Jak co roku na początku lipca Jarocin i Potarzyca stały się miejscami, w których rozbrzmiewało wiele języków i muzyka ludowa z różnych krajów Europy. Mimo początkowych planów na XIII Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne nie dojechał zespół z Rumunii.
Spośród zespołów największe wrażenie na widzach zrobiła grupa „Kursa” z Łotwy. Zespół z Saldusu, który działa już od 60 lat, był też najliczniejszym na jarocińskiej imprezie. Grupa gościła w Jarocinie i Potarzycy już po raz drugi. Publiczność burzliwymi oklaskami podziękowała też tym bez których nie byłoby folklorystycznego święta: Aleksandrze Mendelskiej - kierowniczce artystycznej spotkań i Zespołu Folklorystycznego „Snutki” z Potarzycy oraz jej mężowi Jarosławowi Mendelskiemu - dyrektorowi organizacyjnemu festiwalu, a zarazem prezesowi Stowarzyszenia Miłośników Kultury Ludowej z Potarzycy. W tym roku wśród 13 zespołów było aż dziewięć z Polski, a wśród nich siedem z Wielkopolski. Pozostałe reprezentowały region Kurpii - zespół „Puszcza Zielona” z Łysego oraz Ziemi Sieradzkiej - Zespół Pieśni i Tańca „Bałdrzychów” z Bałdrzychowa.Koncertowi finałowemu, który odbył się w niedzielę w amfiteatrze, towarzyszyła już po raz dziewiąty wystawa sztuki ludowej. Była też degustacja „swojskiego jadła”. Jak co roku zespoły przeszły w barwnym korowodzie do jarocińskiego amfiteatru. Na rynku każda z grup prezentowała próbkę swojego repertuaru. Na zdjęciu Zespół Folklorystyczny “Shqiponjat” z Tirany (Albania). (ls)
