reklama
reklama

"Dokładnie wiem, dlaczego chciałem zostać wójtem". Rozmowa z Pawłem Wyremblewskim, włodarzem Kotlina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"Dokładnie wiem, dlaczego chciałem zostać wójtem". Rozmowa z Pawłem Wyremblewskim, włodarzem Kotlina - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Od ponad miesiąca Paweł Wyremblewski zarządza gminą Kotlin. Decyzji o starcie w wyborach nie żałuje. - Dokładnie wiem, dlaczego chciałem zostać wójtem. Byłem świadomy, że nie będzie lekko - podkreśla. Czego mu brakuje, jakie zmiany już wprowadził, a jakie planuje? Przeczytaj rozmowę.
reklama

Rozmowa z PAWŁEM WYREMBLEWSKIM - wójtem Kotlina   

W mediach społecznościowych widzę, że biega pan przed pracą. Ile kilometrów dzisiaj pan przebiegł?        

Kiedyś biegałem więcej. Teraz postanowiłem wrócić. Biegam co drugi dzień, pokonuję od trzech do pięciu kilometrów. Biegam rekreacyjne, staram się dbać o kondycję. Wrzucam posty w mediach społecznościowych, żeby zachęcić ludzi do biegania. Mam feedback od mieszkańców, którzy widzą, że wójt biega i też się zastanawiają, czy się trochę nie poruszać. Bardzo dużo się mówi o tym, że mamy epidemię otyłości, a dzieci nie uprawiają sportu i siedzą tylko przed komputerami czy telefonami. Jeśli sami nie dajemy przykładu, to ciężko oczekiwać od innych, żeby prowadzili aktywny tryb życia. Postanowiłem, że spróbuję dać przykład.

Z Racendowa do Kotlina już pan przebiegł?

Nie. Mam dwie trasy. Biegnę z Racendowa do Sławoszewa i z powrotem lub z Racendowa do Zakładu „Paula” w Parzewie i potem drogą z Parzewa do Racendowa.

Oficjalnie stanowisko wójta objął pan 7 maja. W przeciągu tego miesiąca samorządowej pracy coś pana szczególnie zaskoczyło?

Raczej nic mnie nie zaskoczyło. Jest jedna istotna różnica w porównaniu z poprzednią pracą. A mianowicie - tu od podjęcia decyzji do jej realizacji upływa znaczniej więcej czasu. Każda decyzja ma swój urzędniczy bieg. Czasem jest coś łatwego, ale cała procedura związana z obiegiem dokumentów musi być zachowana. Wszystko to rozumiem, bo jest to związane z wydatkowaniem środków publicznych. Muszę się do tego przyzwyczaić. Czasem chciałoby się coś przyspieszyć, ale pewnych rzeczy nie można pominąć, bo wydatkowanie pieniędzy z budżetu jest kontrolowane - m.in. przez Regionalną Izbę Obrachunkową.      

Co było dla pana najtrudniejsze w okresie zarządzania gminą Kotlin?

Mam bardzo dużo spotkań. Wszyscy chcą się przywitać, porozmawiać o swoich problemach. Najtrudniejsze jest znalezienie czasu dla wszystkich tyle, ile bym chciał. Ubolewam, że nie udało mi się odpowiedzieć na wszystkie zaproszenia. Nie mogłem być na wszystkich spotkaniach, czy imprezach. Tam gdzie mogę, staram się bywać - chociaż na chwilę. Zdarza się, że proszę o zastępstwo np. pana sekretarza lub przewodniczącego rady gminy. Praktycznie codziennie w urzędzie jestem po dziesięć godzin. Do tego dochodzą jeszcze spotkania w weekendy. Największym problemem jest brak czasu.          

Był już taki moment, że powiedział pan do siebie: „Po co chciałem być tym wójtem”?

Nie. Dokładnie wiem, dlaczego chciałem zostać wójtem. Byłem świadomy, że nie będzie lekko. Nie po to tutaj przyszedłem, aby było łatwo. Mam swoją wizję pracy na tym stanowisku, rozwoju gminy. Chcę pracować dla ludzi, zmienić gminę - według swoich założeń - na lepszą. Chcę realizować swoją wizję pomimo przeciwności. Zapewne nie wszystkim będzie ona odpowiadała.

Co pan myślał, kiedy 8 razy wybierano przewodniczącego Rady Gminy Kotlin?

Nie było to nic przyjemnego. To była moja pierwsza sesja, w której uczestniczyłem jako samorządowiec. Toczyło się mnóstwo kuluarowych i burzliwych  rozmów. Mieszkańcy to obserwowali i oceniali. Była to sytuacja patowa, której nie mogliśmy przełamać. Sesję trzeba było przełożyć na następny dzień i dopiero wtedy, za kolejnym podejściem, udało się wybrać przewodniczącego. Kolejna sesja przebiegła już dużo sprawniej. Radni podjęli uchwały zaplanowane w porządku obrad, potem była ciekawa dyskusja w punkcie wolne głosy i wnioski.      

Jedna obietnica wyborcza już jest przez pana realizowana. Wydłużone zostały godziny pracy urzędu. A jaka będzie kolejna?

To było bardzo łatwe do zrealizowania, i tę decyzję należało podjąć jak najszybciej. W czasie kampanii zapowiadałem otwarcie parku w Kotlinie, aby mieszkańcy mieli gdzie spacerować i odpoczywać. Już toczą się rozmowy na ten temat z władzami powiatu. Trzeba będzie wygrodzić teren dla pensjonariuszy DPS-u, ale samorząd powiatowy jest otwarty na moją propozycję. Zapewne konieczne będzie też uporządkowanie parku, ale będą dążył do tego, aby jak najszybciej był on dostępny dla mieszkańców. Teraz park nie służy nikomu. My chcielibyśmy pomóc utrzymywać ten teren i dbać o niego. Myślę, że wszyscy na tym skorzystają.

Tak, jak zapowiadałem jestem dostępny dla mieszkańców i otwarty na ich problemy. Podam przykład. Posesja jednego z mieszkańców w Woli Książęcej, położona przy drodze powiatowej, przy intensywnych opadach była zalewana. Od razu na miejsce wysłałem naszego pracownika, żeby znalazł rozwiązanie tego problemu. I z tym gotowym rozwiązaniem udaliśmy się na rozmowy do powiatu, żeby zapytać czy w budżecie znajdą się pieniądze, aby tę drogę zmodernizować. Tak, aby zlikwidować tę uciążliwość dla naszego mieszkańca. Staram się działać od razu i na bieżąco załatwiać sprawy sygnalizowane przez mieszkańców. Czas jest ograniczony, a im więcej zrobimy, tym lepiej dla wszystkich.      

Minął miesiąc od objęcia przez pana posady wójta. Zamierza pan zmienić coś w strukturze organizacyjnej urzędu, wprowadzić zmiany kadrowe.

Tak. Chciałbym, aby w urzędzie było więcej referatów. Uważam, że część urzędników powinna wziąć odpowiedzialność za wydawanie niektórych decyzji. Aktualnie jest tak, że każdą decyzję podpisuje wójt. Część z nich niepotrzebnie czeka na moim biurku. Już rozważam, komu należy nadać takie upoważnienie do podpisywania decyzji.

Zastanawiamy się też nad pewnymi reorganizacjami niektórych samodzielnych stanowisk. Część z nich potrzebuje wzmocnienia, inne wręcz przeciwnie. Chciałbym również trochę zreorganizować zadania pracowników komunalnych.

Czy na stanowiskach kierowniczych - skarbnik, sekretarz gminy - planuje pan zmiany?

Na ten moment nie.
 

 

reklama
SONDA

Czy Paweł Wyremblewski sprawdzi się na stanowisku wójta?

Zagłosowało 17 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 17.06.2024 od godz 15:04
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama