Burmistrz Jarocina przyjął wypowiedzenie swojego długoletniego zastępcy Roberta Kaźmierczaka. I jak podaje ten ostatni Adam Pawlicki miał przyznać, że „jest bardzo zmęczony trwającym konfliktem między jego zastępcami”. Jak ten konflikt wyglądał w oczach Kaźmierczaka, możemy przeczytać w jego oświadczeniu.
„Niniejszym składam wniosek o odwołanie mnie z funkcji II zastępcy burmistrza Jarocina z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, tj. do 31 maja 2020 roku” - napisał Robert Kaźmierczak w złożonym na ręce Adama Pawlickiego dokumencie. Burmistrz przyjął wypowiedzenie [więcej szczegółów TUTAJ].
O tym, że sytuacja w urzędzie jest napięta, mówiło się od dłuższego czasu. Zwłaszcza na linii obu zastępców włodarza gminy - Roberta Kaźmierczaka i Bartosza Walczaka. Dlatego to, co wydarzyło się w miniony piątek w opinii obserwatorów jarocińskiego samorządu - było tylko kwestią czasu.
„Kilka dni temu usłyszałem od burmistrza słowa o tym, jak bardzo jest zmęczony trwającym konfliktem między jego zastępcami. Przyznałem, że atmosfera panująca od kilkunastu miesięcy w urzędzie miejskim jest wyniszczająca” - napisał w oświadczeniu Robert Kaźmierczak.
I w dość emocjonalnych słowach opisał, jakie są - jego zdaniem - przyczyny takiej sytuacji:
„W listopadzie 2018 roku odbyły się wybory samorządowe. Po wygranej burmistrz zaprosił mnie do dalszej współpracy, ale dokonał też zmiany na funkcji swojego I zastępcy. Nigdy nie przypuszczałem, że pojawienie się jednej osoby może tak wiele zmienić w funkcjonowaniu urzędu, a nawet szerzej, w jarocińskim samorządzie” - zaznaczył. „Ciągłe rozgrywki personalne, intrygi, podjudzanie, posługiwanie się kłamstwem, nieszczerość, niedotrzymywanie umów, ciągła zmienność opinii zależnych od sytuacji i rozmówców, przerzucanie odpowiedzialności na inne osoby za podjęte przez siebie decyzje i działania, próby ingerowania w kompetencje dyrektorów szkół w zakresie prowadzenia polityki kadrowej, wypytywanie o sprawy osobiste współpracowników nie mające żadnego związku z pracą. Takie zachowania w miejscu pracy i w związku z pełnioną funkcją stały się niemalże codziennością. (…)” - podkreślił w piśmie Robert Kaźmierczak [pełna treść oświadczenia dostępna w GALERII].
Burmistrz Adam Pawlicki i jego zastępca Bartosz Walczak są w zagranicznej delegacji służbowej. Poinformowali nas, że do sprawy odniosą się po powrocie.
Robert Kaźmierczak pozostanie w urzędzie do końca maja. Zapowiedział swoje „pełne zaangażowanie w pracę, a zwłaszcza w dwa projekty, na które udało się pozyskać spore dotacje unijne”.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.