Tajemnicze wykopalisko na rynku zostało zasypane. Dlaczego? Fragment starego muru oraz nieznanego pochodzenia kable zostały odkryte pod płytą jarocińskiego rynku. Tuż obok koparka natrafiła na drewnianą, nadpaloną konstrukcję. Wszystko to po jakimś czasie zostało jednak zasypane. Dlaczego?
Odkrycia dokonali robotnicy, którzy po wschodniej stronie jarocińskiego rynku budują wielki zbiornik na wodę deszczową. Wiadomość o tym, że coś wykopano rozeszła się po mieście lotem błyskawicy.
Wykopalisko niemal natychmiast wywołało ożywioną dyskusję i dociekania, co tak naprawdę skrywa serce miasta.
Tajemnicze wykopalisko na rynku zostało zasypane. Dlaczego?
Niektórzy nawet specjalnie udali się na miejsce, przyglądali się wykopom i komentowali.
- Patrz pan, tam widać taki łuczek, sklepienie, coś musi być za tą ścianą - stwierdził przechodzący mężczyzna. - To idzie głębiej, pod ratusz. Jakby tak pociągnął koparką, to by się okazało - zawyrokował.
Co mogło znajdować się pod płytą głównego placu w mieście i do czego mogły służyć podziemne pomieszczenia? Sugestie były przeróżne - od kapsuły czasu poprzez historyczne przejście, piwnicę czy schron, po fragment fontanny albo latryny.
Ktoś nawet podsuwa nieco żartobliwy pomysł, że może to być tunel, którym - jak głosiła pewna miejska legenda - hrabia von Radolin jeździł bryczką z ratusza do pałacu.
Tajemnicze wykopalisko na rynku zostało zasypane. Dlaczego?
Dwa tropy z tej dyskusji wydawały się najbardziej prawdopodobne. W międzywojniu na rynku znajdowała się stacja benzynowa. Na starych zdjęciach widać dystrybutor (pompę), który stał mniej więcej na środku wschodniej części rynku.
Czy odkryty fragment to właśnie to? Osoby zajmujące się na co dzień historią miasta skłaniają się właśnie ku takiej wersji.
- Moim zdaniem z dużym prawdopodobieństwem jest to pozostałość po dystrybutorze paliwa, który stał na rynku w okresie międzywojennym i w czasie okupacji - mówi Sebastian Pluta, były dyrektor, a obecnie pracownik Muzeum Regionalnego w Jarocinie. - Domyślam się, że kiedy nie był już potrzebny został zdemontowany, a podziemna część została - dodaje.
Natomiast znalezione elementy drewniane i zwęglone warstwy mogą - w jego opinii - być pozostałością po dawnej zabudowie tej części miasta.
Tajemnicze wykopalisko na rynku zostało zasypane. Dlaczego?
Przebudowę centrum Jarocina systematycznie kontroluje archeolog.
- Po obejrzeniu wykopaliska stwierdziłam z całą pewnością, że ten mur został wykonany z cegły maszynowej z XX wieku - poinformowała archeolog Małgorzata Klunder. - Dlatego z punktu widzenia archeologicznego jest to obiekt nieistotny. Ale oczywiście została sporządzona dokumentacja zdjęciowa i opis tego znaleziska - dodała.
W sprawie wypowiedział się także przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu
- Na bieżąco pieczę nad prowadzonymi pracami ma pani archeolog. Z tego, co wiemy, wszystko tam jest w porządku. Konserwator wkracza tylko w sytuacjach, kiedy jest jakieś istotne odkrycie. W tym przypadku, zdaniem pani archeolog, tak nie jest - mówi Ziemowit Zamojski, urzędnik zajmujący się między innymi sprawami naszego powiatu.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.