Na dzisiejszej pikiecie rolniczej w Jarocinie protestujących odwiedzili starosta Bartosz Walczak i burmistrz Adam Pawlicki. Szef powiatu został przewieziony jednym z nowoczesnych ciągników. Burmistrz gorąco dyskutował z pikietującymi.
- Pytam się, jaki minister rolnictwa, ma wpływ na rolnictwo - zastanawiał się głośno Pawlicki.
- Żadnego - odpowiedzieli niemal chórem rolnicy.
- To, po co to ministerstwo? Zlikwidować. (…) I później mamy, że ten kraj, jest krajem fikcyjnym - podsumował.
Pikietujący narzekali na sytuację w kraju. - Jest taka zapaść w rolnictwie, że nie ma dochodu na niczym - mówił jeden z nich. Chłopom nie podoba się też obecny sposob sprzedaży ziemi należącej do Skarbu Państwa.
- Na zachodzie jest tak, że jak przychodzi do sprzedaży gruntu, to nie może nabyć, kto chce. Tym powinny zarządzać powiat, później gmina i Izby Rolnicze - mówili. I tutaj burmistrz Jarocina znalazł rozwiązanie. - Po co jest Agencja Nieruchomości Rolnych? Przekazać to samorządom, samorządy sprzedadzą rolnikom, ziemia powinna być u rolników – powiedział Adam Pawlicki, który sam ma kilkudziesięciohektarowe gospodarstwo.
Czego domagają się rolnicy i czy protesty mogą zostać zaostrzone? Zobacz wideo.