Społeczna Straż Rybacka z Jarocina zwyciężyła w zawodach wędkarskich. Z pucharem poszli pochwalić się staroście [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Społeczna Straż Rybacka z Jarocina zwyciężyła w zawodach wędkarskich. Z pucharem poszli pochwalić się staroście [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościDrużyna Społecznej Straży Rybackiej z Jarocina zwyciężyła w I Międzypowiatowych Zawodach Wędkarskich Strażników SSR Okręgu Kaliskiego. Swój sukces postanowili wykorzystać do tego, aby spotkać się ze starostą jarocińskim i porozmawiać o konieczności wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących ich finansowania.
reklama

I Międzypowiatowe Zawody Wędkarskie Strażników SSR Okręgu Kaliskiego zostały zorganizowane w sobotę (27 września) z incjatywy komendantów straży rybackich, aby zintegrować środowisko. Wzięło w nich udział osiem drużyn. Rywalizacja odbywała się na zbiorniku Tabor II, który rok temu został pozyskany do użytkowania przez okręg kaliski Polskiego Związku Wędkarskiego i na którym łowienie odbywa się zgodnie z zasadą "no kill". Oznacza to, że obowiązuje na nim całkowity zakaz pozyskiwania ryb oraz używania siatek do ich przechowywania, z wyjątkiem oficjalnych zawodów wędkarskich, podczas których dopuszczalne jest czasowe przechowywanie ryb w siatkach. Ryby złowione na tych wodach muszą być bezwzględnie wypuszczane z powrotem do wody w sposób minimalizujący ich stres i uszkodzenia. 

reklama

W zawodach nasza drużyna uzyskała wynik 60.120 punktów i dzięki temu zajęła pierwsze miejsce i zdobyła puchar przechodni. Jeśli uda im się zwyciężyć jeszcze dwukrotnie trofeum przejdzie na ich własność. Najlepszy w klasyfikacji indywidualnej był również przedstawiciel Jarocina - Łukasz Marciniak (30.640 pkt.). Kolejne miejsca na podium zajęli reprezentanci powiatów ostrowskiego i wieruszowskiego.    

W skład zwycięskiej drużyny Społecznej Straży Rybackiej z powiatu jarocińskiego weszli:

  • Łukasz Marciniak,
  • Andrzej Pachciarz,
  • Adam Wojtczak,
  • Łukasz Kaźmierczak,
  • Maciej Ratajczak,
  • Jacek Szczepaniak.  
Kilka dni po zawodach członkowie Społecznej Straży Rybackiej odwiedzili starostę jarocińskiego. Chcieli nie tylko pochwalić się swoim sukcesem, ale również poprosić o to, aby władze wprowadziły zmiany w regulaminie, które pozwolą na finansowanie ich działalności nie tylko ze środków okręgu PZW, ale także z budżetu powiatowego. Jak podkreślił komendant Jacek Szczepaniak osoby, które pełnią funkcję strażników, robią to społecznie, bez żadnego wynagrodzenia, sami również musieli sobie sfinansować ubrania. Grupa liczy obecnie 21 osób. 

reklama

- Było nam trochę wstyd, bo inne drużyny wychodziły jednakowo ubrane, a my wyglądaliśmy trochę jak takie obdartusy. Każdy był inaczej ubrany - stwierdził komendant Szczepaniak w trakcie rozmowy ze starostą. 

 

W spotkaniu w starostwie uczestniczyła również Jagoda Łączna, przedstawicielka biura poselskiego Lidii Czechak. Członkowie Straży Rybackiej poprosili o przekazanie prośby o wprowadzenie zmian również na poziomie ustawy, ponieważ ta, która obowiązuje jest sprzed kilkudziesięciu lat jest przestarzała i nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością. Tłumaczyli, że ich uprawnienia - w odróżnieniu do Państwowej Straży Rybackiej podlegającej wojewodzie - ograniczają się jedynie do kontroli dokumentów, sprzętu czy złowionych ryb, a nie mają nawet możliwości wystawienia mandatu, więc w razie poważniejszych wykroczeń muszą za każdym razem kontaktować się z policją i prosić o wsparcie funkcjonariuszy.

- Niektórzy wędkarze śmieją się nam w twarz, bo wiedzą, że tak naprawdę niewiele możemy im zrobić - ubolewali. 

W trakcie rozmowy strażnicy stwierdzili, że coraz więcej mają też spraw związanych z cudzoziemcami, którzy nawet jeśli mają wszystkie wymagane pozwolenia i opłaty, często wędkują niezgodnie z regulaminem. W ciągu roku przeprowadzają kilkaset kontroli i przejeżdżają setki kilometrów. 

reklama

- Problem jest szczególnie z Ukraińcami. Oni często łowią jak u siebie. My mamy wyraźni napisane w regulaminie, że można na jeden haczyk i maksymalnie dwie wędki. Oni kupują w chińskim sklepie takie zestawy, że jest żyłka i siedem haczyków. Poszły spore mandaty i niektórych to zabolało po kieszeni. Maksymalna kara była tysiąc złotych - mówili społecznicy.  

Na zakończenie spotkania każdy z członków zwycięskiej drużyny dostał od statrosty drobne upominki. Jagoda Łączna wręczyła również prezent komendantowi Jackowi Szczepaniakowi.  

 

   

 

 

 

SONDA

Jak oceniasz wprowadzenie systemu kaucyjnego?

Zagłosowało 101 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 01.10.2025 od godz 10:07
reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo