OSP czekają duże zmiany. Druhowie: Niesienie pomocy wydłuży się w czasie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawiło projekt ustawy o ochotniczych strażach pożarnych. Rząd twierdzi, że jest on odpowiedzią na postulaty ochotników, a najważniejsze jego założenie stanowi wprowadzenie stałego dodatku emerytalnego dla tych druhów i druhen, którzy przez 25 lat brali udział bezpośrednio w akcjach gaśniczych.

- Każdy druh i druhna, którzy przechodzą na emeryturę - druhna w wieku 60 lat, druh w wieku 65 lat - i którzy przesłużyli 25 lat w akcjach ratowniczych, otrzymają 1/14 najniższego wynagrodzenia jako miesięczny dodatek emerytalny - zapowiedział Maciej Wąsik, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

OSP czekają duże zmiany. Druhowie: Niesienie  pomocy wydłuży się w czasie

W dokumencie ma znaleźć się m.in. minimalne wyposażenie, wymagania kwalifikacyjne i szkoleniowe ratowników, minimalne standardy gotowości operacyjnej. „Po co robić z ochotników zawodowców”? - pytają w sieci druhowie. „Jeżeli państwu polskiemu zależy tylko na tych jednostkach z JRG-OSP, to niech zrobi z nich zawodowych strażaków, ale bez sprzętu zakupionego przez władze samorządowe i wybudowanych przez nich remiz strażackich. Koszty utrzymania weźmie na swoje barki. (…) i tą finansowe i te pozostałe, a nie będzie liczyć na samorządy i ich środki finansowe.

Zastanawiam się, czy piszący projekt ustawy na swoje oczy widzieli dojazd jednostek OSP w niedalekiej przeszłości końmi, traktorami, samochodami tarpan itp. (…) Więc jako strażak OSP stanowczo protestuję przeciwko takiemu projektowi ustawy. Strażak ochotnik pozostanie do końca swojego życia strażakiem ochotnikiem i to bez państwa ustawy (…)

Jest Nas na razie więcej niż kolegów „strażaków-ratowników OSP-JRG" i tak łatwo się nie poddamy” - to tylko jeden z wielu wpisów na fanpage remiza.pl.

OSP czekają duże zmiany. Druhowie: Niesienie  pomocy wydłuży się w czasie

 
Część ochotników proponowane przepisy interpretuje tak, że „JRG OSP” będą mogły utworzyć tylko te jednostki, które są dzisiaj w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym.

- Każda jednostka chciałaby się rozwijać i iść do przodu, np. w gminie Nowe Miasto takimi są OSP Boguszyn czy Wolica Kozia, Szypłów. Ochotnicy są bardzo zaangażowani, dużo pracy wkładają w rozwój jednostki i szkoda byłoby, aby takie jednostki upadły. Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji - informuje  Damian Janiszewski, prezes OSP Klęka.   

                           
 W ich ocenie w przypadku zdarzeń masowych, czy gwałtownych anomalii pogodowych zostanie osłabiona zdolność bojowa, a to będzie miało wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców.

- Nie sądzę, aby proponowane zmiany przyczyniły się do osłabienia zdolności bojowej. Nie ma to żadnego wpływu na działalność operacyjną. W naszym powiecie jednostki są dobrze wyposażone w sprzęt, a ochotnicy bardzo dobrze wyszkoleni. Nie ma jeszcze wytycznych, ale nie mam obaw, żeby nasze jednostki nie spełniły wymagań, które będą stawiane jednostkom „JRG OSP”- uspakaja bryg. Tomasz Krawczyk, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.

Ponadto strażacy ochotnicy nie będą się mogli posługiwać nazewnictwem strażak, a określeniem będą „Ratownik OSP”. Członkowie OSP utracą prawa do własnego munduru wyjściowego i galowego. Do tego mają zniknąć darmowe szkolenia dla strażaków ochotników, które teraz przeprowadza Państwowa Straż Pożarna. Po nowelizacji zapłacą za to już gminy. Teraz trwają konsultacje społeczne do nowelizacji przepisów.  Na forach strażackich można przeczytać, że ochotnicy  nie wykluczają protestu w stolicy.

    
Rozmowa z EUGENIUSZEM TYRAKOWSKIM - prezesem zarządu powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Jarocinie

To będzie osłabienie bezpieczeństwa na każdym kroku        

Czy zapoznał się pan z proponowanymi zmianami?
Tak. Mieliśmy w tej sprawie posiedzenie prezydium Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Niektóre proponowane rozwiązania godzą w OSP, a szczególnie w tradycję, bo nie chodzi tylko o działania bojowe.
Najwięcej kontrowersji budzi wyodrębnienie z OSP jednostek JRG OSP?
Tak. Nie ma żadnych wytycznych. Zapisy ustawy są niejasne. Rozumiem, że zniknie Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy. Zastanawiam się, jaka jest alternatywa dla pozostałych jednostek, które nie utworzą „JRG OSP”, a od 100 lub 150 lat  funkcjonują jako OSP. W tym roku obchodzimy 100-lecie Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Co z tymi strażami? Szczuje się tylko, że ochotnicy dostaną 200 zł dodatku do emerytury za udokumentowane udziały w akcjach ratowniczych. Wszyscy wiedzą, że ustawa o ochronie przeciwpożarowej wymaga nowelizacji, ale trzeba to było skonsultować ze środowiskiem. OSP wykonuje 70 procent dobrej roboty. Nie wiem, jak sobie Państwowa Straż Pożarna poradzi bez ochotników. Wszystko wskazuje na to, że z wytypowanych jednostek zostaną utworzone JRG OSP, ale jeżeli te proponowane zmiany wejdą w życie, to zostanie osłabione nasze bezpieczeństwo. Na terenie powiatu jarocińskiego jest 46 OSP. Proszę zobaczyć, jak są rozmieszczone i uzbrojone w sprzęt pierwszej pomocy: torby ratownicze, defibrylatory. Uratowali wiele osób, których życie i zdrowie było zagrożone. Jeżeli to zostanie zniszczone, to niesienie  pomocy wydłuży się w czasie. Nasze bezpieczeństwo będzie zachwiane.
Nie ma wytycznych, na jakich zasadach miałyby być wyodrębnione JRGOSP. Czy należy przypuszczać, że to będą te jednostki, które są w KSRG.                                               
Przypuszczamy, że prawdopodobnie tak się stanie. Trwają konsultacje. Trzeba jeszcze trochę poczekać, być może coś się wyjaśni, bo aktualnie jest bardzo dużo niewiadomych. W środowisku już pojawiły się opinie, że ustawę należy wrzucić do kosza. Nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Trzeba ją przeanalizować i wypracować satysfakcjonujące rozwiązania, aby to nie skutkowało osłabieniem zdolności bojowej. W Wielkopolsce mamy 100 tys. ochotników, to jest bardzo duża rzesza ludzi, a w całym kraju prawie 800 tys.                  
W naszym powiecie zdecydowana większość jednostek ma dobre lub bardzo dobre samochody oraz nowoczesny sprzęt do ratowania życia i mienia ludzkiego. To w takim razie, co z nim będzie dalej?
Nie wiem. Z przykrością słucham wypowiedzi zwolenników ustawy, którzy lekkie pojazdy ratownicze określają jako „samochody kosciółkowe”. To jest bardzo krzywdząca opinia, bo niejedno życie zostało uratowano przez zastęp ochotników, którzy przyjechali dokładnie takim pojazdem. Właśnie te auta nabywaliśmy dzięki dużemu dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu i samorządów, a samochody podniosły rangę tych mniejszych jednostek. Na terenie gminy Jaraczewo jednostka OSP Rusko była „uśpiona”. Dzięki nowemu samochodowi, remizie i nowym władzom funkcjonują. Są dysponowani do zdarzeń. To będzie osłabienie bezpieczeństwa na każdym kroku. Strażacy są dzisiaj wszędzie. Wysługują się nami jak mogą, a teraz okazuje się, że powoli jesteśmy niepotrzebni. I to jeszcze na setną rocznicę związku. Co to będzie, to czas pokaże. Na razie trwają rozmowy, konsultacje. Jakie przyniosą skutki? Zobaczymy.    

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.