W piątek na ul. Powstańców Wielkopolskich w Jarocinie zatrzymano dwóch nieletnich, którzy układali kamienie na torach. Maszynista pociągu relacji Poznań-Kępno zauważył przeszkody na szynach. Zatrzymał skład, usunął kamienie. Wdrożył procedurę, która jest wymagana w tego typu sytuacjach. Straż Ochrony Kolei w Jarocinie otrzymała zgłoszenie od maszynisty pociągu osobowego, że dwóch młodych mężczyzn układa przeszkody na torze nr 2 przy ul. Powstańców Wielkopolskich.
Układali kamienie na torach w Jarocinie
Na miejsce został skierowany patrol z Straży Ochrony Kolei w Jarocinie. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Zastali pozostawiony rower i plecak. Mundurowi sprawili teren, rozmawiali z postronnymi osobami. Długo nie trzeba było czekać, aż nieodpowiedzialni nastolatkowie pojawili się ponownie na miejscu zdarzenia. Przyszli, bo chcieli zabrać rower i plecak.
Nieletni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy SOK w Jarocinie
14 i 15-latek zostali ujęci przez SOK, a potem wezwali policję, aby funkcjonariusze potwierdzili tożsamość zatrzymanych osób.
- Nieletni podejrzewani o układanie kamieni na torach są obywatelami Ukrainy. Zostali przekazani opiekunom prawnym. Sprawa trafi do sądu rodzinnego i nieletnich – informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Maszynista: Mogło dojść do wykolejenia pociągu
Wbrew pozorom zagrożenie zagrożenie było poważne. Idiotyczna zabawa nastolatków mogła doprowadzić do wypadnięcia składu z szyn.
- To grozi wykolejeniem pociągu, jeżeli pierwszy wózek prowadzący wyskoczy z szyn, to ten pociąg się łamie i jest katastrofa. To jest tragedia. Układanie kamieni jest plagą. Zauważamy to zwłaszcza w miesiącach letnich - wakacyjnych. Dzieciaki i młodzież nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Oni gdzieś chowają się w krzakach. Jest efekt, bo to jest duży rumot - opowiada maszynista z kilkunastoletnim stażem.
W takiej sytuacji maszynista wdraża nagłe hamowanie. Zatrzymuje pociąg. Maszynista musi zrobić oględziny, powiadomić dyżurnego ruchu, podać kilometr, na którym doszło do zdarzenia i otrzymać zezwolenie na dalszą jazdę.
- To czasami trwa od 30 do 60 minut w zależności od tego, jakie duże były te kamienie, jakie są ślady na zestawach kołowych - zaznacza kolejarz.
W ocenie maszynisty niewielu sprawców układania kamieni na torach udaje się zatrzymać.
Co myślicie o sprawie?
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.