Obywatela świata i poliglota
Peter był dla mnie uosobieniem obywatela świata. Może było tak dlatego, że pochodził z Holandii? Kraju, w którym ludzie są bardzo tolerancyjni, otwarci na inność i chłonący wszystko co nowe? Peter znał nie tylko flamandzki jako język ojczysty ale również francuski, niemiecki, polski, włoski a zamierzał jeszcze nauczyć się hiszpańskiego. Perfekcyjnie znał język angielski, którego uczył w ramach własnej firmy, gdzie był sam sobie (co było dla niego bardzo ważne) sterem i okrętem. Posiadał certyfikat University of Cambridge – Local Examinations Syndicate. Gdy się spotykaliśmy, chętnie opowiadaliśmy sobie polskie dowcipy po niemiecku, aby sprawdzić, czy funkcjonują międzynarodowo.
Krysia - jego miłość
Do Polski zaczął przyjeżdżać w ramach partnerstwa miast Jarocin - Verdhofen. Na początku celem stowarzyszenia, w którym działał była intensywna wymiana kulturalna pomiędzy naszymi miastami, która szybko wzbogaciła się o aspekt pomocy ludziom potrzebującym. Partnerstwo Jarocin - Veldhovem połączyło nie tylko poszczególne organizacje obu miast ale również ludzi. Peter zakochał się w Krysi i to z wzajemnością i tym to sposobem pozyskaliśmy na stałe nowego i wyjątkowego jarocinianina.
W duecie z barytonem
Peter całe życie był szczupłej postury, ale o dziwo z jego wątłego ciała wydobywał głos jak dzwon o barwie stabilnego barytonu. Wielu z nas pamięta jego występy chociażby w domu kultury. Kiedyś dostałam od niego kasetę magnetofonową z utworami w jego wykonaniu. Najpiękniejszą piosenką była dla mnie „Lady love” (w oryginale wykonywał ją Lou Ravls). To za sprawą częstego słuchania piosenki o „Pani miłości”, taśma uległa zerwaniu i zamilkła na zawsze. Jeden jedyny raz dane mi było zaśpiewać z Peterem w duecie. Efekt był pewnie kiepski ale przeżycie dla mnie wielkie. Było to w ramach lekcji języka angielskiego, na które chodziłam z wielką przyjemnością. Peter uwielbiał kawę, pił jej duże ilości i znał się na niej, jak mało kto. Nasze lekcje upływały przy jej smaku i aromacie, a po lekcji szliśmy… na papieroska. Peter był namiętnym palaczem.
Nasza szkółka
Przed 25 laty, krótko po tym jak się poznaliśmy, założyliśmy „naszą szkółkę językową”. W domu katolickim przy kościele Chrystusa Króla wynajmowaliśmy pomieszczenia i uczyliśmy: on angielskiego, ja niemieckiego. Przez nasze kursy przechodziły tabuny ludzi o różnych profesjach, w różnym wieku i o różnych stopniach znajomości angielskiego czy niemieckiego. Uczyliśmy osobno ale wspólnie świętowaliśmy np. Boże Narodzenie czy koniec roku szkolnego. Na wszystkich naszych spotkaniach Peter był zawsze elegancko ubrany - tak jak i na załączonym tutaj zdjęciu. Nasza inicjatywa nauczania języków obcych była, jak na tamte czasy, wyjątkowo innowacyjna.
Na tarasie
Ostatni raz spotkaliśmy się pół roku temu na moim tarasie. Było ciepłe, pachnące dojrzałym latem popołudnie. Piliśmy kawę, która smakiem nie dorastała do pięt tej z lekcji języka angielskiego. Peter był pogodny, choć świadomy swojej choroby. Jego stanem zdrowia martwiła się bardziej Krysia niż on sam. Był nieposkromionym optymistą i zawsze uważał, że nigdy nie jest na tyle źle, aby nie mogło być jeszcze gorzej.
Podczas naszej ostatniej rozmowy telefonicznej to właśnie ON pocieszał mnie swoim spokojnym, barytonowym głosem: - Ania, nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz.
Peter Vogels z wyksztłacenia był bankowcem. Jego pierwsze kontakty z Polską były związane z pracą wolontariusza w Fundacji Veldhoven - Jarocin. W Holandii prowadził firmę ubezpieczeniową. Przyjechał na stałe do Jarocina w 1996 roku. Tutaj był nauczycielem języka angielskiego i prowadził szkołę językową w ramach własnej firmy. Wielu mieszkańców naszego miasta i okolic szlifowało pod jego okiem umiejętności językowe. Wspólnie z żoną wychowywał trójkę dzieci. Miał piękny głos. Brał wielokrotnie udział w organizowanych w JOK-u Śpiewających Dinozaurach. Zmarł po ciężkiej chorobie 10 lutego 2024 roku w wieku 62 lat. Pochowany został na cmentarzu komunalnym w Jarocinie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.