutaj już od lat w Jarocinie przynosi naprawdę dobre owoce, za które Bogu dzisiaj dziękujemy za wstawiennictwem świętego Antoniego - mówił biskup pomocniczy diecezji kaliskiej.
Minstranci rozprowadzali chlebki św. Antoniego, a w ogrodzie klasztornym odbył się festyn parafialny
Hierarcha mówił również o istocie Trójcy Świętej, a w szczególności Ducha Świętego, którego dary w sakramencie bierzmowania otrzymała w tym dniu młodzież. Przypomniał, że to właśnie znakiem Ojca, Syna i Ducha Świętego rozpoczyna się każda modlitwa, msza św. Biskup Łukasz Buzun podkreślił, że życie ludzkie jest piękne wtedy, gdy jest odnoszone do Pana Boga.
- Chociaż ma w sobie elementy takie, których byśmy z chęcią nie chcieli widzieć. I te trudne elementy i te łatwe, właśnie, które zawierają się w naszym życiu, chciejmy zawsze odnosić do Pana Boga, żeby Jego działanie w naszym sercu właśnie było takie uzdrawiające, oczyszczające. Bo cóż znaczy nasze życie, a święty Antoni doskonale o tym wiedział, będąc bardzo młodym człowiekiem, właśnie obrał taką a nie inną drogę swojego życia. Nie żył długo, bo 36 lat. Ludzie teraz mają ponad 30 lat i jeszcze nie wiedzą, co z sobą zrobić, a niektórzy nawet i 40. Nie wiedzą jeszcze kim będą, a przecież życie szybko się kończy i za chwilę jest, jak to się mówi, pozamiatane i tyle z tego. To są też dla nas bardzo ważne bodźce, które płyną dzisiaj od świętego Antoniego, żebyśmy rozeznali swoją drogę życiową i ją wybrali, a przyłożywszy rękę do pługa nie oglądali się wstecz, jak mówi Ewangelia. Bo zabraknie nam czasu, sił i ani się nie uświęcimy, ani nic wielkiego nie zrobimy, ani nie oddamy chwały Panu Bogu. A Pan Bóg daje nam tyle czasu, ile nam daje i to wystarczy nam na to, żebyśmy się zbawili - podkreślił biskup Łukasz Buzun.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że w życiu społecznym i rodzinnym jest za dużo pośpiechu i powierzchowności. Zachęcał do zatrzymania się i znalezienia w sobie pokładów cierpliwości. Zwracając się do dorosłych, podkreślił, jak ważne jest również znalezienie czasu na to, aby młodzi ludzie mogli im powiedzieć o tym, co jest ważne w ich życiu. Na zakończenie mszy św. biskup pobłogosławił krzyże - pamiątki bierzmowania. Sumę odpustową zakończyła procesja eucharystyczna na placu przykościelnym. Po udzieleniu końcowego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem i zdjęciu szat liturgicznych, biskup stanął jeszcze do wspólnego zdjęcia z młodzieżą.
Po wszystkich niedzielnych mszach św. można było nabyć za dobrowolną ofiarę "chlebek św. Antoniego". Uzyskany w ten sposób dochód zostanie przeznaczony na dofinansowanie wakacyjnego wyjazdu ministrantów do Zakopanego. Po południu w ogrodzie przyklasztornym odbył się festyn, na którym można było nie tylko przejechać się na kucyku czy poskakać na dmuchańcu, ale również zapoznać się z działalnością poszczególnych grup modlitewnych i wspólnot działających w parafii św. Antoniego Padewskiego w Jarocinie. Były też występy artystyczne w wykonaniu młodszych i starszych parafian oraz grill.
W kościele Chrystusa Króla bierzmowanie będzie połączone z obchodami 60-lecia parafii
W najbliższą środę (18 czerwca) bierzmowanie odbędzie się w kościele Chrystusa Króla w Jarocinie. Będzie połączona z obchodami 60-lecia erygowania parafii. Kościół, który jest największym w diecezji kaliskiej, został wybudowany co prawda już przed wojną, ale początkowo był filialnym parafii św. Marcina. To właśnie fakt, że jarociniacy nie mogli pomieścić się w najstarszym kościele na rynku, był powodem podjęcia decyzji o wybudowaniu świątni dla całego miasta. Dopiero w 1965 roku zdecydowano, że utworzona zostanie druga parafia w Jarocinie. Msza św. jubileuszowa, której przewodniczyć będzie biskup Łukasz Buzun, rozpocznie się o godz. 18.30.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.