![Jak ożywić rynek w Jarocinie? Jakie pomysły mają mieszkańcy, a co proponuje burmistrz? [ZDJĘCIA, SONDA] - Zdjęcie główne](https://static.zpleszewa.pl/galleries/adb83dc2-7a1e-4af6-8d68-01bac667fdcf)
Pytanie, jak ożywić rynek w Jarocinie, zadawane jest od kilku ładnych lat. Do tej pory jednak nikt nie wymyślił konkretnej koncepcji, która by zadziałała i ożywiła centralne miejsce w mieście. Czy to może się zmienić?
Co jakiś czas wprowadzano działania, które miały ożywić rynek w Jarocinie
Od czasu, kiedy jarociński rynek tętnił życiem, minęło kilka dekad. Wtedy był rzeczywiście centralnym miejscem w mieście. Na rynku odbywał się ruch samochodowy, był przystanek autobusowy, a partery kamienic zajmowały sklepy różnych branż. Nie brakowało też punktów usługowych.Z biegiem czasu sytuacja się zmieniła. W Jarocinie powstawały kolejne markety i handel w dużej mierze przeniósł się poza centrum. W 2014 roku wprowadzono zakaz ruchu samochodowego na rynku.
Wszystko to spowodowało, że centralne miejsce w mieście zaczęło pustoszeć. Dotychczasowa jego funkcja przestała mieć rację bytu, a skutecznego i długofalowego pomysłu na nową nie było.
Co jakiś czas próbowano co prawda wprowadzać działania, które miałyby ożywić centralne miejsce w mieście, ale nie przynosiły one spodziewanego efektu.
W roku 2012 w sezonie zimowym ówczesne władze pod wodzą burmistrza Stanisława Martuzalskiego, zdecydowały o usytuowaniu na rynku lodowiska. Przez wiele lat w okresie bożonarodzeniowym w tym centralnym miejscu ustawiana była też ogromna choinka, fotel św. Mikołaja i inne pokaźnych rozmiarów ozdoby świąteczne.
Z kolei w sezonie letnim odwiedzający rynek mogli korzystać ze strefy relaksu z hamakami, stolikami i piaskownicą. Nieodłącznym elementem letniego krajobrazu były też ogródki gastronomiczne. A w 2018 r. na scenie ustawionej na rynku odbywały się niektóre koncerty Jarocin Festiwalu.
W 2015 roku ówczesny burmistrz Adam Pawlicki, wprowadził dość kontrowersyjną koncepcję ożywienia rynku, a mianowicie wprowadzenie ruchu samochodowego na jego północnej pierzei. To jednak też nie przyniosło spodziewanego napływu ludzi.
Prawdziwym "gwoździem do trumny" dla centralnego miejsca w mieście była, rozpoczęta pod koniec 2019 roku rewitalizacja, a niedługo potem także pandemia koronawirusa.
To wówczas kolejne sklepy na rynku zaczęły się zamykać i to, tętniące niegdyś życiem miejsce, coraz bardziej robiło wrażenie wymarłego.
Więcej ogródków, strefa kibica i mieszkania czynszowe w kamienicach na rynku w Jarocinie
Dopiero rok 2023 wniósł oddech świeżości. Zakończyła się rewitalizacja. Na rynku powstała fontanna, posadzono dużo zieleni z ogromnymi platanami, stanęły ławeczki i miejsca do odpoczynku i relaksu. A przy Kamienicy Kultury w sezonie letnim odbywały się kameralne koncerty w ramach „Letniego brzmienia”. Na rynku pojawiły się pierwsze, nowe lokale - naleśnikarnia i dwa punkty z lodami. Jest również szkoła karate. To wszystko jednak za mało, żeby powiedzieć, że centralny plac w mieście znowu zaczął żyć.
Dlatego na profilu Gazety Jarocińskiej w mediach społecznościowych zainicjowaliśmy akcję zgłaszania pomysłów na ożywienie rynku.
W komentarzach pod postem można było przeczytać:
Szymon
„Akcje plenerowe, kino letnie, ogródki i przede wszystkim ogródki, jak kiedyś.”
Maciej
„Ożywić rynek to przede wszystkim spowodować, by ludzie na powrót chcieli tam zamieszkać. Wykupić 3 - 4 kamienice, wyremontować i przeznaczyć na mieszkania czynszowe. Polityka TBS-ów polegająca na budowie czynszowych szeregowców na przedmieściach Siedlaemina i Potarzycy spowodowała, że miasto w swej najstarszej części się wyludnia. Tak na marginesie wybór projektu nowych domów z otwartą architekturą klatki schodowej to jakaś masakra. Coś na ten temat wiedzą sami mieszkańcy. Ale do rzeczy. Pojawią się ludzie, to pojawią się tez sklepy. Ogródki, kino plenerowe to rozwiązania dobre w sezonie i na dobra pogodę.”
Pit
„Euro się zbliża więc strefa kibica na rynku.”
Maciek
„W okresie wiosenno-letnim ogródki, restauracje i imprezy typu kino plenerowe czy koncerty. Poza tym okresem może czas uatrakcyjnić ofertę dla przedsiębiorców chociaż na start? Śniadaniownie, bar mleczny czy kawiarnie. W większości dobrze prosperujących miast takie miejsca mają się świetnie.”
Konserwator zabytków postawił warunki właścicielom ogródków na jarocińskim rynku
Zapytaliśmy też panią burmistrz Urszulę Wyremblewską-Korzyniewską o to, jaka jest jej koncepcja ożywienia jarocińskiego rynku.
- Te pomysły cały czas się rodzą. Jednym z nich, zaproponowanym przez radnego Tomasza Klauzę, jest stacjonowanie co jakiś czas na rynku krwiobusu (specjalistyczny pojazd, w którym przeprowadza się akcje oddawania krwi - przyp. red.). Do tego nasza szkoła pielęgniarska, która mogłaby dokonywać pomiaru ciśnienia czy poziomu cukru we krwi - mówi burmistrz.
Magistrat chce także przyciągnąć ludzi na rynek w trakcie festiwalu.
- Stąd kolejne spotkania miedzy innymi z organizacjami pozarządowymi w sprawie różnych przedsięwzięć okołofestiwalowych. Te organizacje są zainteresowane, że zaistnieć i się zaangażować, dlatego myślę, że to jest dobry kierunek do ożywienia rynku. Będą „Letnie brzmienia” i już teraz zapraszamy wszystkich wykonawców, którzy chcą się zaprezentować. Być może też uda się zorganizować to, o co prosili seniorzy, czyli potańcówki na rynku - wymienia Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Odnosi się również problemu z ogródkami gastronomicznymi, których - zdaniem mieszkańców - jest na rynku zdecydowanie za mało.
- Sprawa rozbija się o wymagania konserwatora zabytków, który postawił warunek, że taki ogródek może być na rynku, ale wszystko, co jest w nim serwowane, musi być przygotowywane w środku lokalu gastronomicznego i wynoszone na zewnątrz - tłumaczy burmistrz Jarocina.
Z jej informacji wynika, że w tegorocznym sezonie na rynku mogą powstać maksymalnie cztery ogródki.
- Cały czas jeszcze prowadzimy rozmowy z niektórymi właścicielami lokali gastronomicznych przy rynku, żeby ich przekonać do wyprowadzenia swojej działalności także na sam rynek - stwierdza Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Punkt z przewijakiem dla mam z dziećmi i toalety czynne do późna na rynku w Jarocinie
Konserwator zabytków miał również decydujące zdanie w sprawie funkcjonowania na jarocińskim rynku mobilnych punktów gastronomicznych. Okazuje się, że nie mogą one działać w tej zabytkowej części miasta.Od jakiegoś czasu na rynku działa Punkt Obsługi Miejskiej a w nim ogólnodostępne toalety, które w sezonie letnim będą czynne do 22.00, a w czasie festiwalu przez całą dobę.
Decyzją pani burmistrz w najbliższym czasie przy wejściu do Ratusza, w toalecie dla osób z niepełnosprawnościami, zostanie zamontowany przewijak dla dzieci, tak, aby mamy, które przebywają na rynku, mogły w dobrych warunkach wykonać podstawowe czynności higieniczne przy swoich maluchach.
- Może to są drobne rzeczy, ale wiem, że są ważne i sprzyjają temu, żeby ludzie chcieli przychodzić i przebywać na rynku - stwierdza Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Niewykluczone, że na rynek wróci również strefa relaksu z hamakami, która - zdaniem pani burmistrz - jest sposobem na przyciągnięcie w to miejsce młodzieży.
Czego Waszym zdaniem brakuje na jarocińskim rynku, a co mogłoby ożywić to miejsce - zagłosujcie w naszej SONDZIE
PRZECZYTAJ TAKŻE
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.