Inflacja dotyka wszystkich, bez wyjątku. Ceny szybują w górę, a ludzie zaczynają oszczędzać, wyrzekając się przy tym wielu rzeczy. Jak to wszystko odbija się na jarocińskich restauracjach i kawiarniach? Wiemy, że tylko w tym roku zamknęło się już kilka lokali gastronomicznych i to na przestrzeni kilku miesięcy. Jakie są tego powody i jak radzą sobie Ci, którzy wciąż działają w tej trudnej sytuacji? Czy inflacja odbiera im klientów?
Czy ludzie przestaną odwiedzać restauracje z powodu inflacji?
Coraz większe ceny ogrzewania, prądu, produktów, koszty pracy - powodują również wzrost cen usług w tym w restauracjach i kawiarniach.
- Według statystyk ceny w restauracjach wzrosną o ok. 30% w porównaniu z okresem sprzed pandemii koronawirusa. W wielu restauracjach można już teraz zauważyć wzrost cen od 10 do 30% w stosunku do cen sprzed pandemii i rosnącej inflacji - czytamy czytamy w branżowym kulinarnyblog.pl
Znawcy rynku oceniają, że taka sytuacja, może spowodować, iż ludzie zwyczajnie przestaną uczęszczać do tego typu lokali. W końcu rosnące opłaty dotyczą wszystkich. Mnóstwo osób będzie chciało zaoszczędzić i baczniej przyglądac się swoim wydatko, tak robi Asia.
- Uwielbiałam chodzić z przyjaciółkami na kawę. Kiedyś bardzo często to robiłyśmy. Jednak teraz, wolimy spotkać się w domu. Oczywiście, do kawiarni też czasami się przejdziemy, ale z pewnością już nie tak często jak kiedyś. Naprawdę trzeba trochę przystopować, bo nie wiadomo, co będzie zimą… Ceny za prąd i ogrzewanie są przerażające, a prognozy nie lepsze - wyjaśnia Joanna z Jarocina.
Jednak są też tacy, którzy na zapas się nie przejmują i starają się nie myśleć o tym, co będzie.
- Życie mamy jedno. Nie ma co narzekać i zamartwiać się takimi rzeczami. Nie będę odmawiał sobie wyjść ze znajomymi, bo są podwyżki. One były, są i będą. Jak sytuacja zrobi się kryzysowa to wtedy będzie się myślało, co zrobić - mówi Michał - student, który na co dzień mieszka w Jarocinie.
Jakie restauracje zamknęły się w Jarocinie i dlaczego?
Z początkiem roku 2022 oficjalnie przestała działać kawiarnia “Pinacolada” w Jarocinie. Lokal miał już swoją markę w mieście i sporą grupę stałych klientów. Wielu nie kryło zaskoczenia. Było to jeszcze w momencie, kiedy inflacja nie była tak wysoka.
- Pierwszą przyczyną zamknięcia lokalu był brak pomocy od państwa spowodowany kuriozalnym przepisem o kodach PKD w czasie pandemii koronawirusa. Druga przyczyną była przeciągająca się w nieskończoność rewitalizacja, która utrudniała dostęp do lokalu - wyjaśnia Piotr Pryczek.
Taki sam los, kilka miesięcy później spotkał “Stajenkę” - jarocińską restaurację, która słynęła głównie z pizzy. Marka znana w Jarocinie od kilkudziesięciu lat.
- To jest dobra zmiana. W dwóch słowach - krótko i zwięźle. To chyba mówi wszystko i wszyscy zrozumieją. To jest tylko i wyłącznie wina tego rządu - wyjaśnia Andrzej Kubasiak, właściciel “Stajenki”.
Następnie zamknięto też restaurację “Tam gdzie zawsze”.
- Nie mogłam w to uwierzyć. Chętnie odwiedzaliśmy to miejsce, robiliśmy rodzinną imprezę, zawsze byli tam klienci. Jedzenie było niezmiennie dobre, obsługa na wysokim poziomie. Wielka szkoda - komentuje jeden z klientów.
Niestety nie udało nam się porozmawiać z właścicielem, aby dowiedzieć się czegoś więcej w tej sprawie. Czy tu również zdecydowały względy ekonomiczne?
W ubiegłym roku gastronomiczną mapą Jarocina wstrząsnęła też niespodziewana informacja o zamknięciu pizzerii Trattoria Florentina Pizza&Pasta.
Oby w tej sytuacji nieprawda okazały się informacje, że zawiesić działalność ma też znana i lubiana kawiarnia.
Czy właściciele innych, jarocińskich restauracji mają obawy?
Znikające z rynku znane lokale, to niepokojąca informacja. O stuację zapytaliśmy Piotra Bociana, właściciela restauracji “Primavera” w Jarocinie, która w ubiegłym roku zwyciężyła w rankingu #wspieramjarocinskie na "Najlepszą pizzę w mieście". Jak radzi sobie z rosnącą inflacją?
- Szalejąca inflacja, ceny prądu i gazu - to najbardziej zabija gastronomię. Można dodać jeszcze dużo innych opłat związanych z działalnością gospodarczą. To wszystko są wysokie koszty, a żeby utrzymać wysoki poziom produktu nie możemy pozwolić sobie na kupienie gorszego towaru np. sera seropodobnego, zwanego w naszej branży olejakiem. Stały klient, który zamawia w Primaverze np. pizze od 24 lat, od razu wyczuje, że coś jest nie tak z tym serem, a tego nie chcemy. Jesteśmy, więc zmuszeni podnosić ceny naszych produktów, nie obniżając ich jakości - tłumaczy przedsiębiorca.
Przyznaje, że od czasu wybuchu pandemii w Polsce odczuwalny jest spadek klientów, a teraz doszły podwyżki cen gazu, prądu i paliwa.
Rozmawiam z właścicielami firm różnych branż i wniosek jest jeden - ten problem dotyka wszystkich, w mniejszym lub w większym stopniu. Przez to dużo firm będzie się zamykać. Z tego co widać kolejny rok będzie jeszcze trudniejszy niż obecny. Jedyne co mogę powiedzieć to, to, że my na pewno się nie poddamy. Jesteśmy najstarszą pizzerią w Jarocinie i będziemy walczyć o nas dla Was. Pragnę podziękować wszystkim naszym klientom za 24 lata bycia z nami, wspólnego zaufania, pomocy, współpracy i odwiedzin w naszym lokalu. Życzę wszystkim zdrowia i uśmiechu na twarzy - mówi Piotr Bocian.
Dziennikarze portalu jarocinska.pl uruchomili kilka lat temu grupę #wspieramjarocinskie na Facebooku. Również na portalu systematycznie publikujemy i informujemy Was o tym, jaka jest aktualna oferta lokali gastronomicznych w Jarocinie, a także innych usług w naszym mieście.
Na portalu znajdziecie też wyniki rankingów, w których biorą udział konsumenci.
Ograniczacie wypady do restauracji czy kawiarni? A może macie inny pomysł na oszczędzanie? Dajcie znać w komentarzach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.