reklama

Przyznał się do podpaleń w gminie Żerków, ale to nie on był ich sprawcą. Prokuratura umorzyła postępowanie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum GJ

Przyznał się do podpaleń w gminie Żerków, ale to nie on był ich sprawcą. Prokuratura umorzyła postępowanie - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
28
zdjęć

foto Archiwum GJ

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościProkuratura Rejonowa w Jarocinie umorzyła postępowanie przeciwko mężczyźnie, któremu na wstępnym etapie postępowania postawiono łącznie cztery zarzuty dotyczące podpaleń, do których dochodziło na naszym terenie w zeszłym roku. Opinie biegłych i zeznania świadków wskazują na to, że to nie on był sprawcą tych czynów, mimo że przyznał się do ich popełnienia. Co zaważyło?
reklama

Sprawa winy podejrzanego od początku wzbudzała wątpliwości, o których na naszych łamach mówił mecenas Przemysław Gulcz, który był adwokatem 30-letniego mieszkańca gminy Żerków obwinianego o trzy podpalenia i jedno usiłowanie.

Straty w Kretkowie, gdzie spłonęła stodoła wraz z 900 balotami słomy oszacowano na 108 tys. zł, a w Żernikach, gdzie ogień strawił 1000 balotów - na 100 tys. zł.

O wątpliwościach obrońcy jako jedyny pisał portal jarocinska.pl.  

 - Podjąłem się obrony podejrzanego. Widzę bardzo wiele wątpliwości, złożyłem wnioski dowodowe, które mogą pomóc organom ścigania w wyjaśnieniu sprawy. Niczego nie przesądzam, ale wątpliwości jest tak dużo, że trzeba je rozwiązać. Zgodnie z zasadami postępowania karnego w cywilizowanym kraju, dopiero ten, któremu udowodniono winę jest winny - nie wcześniej - mówił we wrześniu zeszłego roku mecenas Przemysław Gulcz

reklama

O spokój i rozsądek oraz nieferowanie przedwczesnych wyroków apelowała też Ochotnicza Straż Pożarna w Żernikach, której członkiem był podejrzewany o zniszczenia mienia mężczyzna. 

"Mamy nadzieję, że odpowiednie organy kompleksowo wyjaśnią sprawę i zadość stanie się zapisowi ustawy, że sprawca przestępstwa zostanie wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniesie tej odpowiedzialności.” - napisali w opublikowanym jesienią zeszłego roku oświadczeniu. 

Prokuratura: Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego przyznał się do winy 

W środę (16 kwietnia) Prokuratura Rejonowa w Jarocinie wydała postanowienie o umorzeniu tej sprawy.

- Kluczową kwestią jest to, że czynności, które były podejmowane w toku tego postępowania, w jego początkowym okresie, skutkowały wytypowaniem osoby, która przyznała się do popełnienia powyższych czynów. Niezależnie od powyższego prowadzone były dalsze czynności prowadzące do weryfikacji przebiegu tych zdarzeń. Przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem podejrzanego a także trwały przesłuchania świadków. W zakresie kluczowych kwestii pojawiły się rozbieżności między relacją podejrzanego a okolicznościami wynikającymi z ustaleń biegłych. Ponadto w czasie, gdy miały miejsce dwa z tych zdarzeń, podejrzany przebywał w zupełnie innych miejscach, co potwierdzili czterej świadkowie, którzy byli razem z nim. Mężczyzna nie potrafił podać powodu, dlaczego przyznał się do tych czynów. Umorzenie postępowania nie oznacza jednak zakończenia czynności dążących do ustalenia prawdziwego sprawcy - mówił Marcin Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. 

reklama

Dodaje, że kryminologia zna takie przypadki, gdy osoby przyznawały się do niepopełnionych czynów, dlatego rolą prokuratury jest zgromadzenie obiektywnego materiału dowodowego. W tym przypadku wykluczył on sprawstwo podejrzanego. 

Adwokat: Ta sprawa rozpoczęła się od plotek i mogła zrobić krzywdę niewinnemu człowiekowi 

Decyzją nie jest zaskoczony mecenas Przemysław Gulcz. 

- Uzasadnienie zawiera sformułowania, które są kodeksowe i wiadomo, że takie muszą być. Już od samego początku powstały w tej sprawie wątpliwości. Dowodów wprost od początku nie było i one się nie pojawiły i w związku z tym prokuratura przyjęła jedyną możliwą wersję tego zdarzenia, a mianowicie, że podejrzany nie był sprawcą tych podpaleń - mówi jarociński adwokat. - Ja zawsze mówię, że prokuratorzy dbają o to, aby cele postępowania karnego były spełnione. Najczęściej chodzi o to, żeby osoba winna została skazana, ale jest jeszcze drugi punkt, rzadziej przez prokuraturę stosowany, a w tym wypadku jak najbardziej. Chodzi też o to, żeby osoba, która winna nie jest, nie poniosła odpowiedzialności. I to się w tej sprawie wydarzyło. To jest w tej kwestii najważniejsze. A drugą najistotniejszą rzeczą jest apel do społeczeństwa, żeby nie ferować wyroków. Ta cała sprawa rozpoczęła się od plotek i tak naprawdę mogła zrobić krzywdę człowiekowi, który na końcu okazał się niewinny.     

reklama

Postanowienie o umorzeniu postępowania jest nieprawomocne.  

Co myślicie o sprawie? 

 

 

 

 

       

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo