Rozważanie tajemnicy męki i śmierci Chrystusa w takiej formie zostało zorganizowane w naszym mieście już po raz drugi. Wcześniej w Niedzielę Palmową w Jarocinie odbywała się Miejska Droga Krzyżowa z parafii św. Marcina do kościoła św. Antoniego Padewskiego. W jej trakcie krzyż nieśli przedstawiciele każdej z czterech jarocińskich parafii. Nabożeństwo odbywało sie w godzinach popołudniowych. Od zeszłego roku zmieniono godzinę na wieczorną, trasę oraz formułę.
Niedzielna Droga Krzyżowa była wspólnym przedsięwzięciem młodzieży z parafii Chrystusa Króla, DomSpotu Jarocin oraz parafii św. Marcina i scholi Invictus pod opieką wikariuszy - księdza Przemysława Kapały i księdza Pawła Gomółki. Wzięli w niej udział również uczniowie przygotowujący się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.
W zeszłym roku podczas nabożeństwa użyto lawety samochodowej, aby sceny poszczególnych stacji były lepiej widoczne dla widzów. Takie rozwiązanie miało swoich zwolenników, ale i przeciwników. W tym roku wykorzystano przede wszystkim różnego rodzaju podwyższenia, jakie znajdują się na terenie miasta m.in. schody kościoła św. Jerzego, mur przy ul. Kościelnej oraz schody na tyłach pałacu Radolińskich. Modlitwę rozpoczęto w kościele Chrystusa, a zakończono na terenie parku Radolińskich. Na zakończenie błogosławieństwa wszystkim uczestniczącym w rozważanianiu Męki Pana Jezusa udzielił ksiądz prałat Dariusz Matusiak, proboszcz parafii św. Marcina w Jarocinie.
Co prawda jak zaznaczono już na początku Drogi Krzyżowej nie miało to być przedstawienie, ale modlitwa, czas skupienia i refleksji, to jednak nie sposób nie zauważyć strony wizualnej misterium. Procesji towarzyszyli harcerze z hufca ZHP w Jarocinie z pochodniami, a w scenie ukrzyżowania posłużono się efektami świetlnymi, dźwiękowymi i dymami, przez co scena śmierci Jezusa na krzyżu stała się jeszcze bardziej przejmująca. W ostatnich stacjach uczestnikom towarzyszył również śpiew Chóru Kameralnego "Cantum Concinnum" z Jarocina.
Oprócz krzyża, który niósł odtwórca roli Chrystusa, był jeszcze drugi mniejszy. Od piątej stacji, czyli od momentu, gdy Szymon Cyrenejczyk pomaga Jezusowi, nieśli go kolejno przedstawiciele dzieci, młodzieży, kobiet, kapłanów oraz mężczyzn.
ZOBACZ RÓWNIEŻ