Halina Pietlicka urodziła się 25 kwietnia 1948 r. w Jaroszewicach pow. koniński. Była absolwentką Uniwersytetu Zielonogórskiego Wydziału Humanistycznego na kierunku filologii polskiej. Pracę w Zespole Szkół Rolniczych w Tarcach rozpoczęła 1 grudnia 1973 r. na stanowisku wychowawcy internatu. Od 1 września 1977 r. do 1982 r. była jego kierownikiem.
- Mój pobyt w Tarcach przypadł na czas, kiedy Pani Halina była najpierw wychowawczynią a potem kierowniczką internatu. A że internat nie był jakimś wielkim molochem ale raczej kameralnym miejscem dla kilkudziesięciu uczniów dlatego tworzyliśmy w nim coś w rodzaju rodziny. A Ona była dla nas zastępczą matką. Jej krzyku nie dało się nie słyszeć ale też potrafiła nas zaskoczyć na "brojeniu". Były kary jednak na wiele rzeczy potrafiła przymknąć oko... - wspominała zmarłą Maria Tomczak.
W 1983 roku zaczęła pracować jako nauczycielka języka polskiego. Wcześniej była polonistką w Szkole Podstawowej w Mieszkowie.
- Pracę traktowała w sposób bardzo obowiązkowy, zwracając uwagę na dyscyplinę. Była osobą wymagającą od siebie jak i od innych. Jednocześnie potrafiła zachęcić młodzież do wspólnej organizacji uroczystości szkolnych. Prowadzony przez nią internat corocznie znajdował się w czołówce konkursu internatów woj. kaliskiego - czytamy we wspomnieniu, które zamieszczono na stronie Zespołu Szkół Przyrodniczo-Biznesowych w Tarcach.
Te słowa potwierdza wielu jej byłych uczniów, absolwentów placówki. Pisali o swojej byłej nauczycielce jako prawdziwym pedagogu z powołania i wzorze do naśladowania. Lekcje z nią były przyjemnością, bo potrafiła "wciągnać" w omawiany temat.
- Byłem uczniem pani Pietlickiej. Chwilami była surowa, ale ostatecznie to wpływało bardzo mobilizująco, a nawet inspirująco. Dużo jej zawdzięczam, potrafiła skarcić, ale i „wyciągnąć za uszy”. Zawsze mnie pytała o Wojnę Trojańską i Parysa, syna Priama i Hekabe. Nigdy jej za to nie podziękowałem, teraz tego żałuje. Była wspaniałym nauczycielem. Myśle, że wielu potwierdzi moje słowa - napisał Maciej Parysek.
Inni dodali, że dzięki temu matura z języka polskiego to była "pestka". Wśród uczniów było też wielu uczestników konkursów i olimpiad przedmiotowych.
- Była bardzo wymagającym pedagogiem. Nie wszystkim było po drodze z jej zdaniem. Prawdziwy pedagog z powołania. Kochała swoją pracę a także młode, gorliwe umysły. Miałem przyjemność być uczniem pani Haliny Pietlickiej. Wielokrotnie po zakończeniu nauki widywałem w Jarocinie panią Halinę. Miała czas zatrzymać się, zamienić kilka zdań. Szkola powinna upamiętnić takiego pedagoga. np tablicą pamiątkową - zaproponował Marcin Marcisz.
Inni nauczyciele wspominają, że Halina Pietlicka zawsze chętnie służyła swoją wiedzą i kompetencjami młodszym kolegom i koleżankom. Dla wielu była opiekunem stażu. Dla wielu absolwentów szkoły w Tarcach kojarzyć się będzie z rzetelnie prowadzoną gazetką ze szkolnymi aktualnościami i wydarzeniami kulturalnymi.
Przeszła na emeryturę w 2014 roku, ale nie zerwała kontaktu ze szkołą. W ZSP-B pracowała nadal, choć w niepełnym wymiarze godzin aż końca sierpnia 2020 roku. Zmarła 27 listopada. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w czwartek 1 grudnia. Została pochowana na cmentarzu w Wilkowyi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.