Figurka, która kiedyś stała w Bielejewie, w pierwszych dniach wojny została ukryta przed żołnierzami niemieckimi i przez dziesiątki lat przeleżała w zapomnieniu. Jeden z mieszkańców poinformował krótko po wyborach radnego Juliana Dropika o tym, że rzeźba jest u jednego z mieszkańców wsi - Zbigniewa Sójki. Ten przekazał ją z powrotem na rzecz lokalnej społeczności.
- Początkowo nie wiedzieliśmy, z jakim świętym mamy do czynienia, ponieważ brakowało charakterystycznych dla św. Wawrzyńca atrybutów m.in. kraty (rusztu), na której był przypiekany oraz gałązki palmy oznaczającej męczenika. Figurka nie miała dłoni. Nosiła też ślady różnego rodzaju uszkodzeń mechanicznych, pęknięć. Już wtedy postanowiłem, że ją odrestaurujemy. W związku z tym znaleziskiem postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej, tym bardziej, że ten święty jest patronem naszej gminy Jaraczewo*. Z przekazów wynikało, że mieszkańcy wiedzą tylko tyle, że ówczesny proboszcz, gdy jechał z Mieszkowa do Panienki, to przejeżdżał przez Bielejewo i wtedy zauważył, że w tej wsi nie ma żadnej kapliczki. I to było wszystko, co było wiadomo na temat pochodzenia tej figurki - wyjaśnia Julian Dropik.
*Herb Jaraczewa przedstawia złoty ruszt w czerwonym polu, który do męczeńskiej śmierci diakona znanego z pomocy ubogim i z niezłomnej wiary. Jest on od wieków czczony jako patron miasta i gminy. W XVII i XVIII wieku ten symbol widniał na dokumentach cechowych, a przywileje nadane przez króla Zygmunta Starego w 1519 r. uprawniały ówczesnych właścicieli do używania takiego właśnie herbu.
Radny Julian Dropik chce szerzyć kult św. Wawrzyńca i zadbać o leśny obelisk w Bielejewie
Według innych opowieści mieszkańca Chwalęcina, do których udało się dotrzeć Julianowi Dropikowi postać św. Wawrzyńca miała zostać przeniesiona do Bielejewa z likwidowanej przez hrabiego Taczanowskiego osady Michałów. Na starych mapach, które udało się odnaleźć, w tym miejscu oznaczony jest jakiś obiekt sakralny.
- Na początku wojny jedna z mieszkanek, pani Stawińska, dowiedziała się pocztą pantoflową, że żołnierze von Mollarda niszczą kapliczki i krzyże. Zaniepokojona tym faktem ukryła św. Wawrzyńca. Po zakończeniu okupacji ludzie mieli inne problemy niż szukanie figurki. Mieszkańców Bielejewa i Panienki spotkał ze strony Niemców ciężki los. Byli m.in. wysiedlani do obozu w Cerekwicy - wyjaśnia radny Dropik. - Cała społeczność miejscowej parafii, mieszkańcy Panienki i Bielejewa, ale i władze gminy z burmistrzem Bartoszem Banaszakiem bardzo zaangażowały się w to, żeby odrestaurowana figurka znalazła godne miejsce w nowej kapliczce. Wszyscy zgodnie podjęli ten temat. Ktoś może powiedzieć, że czasy czynu społecznego już dawno minęły, ale to, co się u nas działo ostatnio zaprzecza temu twierdzeniu. Jestem zbudowany postawą mieszkańców.
Drewiany wizerunek św. Wawrzyńca zdaniem fachowców pochodzi z przełomu XVIII i XIX wieku i jest typowym przykładem rzeźby ludowej z tego okresu. Autor jest nieznany. Odrestaurowaniem zabytku musiała się zająć profesjonalna pracownia z Poznania. Koszt naprawy, konserwacji i malowania to kwestia kilku tysięcy złotych.
Pomocną dłoń do społeczności Bielejewa wyciągnął Andrzej Siliński, prezes firmy Drobud S.A., która wykonuje wiele inwestycji również na terenie gminy Jaraczewo. Dzięki tej pomocy odrestaurowana figurka od najbliższej niedzieli (5 października) znajdzie swoje miejsce w nowej kapliczce w Bielejewie. Poświęcenie zaplanowano na godz. 12.00. Obiekt wybudowano w zupełnie nowej lokalizacji, przy głównej drodze. Wszystko jest już gotowe na niedzielną uroczystość.
- Jest w takim bardziej reprezentatywnym miejscu. Wygląda bardzo ładnie. W nocy będzie też specjalnie podświetlona - podkreśla inicjator wydarzenia.
Julian Dropik chce postawić na to, żeby promować walory przyrodnicze i turystyczne okolic Panienki i Bielejewa, którego historia sięga czasów Cesarstwa Rzymskiego. W Muzeum Regionalnym w Jarocinie znajdują się artefakty wykopane w czasie prowadzonych na tym terenie wykopalisk. Radny chciałby szerzyć kult św. Wawrzyńca jako patrona gminy Jaraczewo, ale i zadbać o obelisk w lesie, który upamiętnia trzech ochotników poległych w potyczce z Niemcami pod koniec II wojny światowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.