„Rusko. Żądamy bezpiecznego placu zabaw” - to hasło na transparencie, z którym rodzice przybyli na ostatnią sesję jaraczewskiej rady. W sali sesyjnej pojawiło się 9 osób dorosłych, w tym ojciec z kilkumiesięcznym niemowlęciem na rękach oraz kilkuletnie dziecko.
Od czasu do czasu na posiedzenia Rady Gminy w Jaraczewie mówiono, że plac zabaw wymaga modernizacji. Sprawę sygnalizowała radna Anna Wierzowiecka. Jednocześnie wskazywała, że należy go przenieść w inne miejsce. Ostatecznie samorząd znalazł 120 tys. zł na remont placu. Władze Jaraczewa uważają, że ogródek jarodanowski powinien pozostać w dotychczasowym miejscu.
Rodzice z Ruska sprzeciwiają lokalizacji placu zabaw
Część rodziców swój sprzeciw wyraziła na sesji.
- Sprzeciwiamy się decyzji burmistrza i wnosimy o przeniesienie placu na teren, o który wielokrotnie wnioskowaliśmy. (Aktualnie plac zabaw znajduje się przy drodze w Rusku. Rodzice postulują, aby go przenieść za bloki na tereny należące do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa - przyp. red.). - Nasz wyraźny sprzeciw argumentujemy tym, iż dotychczasowe miejsce znajduje się w pobliżu ruchliwej ulicy. Niejednokrotnie mieszkańcy bloków zlokalizowanych w pobliżu tego terenu byli świadkami sytuacji, że dzieci wybiegały na drogę. Demoralizujące jest również sąsiedztwo sklepu - mówiła Karina Huderek, mieszkanka Ruska.
Wskazała, że dzieci są skazane na oglądanie osób załatwiających potrzeby fizjologiczne przy placu zabaw.
- Kategorycznie sprzeciwiamy się lekceważeniu bezpieczeństwa naszych dzieci - zaznaczyła.
Dostało się rademu Romanowi Matuszakowi, przewodniczącemu rady. Przemawiająca zarzuciła mu, że absolutnie nic nie zrobił w tej sprawie.
- Jedyną osobą, która reprezentuje i w pełni popiera nasze stanowisko jest pani sołtys Anna Wierzowiecka. Jesteśmy oburzeni, iż niejednokrotnie pod jej adresem kierowano obraźliwe uwagi, że ona wymusza budowę placu w innym miejscu. W zawiązku z lekceważącym podejściem pana Matuszaka nosimy się z zamiarem zebrania podpisów o odwołanie ze stanowiska radnego, bo objętą funkcję zawdzięcza mieszkańcom bloku - pogroziła Karina Huderek.
Przewodniczący: Lobbowałem za placem zabaw w Rusku
Po jej wystąpieniu głos zabrał szef rady. Zaznaczył, że to właśnie na tym placu zabaw, podobnie jak przemawiająca wychowały się jego dzieci i przez ponad 30 lat nic się nie stało.
- Według mojej wiedzy nowy plac będzie przesunięty od ulicy i zabezpieczony. Jest mi bardzo przykro, bo od dwóch lat lobbowałem, aby się znalazły pieniądze na plac zabaw w Rusku - powiedział Roman Matuszak.
Przyznał, że obawia się, iż w przypadku sporów odnośnie lokalizacji, burmistrz może przesunąć pieniądze na inne zadanie.
- Mam żal, że ciągle ktoś mi rzuca kłody pod nogi i to jest nie fair. (…) Prawdopodobnie za rok czy półtora nie będę już tam mieszkał. Nie robię tego dla siebie ani dla moich dzieci, bo moje dzieci są już dorosłe - oburzył się szef rady.
W odpowiedzi Anna Wierzowiecka stwierdziła, że ta sprawa ciągnie się od 7 lat.
- Nie rozumiem, dlaczego ten plac zabaw tam nie może powstać. Jest to bezpieczne miejsce, a nie przejmując tych gruntów od KOWR-u, jednocześnie zabieramy mieszkańcom teren, na którym dzieci się w tej chwili bawią. Jeżeli plac zabaw zrobimy w tym miejscu, to on już w innym nie powstanie. (…) Panie Romanie nikt panu kłód pod nogi nie kładzie - mówiła Anna Wierzowiecka, radna i sołtys w jednej osobie.
Dalsza część jej wypowiedzi zawierała osobiste uwagi do burmistrza i radnego Matuszaka.
Burmistrz Jaraczewa: „Tylko zebranie wiejskie może zmienić lokalizację placu zbaw”
Burmistrz Dariusz Strugała stwierdził, że przejęcie gruntów trwa od pół roku do roku.
- Żeby tym dzieciom zapewnić plac zbaw w wakacje, zdecydowałem się na wzięcie pieniędzy z rezerwy budżetowej, aby jak najszybciej go wykonać - mówił Dariusz Strugała.
Jednocześnie wskazał, że są osoby, które sprzeciwiają się lokalizacji placu proponowanej przez rodziców.
- (…) Ja uważam, że postulat z tego transparentu będzie spełniony na istniejącym placu zabaw. Będzie odgrodzony od sklepu wysokim płotem i dzieci będą się tam bawiły bezpiecznie. Państwo nie jesteście reprezentatywni dla całej wioski. Decyzję naszą może zmienić zebranie wiejskie, które podejmie uchwałę i rzeczywiście cała wieś przyjdzie na zebranie wiejskie i uszanuje waszą wolę bądź to, co teraz jest - mówił burmistrz.
Zaznaczył, że próba zmiany lokalizacji placu zabaw sprawi, że opóźni się realizacja inwestycji. Będziemy wracali do sprawy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burmistrz Jaraczewa odwołał ze stanowiska Stanisława Andrzejczaka
Czytaj również: Policyjny pościg za kierowcą opla na DK 11. Uciekał nawet pieszo. Jaki miał powód?
ZOBACZ TAKŻE Zapatrzył się na psa wjechał pod pociąg. Kichnęła za kierowcą, doszło do tragedii. Zaskakujące przyczyny wypadków Otwarcie Gminnego Ośrodka Kultury w Jaraczewie [WIDEO, ZDJĘCIA]
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.