Zalew w Jaraczewie wciąż nienapełniony, a tymczasem mogło tam dojść do pierwszej tragedii.
Wczoraj wieczorem służby otrzymały informację z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiana Ratunkowego (112), że do zbiornika wpadła kobieta. Na miejsce udał się Zespół Ratownictwa Medycznego.
Jak się okazało, poszkodowana spadła z pięciometrowej zapory. Ratownicy początkowo nie mogli jej znaleźć. Wezwano straż pożarną z łodzią ratowniczą i specjalistycznym oświetleniem.
- Zgłoszenie dotyczyło upadku osoby poszkodowanej do zbiornika retencyjnego. Po przybyciu na miejsce naszych zastępów okazało się, że poszkodowana kobieta jest już opatrzona - informuje Bartosz Majsnerowski, dyżurny operacyjny Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.
Poszkodowana miała dużo szczęścia w nieszczęściu. Wpadła do koryta zbiornika retencyjnego, w którym jest jeszcze niski poziom wody. Pogotowie przewiozło poszkodowaną do jarocińskiego szpitala.
Jakie były dokładne okoliczności zdarzenia? Policja póki co nie prowadzi w tej sprawie żadnych czynności.