reklama

Orał pole i zobaczył wilka. Niecodzienne spotkanie w okolicach Lutyni i Orpiszewka [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Spotkanie z wilkiem oko w oko należy do rzadkości. Równie trudno natrafić również na ich ślady ich obecności. To, co wydaje się prawie niemożliwe, wydarzyło się jednak niedaleko nas, w rejonach Lutyni i Orpiszewka.
reklama

Na początku 2021 roku jeden z czytelników informował nas o zauważeniu obecności wilków w okolicy Miłosławia na terenie Nadleśnictwa Jarocin. Miały być wtedy widywane również na Podlesiu (gmina Żerków). Teraz zostały zauważone na granicy powiatów pleszewskiego i jarocińskiego. Zdjęcia wilka zrobił niedawno jeden z mieszkańców, który prowadził akurat prace na polu - w rejonie Lutyni i Orpiszewka (gmina Kotlin).

Jako pierwszy informację o tym fakcie podał portal zpleszewa.pl [TUTAJ] 

Wilk w gminie Dobrzyca - są zdjęcia mieszkańców

Jak zaznacza rolnik w rozmowie z "Życiem Pleszewa", na początku myślał, że to pies. 

- Byłem na polu, na początku myślałem, że to pies. Podjechałem bliżej traktorem, zrobiłem zdjęcie. Gdy włączyłem maszynę wilk uciekł - opisuje "Życiu Pleszewa" pan Arkadiusz, mieszkaniec gminy Dobrzyca.

Okazuje się, że o tych zwierzętach mówi się także w innych miejscowościach gminy. Wilka - a właściwie jego ślady - widziano także w okolicy Sośnicy.

- Niedawno na polu w Sośnicy znaleziono odciski łap - są identyczne jak u wilka - opisuje nam kolejny mieszkaniec gminy Dobrzyca, również pokazując stosowne zdjęcia (zobaczycie je w galerii).

Zdaniem  Mariusza Wlazło z fanpage'a "Wilk Strażnik Natury", który na co dzień zajmuje się tym tematem i tropi ten gatunek z fundacją Save, zostały one najprawdopodobniej pozostawione przez wilka. Aby jednak mieć pewność potrzebna byłaby skala porównawcza. Dlatego fachowiec radzi, aby dokumentując takie znaleziska, przyłożyć obok nich chociażby rękę, aby łatwiej było określić ich wielkość.  

- Najlepiej jest położyć coś czego wielkość łatwo jest określić, np. zapalniczkę, paczkę papierosów (jeśli ktoś pali), może być też dłoń. Z dłonią jest jednak problem ponieważ u dorosłej osoby może być różnica 10 cm - radzi specjalista - Najlepsza byłaby oczywiście linijka. 12 cm to długość tropu dorosłego wilka, może być jeszcze większy. Wielkość zależy też od wagi wilka - precyzuje specjalista. 

Zobaczył wilka na granicy powiatów jarocińskiego i pleszewskiego.  

Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że zdjęcia wykonane przez pana Arkadiusza przedstawiają wilka. Jak się okazuje, wilk nie kojarzy traktora czy pojazdu z zagrożeniem. Dopiero jak zmysły mu rozpoznają z kim ma do czynienia, wtedy ucieka. 

 - Słuch i węch są kluczowe. To one mu każą odpowiednio się zachować do sytuacji jaka go spotkała. Wzrok jest, można powiedzieć drugorzędny w podejmowaniu decyzji czy już uciekać czy nie - wyjaśnia Mariusz Wlazło. 
Warto zaznaczyć, że wilki w powiecie pleszewskim były już zauważane wcześniej w rejonie gmin Gizałki i Chocz.
W lutym 2021 roku informowano m.in. o wilku, który został nagrany przez fotopułapkę w okolicach drogi z Ciświcy Starej do Józefowa - na tzw. „Chockim Trakcie” (miało to miejsce pod koniec 2020 roku). Wcześniej o wilkach mówili sami mieszkańcy okolic Tomic w gminie Gizałki.

Zdjęcie wilka zrobili wówczas sami pracownicy - Lasów Państwowych z Nadleśnictwa Grodziec.

Pracownicy Lasów Państwowych: Wilki nie stanowią zagrożenia dla człowieka

Pierwsze wilki w Wielkopolsce zostały sfotografowane w 2016 roku przez fotopułapkę w Antoninie. Jakiś czas później specjaliści orzekli jednak, że nie były to czyste gatunkowo zwierzęta, ale hybrydy - wynik krzyżowania się wilków z psami domowymi. Potwierdziły to badania osobnika, który zginął na drodze. W 2017 roku w Grójcu w powiecie średzkim też doszło do podobnego wypadku. Tutaj jednak zginął prawdziwy wilk, który wybiegł na drogę z pola kukurydzy. Bmw nadawało się jedynie do kasacji. 

Przedstawiciele Lasów Państwowych uspokajają jednocześnie.

– Wilki nie stanowią zagrożenia dla człowieka, nie powinniśmy się ich obawiać – zaznaczają leśnicy.

Opowieści o krwiożerczych bestiach można włożyć jedynie między bajki. Zła sława, którą wilki zawdzięczają "Czerwonemu Kapturkowi", nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. 

Co z kolei robić, gdy spotkamy wilka?

Przede wszystkim - nie panikować. Bo - jak podkreślali wielokrotnie przedstawiciele Lasów Państwowych - wilki są ważną częścią ekosystemu - nie zaatakują nas bez żadnego powodu. 

ZOBACZ WIDEO:

 
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
 
 
 
 
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu zpleszewa.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama