Szkoła Podstawowa w Golinie posługuje się imieniem Heleny Moszczeńskiej już od początku roku, ale oficjalne nadanie imienia placówce odbyło się wczoraj wieczorem (piątek 18 czerwca). Uroczystość rozpoczęła się częścią oficjalną, podczas której została odsłonięta nowa tablica z nazwą placówki. Uczniowie golińskiej szkoły przybliżyli też postać patronki szkoły.
Wśród zaproszonych gości były przede wszystkim władze gminne: Bartosz Walczak, zastępca burmistrza Jarocina, Mariusz Gryska, sekretarz gminy oraz Karolina Wielińska-Kuś, radna miejska. Przybyli również dyrektorzy placówek oświatowych oraz przedstawiciele kuratorium. W uroczystości wzięła udział także delegacja z Opoczna. Miasto partnerskie reprezentowała delegacja z wiceburmistrzem Tomaszem Łuczkowskim na czele.
Niektóre osoby m.in. Lidia Czechak, starosta jarociński i sołys Ryszard Żyto pojawili się dopiero na drugiej części, czyli na widowisku „Biały obrus nasnuwany historiami”.W spektaklu przygotowanym pod kierownictwem Tomasza Jankowskiego, dyrektora szkoły w Golinie, który był również autorem scenariusza, można było zobaczyć zarówno doświadczonych już wykonawców, grupy, zespoły, jak i amatorów, którzy jeszcze nie mieli okazji zaprezentować swojego talentu przed szerszą publicznością. W scenie związanej z wątkiem wysiedlenia jarociniaków na Ziemię Opoczyńską wzięła udział młodzież z grupy teatralnej "Sermo", która działa przy Miejskim Domu Kultury w Opocznie. Częścią widowiska stała się też publiczność, która została wciągnięta w zabawy z nićmi, a zaproszeni goście musieli wykazać się umiejętnościami tanecznymi. W widowisku wystąpili uczniowie szkoły w Golinrównież członkowie Zespołu śpiewaczego "Goliniacy", Zespół Foklorystyczny "Snutki" z Potarzycy, harcerze z jarocińskiego hufca ZHP.
Wyjątkowy klimat tworzyła też sceneria, w jakiej odbywało się widowisko, czyli budynek szkoły z muralem wykonanym jesienią zeszłego roku. Widnieje na nim m.in. właścicielka dóbr Helena Moszczeńska oraz motyw snutki golińskiej, która dzięki niej właśnie przetrwała do czasów współczesnych i stanowi powód do dumy mieszkańców sołectwa. Dużym walorem przedstawienia było nie tylko łączenie różnych elementów sztuki oraz przeszłości z teraźniejszością, ale również to, że oparte zostało na wspomnieniach świadków tamtych wydarzeń i uzupełnione prezentacją archiwalnych zdjęć. Twórcom udało sie dotrzeć m.in. do córki Heleny Bernasowskiej, dawnej służącej, która kontynuowała dzieło rozpoczęte przez Moszczeńską. Historia rozpoczynała się od spotkania z młodą właścicielką dóbr, a zakończyło się występem teatru ognia, który był nawiązaniem do tego, że dawny dwór uległ spaleniu w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Ci, którzy nie mogli zobaczyć spektaklu "Biały obrus nasnuwany historiami", będą mieli okazję to nadrobić. Całość była rejestrowana przez kilka kamer, a zapis filmowy ma zostać udostępniony w internecie.
Organizacja tak dużego projektu, któremu nie sprzyjał czas pandemii i wynikające z niego obostrzenia, nie byłaby możliwa bez wsparcia finansowego. Dzięki determinacji Tomasza Jankowskiego i jego współpracowników udało się otrzymać dotację z budżetu powiatowego i wojewódzkiego. Pomysł zyskał też uznanie w oczach Narodowego Centrum Kultury, które przyznało środki w ramach programu „EtnoPolska 2021”.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.