Nieco ponad tydzień temu śnieg i momentami nawet kilkanaście stopni mrozu, a teraz iście wiosenna pogoda. Do akcji ruszyły ekipy, które przycinają drzewa na naszych drogach i osiedlach.
Trzeba przyznać, że w tym roku podmioty dbające o naszą zieleń bardzo wcześnie przystąpiły do akcji wiosennej pielęgnacji. W tej chwili jedna z firma działa na ul. Św. Ducha w Jarocinie (zdjęcie), gdzie trwa ogławianie wierzb stojących między blokami. Roboty są wykonywane na zlecenie wspólnot mieszkaniowych, którymi zarządza Jarocińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
Bywały lata, że robotnicy na niektóre ulice docierali dopiero w kwietniu, co nierzadko budziło sprzeciw mieszkańców, którzy wskazywali, że obcinane drzewa już rozpoczęły na dobre wegetację.
Usuwanie gałęzi i konarów miejskich drzew zawsze wywołuje dyskusję. Jedni domagają się, by jak najmniej ingerować w przyrodę inni zaś, popierają tzw. ogławianie.
- Rok temu suchy konar spadł na moje auto, które było prawidłowo zaparkowane, miałem uszkodzony lakier i nikt nie chciał wziąć za to odpowiedzialności - pisał do nas jeden z mieszkańców miasta.
Zdaniem specjalistów i zgodnie z prawem prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony.
Niezadbane i nieodpowiednio dozorowane drzewa mogą być przyczyną tragedii. Kilka lat temu pisaliśmy o przypadku ogromnej wierzby, która runęła na osiedlu tuż przy klatce schodowej.
Trzeba pamiętać, że firmy, które pielęgnują drzewa i zieleń działają na zlecenie różnych podmiotów i to nawet w obrębie miasta. Inny zleca przycinanie na osiedlu (np. administracja), a już przy ulicy, będącej w administracji GDDKiA – przycinanie wykonywane jest na zlecenie właściciela drogi.
Wielu z nas zapewne już niebawem ruszy do swoich przydomowych ogrodów, by tam dokonać cięć pielęgnacyjnych. Jak je prawidłowo wykonać i kiedy to zrobić najlepiej – dowiecie się z najnowszego wydania Gazety Jarocińskiej, w którym znajdziesz dodatek "Twój Dom”.
Dlaczego nie powinno się zbyt mocno przycinać drzew a szczególnie unikać tzw. ogławiania, możemy przeczytać na profilu Byliniarnia Centrum Ogrodnicze w Cielczy.
Rezultatem ogłowienia jest skrócenie życia lub śmierć drzewa. Niektóre gatunki drzew nie tolerują tego zabiegu i drzewa szybko umierają. Wszystkie pozostałe, nawet jeśli przeżyją, to ich okres życia znacznie się skraca.
W zależności od gatunku, wieku drzewa, warunków siedliskowych, drastyczności i „umiejętności” jego wykonania, drzewo po takim zabiegu żyje rok, kilka, kilkanaście lub w najlepszym wypadku kilkadziesiąt lat. Nawet w ostatniej najbardziej optymistycznej wersji nie jest to dużo, biorąc pod uwagę fakt, że niektóre gatunki drzew mogą żyć kilkaset lat. Osłabione w ten sposób drzewa stają się łatwym łupem dla rozmaitych szkodników i chorób.
Ale to nie wszystko. Ogławianie może prowadzić do oparzeń słonecznych. Gałęzie korony drzewa wytwarzają tysiące liści, absorbujących światło słoneczne. Kiedy usunie się liście, pozostałe gałęzie i pień nagle zostają odsłonięte i narażone na silne działanie światła i ciepła. Wynikiem może być poparzenie słoneczne tkanki pod korą. To z kolei może prowadzić do zrakowaceń, podłużnych spękań kory i obumierania niektórych gałęzi. Warto tutaj dodać, że odsłonięte gałęzie i konary są łatwo nagrzewane przez wiosenne słońce, nocą zaś, w czasie znacznych spadków temperatury, łatwo ulegają pęknięciom mrozowym.
Ogławianie jest zdecydowanie potępiane przez największą i najbardziej renomowaną organizację arborystyczną na świecie: International Society of Arboriculture. (...) Podobną opinię głoszą organizacje krajowe z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec (...) W literaturze światowej brak jest poważnych źródeł broniących ogławiania drzew.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.