Przedsięwzięcia mogące znacząco wpływać na środowisko zawsze budzą sprzeciw mieszkańców. Ludzie nie chcą ferm drobiu, trzody chlewnej, bydła czy kotłowni do spalania materiałów niebezpiecznych.
Pod koniec roku przeciwko tej ostatniej, która ma powstać w Suchorzewku protestowali mieszkańcy części gminy Jaraczewo. W czerwcu informowaliśmy o planowanej budowie 9 kurników na prawie pół miliona kur na granicy gmin: Kotlin, Dobrzyca i Pleszew. Mieszkańcy Orpiszewka (gm. Kotlin) sprzeciwiają się inwestycji. To nie koniec przedsięwzięć mogących znacząco wpływać na środowisko w gminie Kotlin.
15 kurników na 612.750 sztuk brojlerów ma być wybudowanych w Magnuszewicach
15 kurników na 612.750 sztuk brojlerów może być wybudowanych w Magnuszewicach (gm. Kotlin). Od 2022 roku toczy się postępowanie odnośnie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla wspomnianego przedsięwzięcia. Od samego początku mieszkańcy sprzeciwiali się budowie kurników. Wójt Kotlina wystąpił do właściwych organów o wymagane prawem uzgodnienia. Trzy instytucje wydały pozytywne opinie: Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu, Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wód Polskich w Poznaniu oraz Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Jarocinie. Budowę fermy negatywnie zaopiniował tylko marszałek województwa wielkopolskiego.Mieszkańcy Magnuszewic i Wyszek sprzeciwiają się planowanej inwestycji. Petycje ze swoim zastrzeżeniami skierowali do wójta Kotlina - Pawła Wyremblewskiego. Pod sprzeciwem podpisało się blisko 190 osób.
Część mieszkańców gminy Kotlin protestuje przeciwko budowie kurników w Magnuszewicach
- Mieszkańcy obawiają się uciążliwości ze strony planowanej inwestycji. Na potrzeby hodowli ma być wybudowana studnia. W Magnuszewicach jest stacja uzdatniania wody i boimy się, że inwestor wykopie głębszą studnię, a nam będzie brakować wody – mówi Grzegorz Jankowiak, sołtys Magnuszewic.
Podkreśla, że w przypadku wybudowania fermy znacząco wzrośnie zapotrzebowanie na wodę.
- Wybudowanie gospodarstwa spowoduje zwiększony ruch ciężarówek, które będą dowoziły paszę na fermę – dodaje.
Ludzie obawiają się, że drogi zostaną rozjechane. Wskazują, że kilka lat temu samorząd powiatowy wybudował w Magnuszewicach nową drogę. Mieszkańcy obawiają się zagrożenia epidemiologicznego wirusem ptasiej grypy, który występuje w okolicznych powiatach.
„Nowo powstała ferma stanie się bardzo uciążliwa dla osób mieszkających w pobliżu tej inwestycji poprzez brzydki zapach wydalający się z kurników, plagę much i gryzoni spowodowaną dużym zgromadzeniem zwierząt na bardzo małej przestrzeni. Nasi mieszkańcy odczuli już te problemy kilkanaście lat temu, kiedy ten sam inwestor przechowywał i produkował tylko karmę do zwierząt na terenie budynków dawnego PGR-u. Niestety planowana budowa nie przynosi żadnych korzyści dla pobliskich mieszkańców, nawet w postaci stanowisk pracy, ponieważ zapotrzebowanie ludzkie dla takiej fermy jest niewielkie ze względu na zmechanizowanie takich inwestycji. Budowla ta może spowodować również spadek wartości nieruchomości na terenie Magnuszewic zmniejszając ich atrakcyjność, a w dalszej przyszłości wyludnianie się wsi, nikt nie będzie chciał mieszkać lub budować domów w pobliżu fermy” - czytamy w petycji skierowanej do wójta Kotlina.
Wójt Kotlina weźmie pod uwagę zdanie mieszkańców
Wójt Kotlina potwierdza, że do urzędu gminy wpłynęła petycja mieszkańców Magnuszewic i Wyszek. Czy włodarz gminy uwzględni zastrzeżenia mieszkańców przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach?
- Sam kiedyś byłem po drugiej stronie ( Paweł Wyremblewski stanął na czele grupy, która sprzeciwiała się budowie fermy bydła na granicy Twardowa i Racendowa. Wielokrotnie powtarzał, że „nie walczy z inwestycją, tylko ze sposobem w jaki została zrealizowana” – przyp. red.). dlatego trudno nie byłoby mi wziąć pod uwagę zdania mieszkańców odnośnie tego typu przedsięwzięć. Nie wyobrażam sobie, abym w analizie całej sytuacji nie uwzględniłbym głosu mieszkańców – mówi Paweł Wyremblewski.
Mieszkańcy mają niespełna 30 dni, aby zgłosić swoje zastrzeżenia. Wójt Kotlina zaznacza, że obiektywnie podejdzie do rozpatrywania sprawy. Podkreśla, że przy ewentualnie negatywnej decyzji z jego strony, spodziewa się, że inwestor się od niej odwoła.
Z inwestorem nie udało nam się skontaktować.
Mieszkańcy Witaszyc również obawiają się kurnika
Inwestycji sprzeciwiają się także mieszkańcy Witaszyc. Również obawiają się uciążliwych zapachów, zanieczyszczenia powietrza, wód gruntowych i powierzchniowych. Petycję także wysłali do wójta Kotlina.
"W związku z bliskim sąsiedztwem tej inwestycji obawiamy się jej negatywnego wpływu na jakość naszego życia oraz na środowisko naturalne w naszej okolicy (...). Zwracamy się z prośbą o uwzględnienie naszych obaw w toczącym się postępowaniu i apelujemy o wnikliwe przeanalizowanie wpływu tej inwestycji na lokalne środowisko oraz mieszkańców. Jako społeczność Witaszyc wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec budowy fermy w tej lokalizacji" - czytamy w petycji.
Mieszkańcy zbierają podpisy pod pismem do władz Kotlina.
Co myślicie o inwestycji? Czekamy na merytoryczne komentarze.
ZOBACZ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.