Ponoć kiedyś byli na „ty”. Na pewno trzy lata temu byli w koalicji [ZOBACZ LINK]. Teraz po tym wszystkim zostało tylko wspomnienie [o zerwaniu koalicji CZYTAJ TUTAJ] i… niesmak. Obaj panowie prowadzą coraz ostrzejszą walkę na słowa.
Czy to już wojna, czy tylko lokalna potyczka? Jedno jest pewne - po jednej stronie barykady stanął burmistrz Jarocina Adam Pawlicki, po drugiej - radny i działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego Marcin Półrolniczak.
Osoby z otoczenia Pawlickiego wiedzą, że jeśli chodzi o politycznych przeciwników, to często oceniając ich działania nie przebiera w słowach. Na mało dyplomatyczny język włodarza gminy Jarocin poskarżył się na ostatnim posiedzeniu radny gminnej opozycji Marcin Półrolniczak. Chociaż sam wcześniej nie przebierał w słowach. [ZOBACZ TUTAJ]
- W ostatnim czasie otrzymałem wiele telefonów, że na spotkaniach oficjalnych i mniej oficjalnych pan burmistrz używa pod moim adresem bardzo nieprzyjemnych epitetów typu: „głupi Półrolniczak”, „idiota Półrolniczak”. Nawet doszło do tego, że osoby, które to słyszały, zaczęły go upominać z tego powodu - stwierdził radny i szef PSL-u w gminie Jarocin.
Ponieważ burmistrza nie było na sali obrad, po zakończeniu posiedzenia tak skomentował zarzuty: - On na mnie mówi, że ja go nie lubię, a to on na mnie wyzywa. To, że Marcin Półrolniczak o mnie głupoty opowiada na sesji, to znaczy, że ja go nie lubię, czy odwrotnie? Oni (przeciwnicy - przyp. red.) mogą kłamać, pokazywać mnie w negatywnym świetle i pluć mi w twarz, a ja mam stać spokojnie? Niech sobie każdy sam odpowie na to pytanie.
Walka słowna przeniosła się na forum portalu społecznościowego, gdzie pod informacją o remoncie boiska na stadionie Jarocin Sport umieszczoną przez burmistrza, Marcin Półrolniczak zamieścił swój komentarz: „Miejmy nadzieję, że nie skończy się ten remont jak na stadionie w Witaszycach...”
Adam Pawlicki odpowiedział: „Nic nie robisz w tym zakresie a się wypowiadasz. (…)” Półrolniczak zareagował natychmiast: „Nie przypominam sobie żebyśmy byli na "ty" wiec proszę się odpowiednio panie Adamie P. odnosić...”
Na co Pawlicki mu odpisał: „Kiedyś byliśmy. Słusznie, chętnie zwiększę dystans z Panem. Niech Pan pamięta, że nie mówi się CZEŚĆ, jak się nie jest na TY, tylko DZIEŃ DOBRY. Bo mówi Pan do mnie cześć, a chce jednocześnie aby Panu panował.”
Poniżej fragment dyskusji między Pawlickim i Półrolniczakiem.