Po prawie dwóch latach przerwy Jarocin odwiedził ojciec Idzi Tomasz Mrozek. Franciszkanin głosił w niedzielę kazania i zbierał pieniądze na budowę nowego ośrodka duszpasterskiego w okolicach Lwowa.
Zakonnik pracował w naszym mieście przez 3 lata. Został skierowany do Jarocina jako wikariusz franciszkańskiej parafii św. Antoniego Padewskiego bezpośrednio po święceniach kapłańskich w 2005 roku. Od października 2008 roku pełni posługę duszpasterską w dziesięciotysięcznej parafii grecko-katolickiej w Tarnopolu na Ukrainie. Wraz z czteroma innymi kapłanami pracuje w ramach Fundacji Bizantyjskiej Wszystkich Świętych Zakonu Serafickiego na Ukrainie. W ramach działalności charytatywnej franciszkanie w Tarnopolu prowadzą świetlicę dla dzieci z rodzin rozbitych, patologicznych, ubogich i wielodzietnych. Zapewniają im możliwość zjedzenia obiadu i kolację, a także możliwość odrobienia lekcji. Gwarantują im nie tylko opiekę, ale i katolickie wychowanie. Wizyta ojca Idziego miała związek z propozycją, jaką franciszkanom złożył metropolita lwowski. - Zwrócił się do nas z prośbą, czy nie moglibyśmy w pobliżu Lwowa założyć domu dla ubogich. Ma tam powstać kościół, klasztor oraz placówka zajmująca się m.in. problemem alkoholizmu i ubóstwa. Na razie nie wiemy jeszcze jakie metody działania byłyby skuteczne na tamtym terenie. Wiadomo jednak, że każdy, kto do nas przyjdzie, otrzyma na pewno ciepły posiłek. Aby to wszystko powstało potrzebne są wasze modlitwy, o które dzisiaj proszę. Potrzebne są także środki finansowe, które będę zbierał po Eucharystii. Za modlitwy i za ofiary serdecznie wam już dziękuję - tłumaczył o. Idzi. Po mszach św. jarociniacy chętnie wsparli dzieło misyjne. Wielu parafian podchodzilo do franciszkanina nie tylko, aby wrzucić datek, ale różnież żeby się przywitać i zapytać, kiedy zakonnik znów wróci do Jarocina. W zamian za ofiary o. Idzi wręczał symboliczne cegiełki w postaci ikony św. Franciszka lub św. Klary. (ls)
