reklama

Kapłaństwo nie było moim marzeniem

Opublikowano:
Autor:

Kapłaństwo nie było moim marzeniem  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

W trakcie pożegnania księdza Grzegorza Mączki, które odbyło się podczas niedzielnej mszy św., w kościele kilkakrotnie rozbrzmiewały długie, burzliwe oklaski i popłynęły łzy.

Ksiądz Grzegorz Mączka pracował w parafii św. Marcina w Jarocinie od 2001 roku. Pełnił posługę m.in. w szpitalu oraz jako duszpasterz osób głuchych. Był też katechetą w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Jarocinie. Najbardziej znany był z głoszenia krótkich, rzeczowych, ale i bardzo treściwych kazań. Drugim znakiem rozpoznawczym kapłana stała się działalność muzyczna w scholi parafialnej "Canticum Gaudium" i zespole "Pinokio Brtohers" (na zdjęciu). Po dziewięciu latach posługi w naszym mieście ksiądz biskup Stanisław Napierała mianował księdza Grzegorza proboszczem parafii Świętej Rodziny w Kaliszu. - W swojej rodzinnej parafii (par. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Wieruszowie) byłem ministrantem, lektorem i psalmistą, ale kapłaństwo nie było wtedy moim marzeniem. O powołaniu zacząłem myśleć 6 czerwca 1994 roku podczas modlitwy w klasztorze oo. paulinów w Warszawie. Wtedy wszystko wywróciło mi się do góry nogami. Wcześniej myślałem o różnych kierunkach studiów - najlepiej, by łączyły elementy prawa, biologii i muzyki. Jednak od momentu, w którym Pan Bóg wypowiedział się na temat mojej przyszłości, zacząłem rozpoznawać swoje powołanie. Dziś jestem przekonany, że to był właściwy wybór i że tak ma wyglądać moje życie - wspomina kapłan. O swojej drodze do kapłaństwa, kazaniach oraz zamiłowaniu do muzyki i internetu ksiądz Grzegorz Mączka opowiada szerzej w "Gazecie Jarocińskiej". (ls)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE